Położna pokazuje, jak trzymać dzieci po cesarskim cięciu. „Ta pozycja uratowała niejednego rodzica"

2022-10-20 16:36

Dzieci, które przychodzą na świat drogą cesarskiego cięcia, zdaniem położnej Joanny Baranowskiej mają szczególne potrzeby dostymulowania. Wymagają ukojenia i zapewnienia im warunków zbliżonych, do tych które znają z macicy. Aby czuły się bardziej komfortowo w nowym świecie, pomocne może okazać się trzymanie w odpowiedni sposób.

Położna pokazuje, jak trzymać dzieci po cc. „Ta pozycja uratowała niejednego rodzica, dziecko i położną”

i

Autor: Getty images Położna pokazuje, jak trzymać dzieci po cc. „Ta pozycja uratowała niejednego rodzica, dziecko i położną”

„Pozycja, która uratowała niejednego rodzica, dziecko i … położną” – tak swój wpis na Instagramie zaczyna Joanna Baranowska, zaangażowana położna ze Szpitala św. Zofii w Warszawie. Jak podkreśla, to jej ulubiona pozycja do trzymania dzieci po cesarskim cięciu, która potrafi zdziałać cuda, gdy maleństwo cały czas płacze.

Przeczytaj także: Ile trwa cesarka? Sprawdź, jak długo rodzi się dziecko przez cesarskie cięcie

Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?

Położna pokazuje, jak trzymać dzieci po cesarskim cięciu

Wewnątrzmacicznie maluszki mają bardzo komfortowe warunki życia (jest tam ciepło, ciemno, cicho i ciasno), zgoła inne niż te panujące poza brzuchem mamy. Przychodząc na świat doznają pewnego rodzaju szoku. W przypadku dzieci, które rodzą się drogą cesarskiego cięcia, to zaskoczenie jest większe niż u maluszków rodzących się naturalnie. Wyciągnięcie z brzucha następuje bowiem w sposób niespodziewany. Dlatego w tych pierwszych chwilach po porodzie warto zadbać o to, by warunki na zewnątrz jak najbardziej przypominały te, które pamiętają z życia płodowego.

Pomocna w tym momencie może być tzw. pozycja „na fasolkę”, którą położna pokazuje na dołączonym do swojego posta zdjęciu. Przy okazji dzieli się historią swojego małego pacjenta po cesarskim cięciu, który szczególnie ją sobie upodobał.

„Nowo narodzony chłopczyk na zdjęciu miał podwyższone napięcie mięśniowe i związane z tym trudności z prawidłowym uchwyceniu piersi. Pierwsze godziny po porodzie były dla niego trudne, a dla mamy stresujące, ponieważ maluch bardzo długo i donośnie płakał. Próbowaliśmy wszystkiego. Ostatecznie pomogła pozycja „na fasolkę” ale z drobną modyfikacją, która przypomina maluchowi życie płodowe. Młody gentelmen odpłynął w objęcia Morfeusza w mniej, niż minutę. Mina mamy – bezcenna” – napisała Joanna Baranowska.

Jak ułożyć dziecko w pozycji „na fasolkę”?

Położna krok po kroku tłumaczy, o co należy zadbać w tej pozycji:

  • „nóżki i rączki zgięte we wszystkich stawach,
  • nóżki „przytulone” do brzuszka, bądź klatki piersiowej
  • główka w bliskości klatki piersiowej
  • plecki malucha wtulone w naszą klatkę piersiową (dziecko słyszy / czuje wówczas bicie naszego serca)”.

Przeczytaj także: Tego nie zobaczysz na własne oczy. Obejrzyj prawdziwe ZDJĘCIA z zabiegu cesarskiego cięcia