Czy noworodek po cesarce różni się od rówieśników? Sprawdzamy fakty i mity

Czy cesarskie cięcie sprawia, że dziecko jest inne niż jego rówieśnik urodzony siłami natury? Mamy mają na ten temat różne zdanie. Nie pogodzimy ich, ale pokażemy fakty dotyczące dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie. Przeczytaj, czym różnią się one od noworodków urodzonych naturalnie.

Noworodek po cesarskim cięciu

i

Autor: Getty Images Noworodek po cesarskim cięciu. Czym różni się od rówieśników rodzonych naturalnie?

Cesarskie cięcie nie jest naturalnym sposobem przychodzenia na świat. Nie znaczy, że gorszym czy mniej zdrowym - po prostu innym. Każdy poród, zarówno ten naturalny, jak i zabiegowy (czyli przez cesarskie cięcie) odgrywa znaczącą rolę w ukształtowaniu noworodka na starcie jego życia.

Nic dziwnego, że dziecko urodzone przez cesarskie ciecie różni się od noworodka urodzonego drogami rodnymi. Jak? Ile w tym wszystm faktów, a ile mitów? Już wyjaśniamy.

Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?

Jak wygląda cesarskie cięcie?

Oto mały „cesarz” – noworodek, który rodzi się inaczej niż zaplanowała to natura. Powodów porodu przez cesarskie cięcie może być wiele (np. wady serca matki, zbyt duże dziecko w stosunku do wielkości miednicy), ale przyjmijmy, że ten poród został zaplanowany z powodu nieprawidłowego ułożenia dziecka.

Kobieta stawia się w szpitalu o określonej porze, zwykle w terminie porodu (decyzję o dacie cesarskiego cięcia podejmuje lekarz, który systematycznie bada przyszłą mamę oraz wykonuje jej KTG) i od momentu założenia koszuli do porodu minie pewnie godzina, maksymalnie dwie – i już będzie mamą.

Poród przez cesarskie cięcie polega na przecięciu powłok brzusznych oraz macicy i wyjęciu z niej dziecka. Tak, tak, wyjęciu. Ani ty, ani malec nie angażujecie się w proces porodu. Ty nie odczuwasz skurczów ani nie musisz przeć, by dziecko się urodziło, ono zaś nie ma do przebycia krótkiej, ale niezwykle trudnej drogi przez kanał rodny, lecz czeka na ręce lekarza, które przeniosą go na drugą stronę brzucha.

Jesteś znieczulona i możesz co najwyżej odczuwać, że ręce ginekologa pracują przy twoim brzuchu. Samej operacji nie widzisz. Nie widzi jej także tata, który podczas tego porodu (w przeciwieństwie do naturalnego) nie może przeciąć pępowiny.

Cesarskie cięcie jest bowiem operacją, która musi odbywać się w bardzo określonych warunkach. Brzuch masz zasłonięty specjalnym parawanikiem, umieszczonym na wysokości klatki piersiowej. Nie widzisz więc porodu, ale cały czas możesz rozmawiać z lekarzami. Gdy do położnika zbliży się neonatolog, to sygnał, że zaraz dziecko pojawi się na świecie.

Bo po przecięciu pępowiny to właśnie neonatolog pierwszy dotyka noworodka. Chwilę po narodzinach możesz przytulić maleństwo, jeśli zostanie położone na twoim brzuchu. Potem noworodek jest przenoszony do kącika, w którym – tak samo jak maluszki urodzone siłami natury – będzie ważony, mierzony i oceniany w skali Apgar. Po badaniu możesz dostać dziecko na dłużej w czasie kontaktu skóra do skóry.

Sprawdź: Negatywne skutki cesarskiego cięcia

Dzieci urodzone przez cesarskie cięcie wyglądają inaczej - PRAWDA

Kiedy noworodek jest w rękach neonatologów i pielęgniarek, w wielu szpitalach może podpatrzyć go (np. przez szybkę czy uchylone drzwi) tata. Mały „cesarz” trafi w twoje ramiona  „na zawsze” nieco później, gdy rana po cięciu zostanie opatrzona i zostaniesz przewieziona do sali pooperacyjnej.

Ale za to jakie miłe spotkanie cię czeka! Większość mam po cesarce przyznaje, że noworodek jest „śliczny”. I nie dlatego, że to ich dziecko i już zawsze będzie ono dla nich śliczne. To fakt, który ma swoje medyczne uzasadnienie.

Maluszek, który rodzi się siłami natury, walczy o swoje przyjście na świat. I to walczy zacięcie, z siłą atlety. Przeciska się bowiem przez bardzo wąski kanał rodny, poddawany jest silnym skurczom i w efekcie może nawet mieć drobne urazy w postaci krwiaczków, obrzęków i pękniętych naczynek, na przykład na twarzy.

Poza tym rodzi się zwykle ze stożkowatą czy wydłużoną główką, która musiała się tak „ułożyć”, by przejść przez drogi rodne (wszystko potem dość szybko wróci do normy). Natomiast mały „cesarz” nie ma na twarzy śladu wysiłku i zmęczenia, jego policzki są rozkosznie zaokrąglone, a główka ma idealnie owalny kształt. Nic, tylko podziwiać!

Cesarka to trudniejsze karmienie piersią - i TAK i NIE

Kiedy po raz pierwszy po porodzie chwycisz dziecko w ramiona, jesteś jeszcze w pozycji leżącej (z cewnikiem i pod wpływem środków uśmierzających ból, sączących się z kroplówki, bo znieczulenie podane przed porodem już mija).

Ale ręce masz w pełni sprawne i sama (lub z pomocą położnej) możesz rozpocząć karmienie piersią. To ważne. Twój organizm musi otrzymać kolejny sygnał, że już urodziłaś dziecko. Gdybyś miała za sobą poród naturalny, laktacja ruszyłaby w sposób naturalny. Tym razem musisz ją jednak wywołać.

Jeśli cesarskie cięcie odbywało się w terminie porodu, laktacja powinna ruszyć bez problemu. Zwykle pierwsze krople pojawiają się po kilku godzinach. Dziecko na nie spokojnie poczeka, zwłaszcza jeśli będziesz przytulała je do piersi i pozwolisz mu possać brodawkę.

Czytaj również: Dziecko po porodzie. Jak wygląda noworodek po porodzie?

Dzieci urodzone przez cesarskie cięcie są spokojniejsze - MIT

Generalnie większość dzieci po cesarce jest spokojna i wyciszona. Tak przynajmniej opowiadają mamy małych „cesarzy”. Przyznają, że noworodek jest jakby nie do końca obudzony, choć tak naprawdę – to z kolei powiedzą lekarze – powinien. Bo przejście ze „świata wody” do „świata powietrza” w sposób nagły nie tylko nie jest łatwe dla dziecka, ale może być również bardzo bolesne.

Jedynie nam się wydaje, że maleństwo jest łagodnie przenoszone na zewnątrz maminego brzucha. Ale to dla małego organizmu nieludzki wysiłek. Dziecko rodzące się naturalnie, gdy wypycha główkę na zewnątrz kanału rodnego, równocześnie wypycha wody płodowe ze swoich płuc i bierze pierwszy zdrowy oddech.

Natomiast mały „cesarz” musi mieć wody płodowe odessane z płuc w sposób mechaniczny przez lekarzy, co jest nieprzyjemne i zaburza naturalne oddychanie. Do tego dochodzi różnica ciśnień – w wodzie i na zewnątrz – która może wywołać ból w klatce piersiowej.

Ale mimo tych doświadczeń, dziecko w pierwszych godzinach swego życia jest nad wyraz spokojne. Może jest pod wpływem leków, jakie otrzymywała mama, a może po prostu dobrze czuje się w ramionach mamy.

Wykorzystaj ten czas, bo potem może (ale nie musi!) być nieco gorzej. Jak dowodzi amerykański pediatra dr Thomas Berry Brazelton, cesarskie cięcie odciska piętno na psychice i samopoczuciu dziecka. Brazelton uważa, że maluchy urodzone w ten sposób są bardziej wrażliwe niż dzieci, które przyszły na świat drogami natury.

Do tego gorzej przystosowują się do życia poza brzuchem mamy i trudniej znoszą mocne światło czy nagły, głośny dźwięk. W reakcji na takie bodźce przyspiesza się u nich akcja serca i oddech, a gdy płaczą, trudniej je uspokoić.

Czytaj również: Ciąża po cesarce - kiedy jesteś na nią gotowa?

Naturalna cesarka - czyli cesarskie cięcie przyjazne dziecku

Czytaj: Dobre bakterie probiotyczne - jak rozwija się flora jelitowa u niemowląt?

Dzieci po cesarce mają odmienną florę bakteryjną - PRAWDA

Dzieje się tak dlatego, że nie nabywają bakterii, które w kanale rodnym są przekazywane dzieciom urodzonym podczas porodu naturalnego. Odmienność mikroflory jelitowej noworodków urodzonych przez cesarskie cięcie powoduje, że u dzieci tych częściej może występować biegunka, choroby alergiczne czy stany zapalne przewodu pokarmowego.

Podczas porodu siłami natury przechodzące przez kanał rodny matki dziecko, nabywa mikroorganizmy pochodzenia matczynego, przede wszystkim z pochwy i jelit, co korzystnie wpływa na kształtowanie jego układu odpornościowego.

W przypadku cesarskiego cięcia kolonizacja przewodu pokarmowego noworodka przebiega dłużej. Przewód pokarmowy dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie dopiero około 10 dnia po porodzie zasiedlany jest przez bakterie z rodzaju Lactobacillus.

Zasiedlanie bakteriami z rodzaju Bifidobacterium ma miejsce dopiero po ukończeniu pierwszego miesiąca życia i może być opóźnione nawet do 6-go miesiąca życia. W tym czasie warto wspomagać dziecko specjalnymi, dedykowanymi suplementami diety.

Dobrze wiedzieć

Czy dzieci po cesarskim cięciu są zagrożone otyłością?

Naukowcy dowodzą, że dzieci, które przyszły na świat w wyniku cesarskiego cięcia, są bardziej narażone na otyłość niż maluchy urodzone naturalnie. Jak to tłumaczą? Zaobserwowali u małych „cesarzy” wyższy poziom tłuszczu w wątrobie.

Sugerują też, że poród operacyjny może zaburzać pracę organizmu dziecka – cesarka hamuje uwalnianie hormonów i enzymów, które wpływają na prawidłową przemianę materii w późniejszym życiu malca. Dodają, że dziecko nie ma kontaktu z bakteriami obecnymi w kanale rodnym mamy, co wpływa na gorszy metabolizm.

Kontakt z tatą dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie

Zazwyczaj podczas operacji nie jest obecny tatuś, choć są szpitale, które się na to zgadzają. Siedzi przy głowie rodzącej, a potem uczestniczy w mierzeniu, ważeniu dziecka przez neonatologa. Tata nie przecina pępowiny, ale szybko nawiązuje kontakt z dzieckiem.

Większość kobiet po cesarskim cięciu potrzebuje asysty męża, zwłaszcza gdy nie może jeszcze ruszać się z łóżka. Wtedy nieoceniony jest właśnie tata. Ukołysze marudzące maleństwo, pomoże mamie przystawić je do piersi, w razie konieczności dokarmi mlekiem (modyfikowanym lub naturalnym, bo powstają już w Polsce pierwsze banki mleka kobiecego, zanim doczeka się on maminego pokarmu.

Poza tym tatuś, tak jak mama, może kangurować noworodka, czyli nosić lub trzymać dziecko przytulone do swojej nagiej klatki piersiowej, by zapewnić bliski kontakt swojej skóry ze skórą malca.

To są bezcenne chwile, w czasie których noworodek jest wyciszony, dobrze „ocieplony” i czuje się bezpiecznie, bo słyszy kojące bicie serca taty, odczuwa ciepło jego ciała. Na pewno rozczuli cię widok słodko śpiącego noworodka, uspokojonego głosem taty – znanym z okresu prenatalnego.

Czytaj również: Skóra do skóry - pierwszy kontakt z noworodkiem jest ważniejszy niż myślisz

Dzieci urodzone przez cesarskie cięcie są słabsze - PRAWDA

Pewnie zastanawiasz się, czy mały „cesarz” jest słabszy od „naturalnego siłacza”? Przecież bez trudu pojawił się na świecie i nie musiał na starcie swego życia sprawdzać swoich sił. Generalnie przyjmuje się, że dziecko urodzone naturalnie jest zdrowsze. Podczas porodu musiało przeciskać się przez ciasny kanał rodny – to nieocenione doświadczenie.

Ucisk pomógł mu pozbyć się płynu owodniowego zalegającego w płucach, co dobrze wpływa na funkcjonowanie układu oddechowego. W efekcie poród naturalny chroni dziecko przed niewydolnością oddechową w przyszłości.

Natomiast mały „cesarz” jest bardziej zagrożony astmą. Poza tym uważa się, że ma słabszą odporność. Często bywa tak z racji tego, że wiele noworodków urodzonych przez cesarskie cięcie ze wskazań medycznych to wcześniaki.

A jak wiadomo, im krócej dziecko przebywa w brzuchu mamy, tym mniej przeciwciał odpornościowych zyskuje. Ale uwaga! Nie można traktować cesarki jako zagrożenia dla zdrowia malca. Wręcz przeciwnie – taki poród (ze wskazań) ratuje mu życie.

miesięcznik "M jak mama"