To, na co mogą liczyć kobiety podczas cesarskiego cięcia np. w Stanach Zjednoczonych, to gwarantowana obecność douli i partnera przy porodzie, przecięcie pępowiny przez tatę, nieprzerwany kontakt z mamą skóra do skóry zaraz po porodzie, pierwsze przystawienie dziecka do piersi, a także zastosowanie przeźroczystej kurtyny na czas wyjęcia dziecka z łona, tak by mama mogła dobrze widzieć moment narodzin swojego maleństwa.
W Polsce także obserwujemy powolne zmiany w tym kierunku, ale nie każdy szpital jest chętny na takie rewolucje. W większości placówek cesarskie cięcie nadal traktowane jest jak typowa operacja, a emocje i oczekiwania świeżo upieczonych rodziców nie są do końca respektowane.
Przeczytaj także: Czy poród przez cesarskie cięcie ma dobre strony?
Historia cesarskiego cięcia Carolyn
Swoją historią porodową z cesarskiego cięcia podzieliła się niedawno Amerykanka Carolyn Mueller Kelly. W portalu parentingowym Motherly opisała swoje przygotowania do porodu oraz jego przebieg. Carolyn musiała rodzić przez cesarskie cięcie, gdyż po pierwszym porodzie, który przebiegł z komplikacjami, było duże ryzyko, że dojdzie u niej do urazu miednicy. Nastawiona była na poród siłami natury, więc decyzja medyków mocno ja rozczarowała. Ufała jednak lekarzom i wiedziała, że podejmują najlepsze decyzje dla niej i dla dziecka. Wspólnie ze swoim położnikiem przygotowała plan, by jej doświadczenie porodowe, mimo cesarskiego cięcia, nie zostało pozbawione magii prawdziwych narodzin. Jej plan porodu zawierał 3 najważniejsze punkty:
Krok 1. Zatrudnienie douli
Carolyn zagwarantowała sobie obecność douli, która podczas jej porodu stała się „strażniczką” dobrej atmosfery na sali operacyjnej. Doula przez cały zabieg wspierała ją i jej męża, kontrolowała jej myśli i uczucia, odpowiadała na każde pytania oraz robiła zdjęcia. Gdy mąż Carolyn opuścił salę zabiegową wraz z nowo narodzoną córeczką, doula została z nią, by ją wspierać i pocieszać.
Po porodzie pomogła przejść przez trudy połogu i radzić sobie z trudnymi emocjami, które się w tym czasie pojawiały. Choć zatrudnienie douli nie należy do tanich usług, to jak podkreśla Carolyn była to inwestycji w jej zdrowie psychiczne. Dzięki obecności osoby z ogromnym doświadczeniem okołoporodowym, okres narodzin córki i połogu stał się pięknym doświadczeniem.
Przeczytaj: Prywatna położna czy doula - kogo wybrać? Rodzaj ich pomocy bardzo się różni
Krok 2. Przeźroczysta zasłona
W planie cesarskiego cięcia Carolyn znalazła się także adnotacja o użyciu przeźroczystej zasłony. Przez pierwszy etap zabiegu oraz w trakcie zszywania powłok brzusznych widok brzucha zakrywała tradycyjna niebieska zasłona, która w momencie wyjęcia dziecka z brzucha została opuszona, odsłaniając przeźroczystą zasłonę. Dzięki niej Carolyn mogła od razu zobaczyć swoją córeczkę, gdy ta tylko przyszła na świat. Widziała też jak mąż przecina pępowinę i bierze maleństwo na ręce.
Wyglądało to mniej więcej tak:
Krok 3. Kontakt “skóra do skóry” na sali operacyjnej
Jeszcze na sali operacyjnej lekarz Carolyn zadbał o to, by mimo procedur medycznych, świeżo upieczona mama mogła przebywać z córeczką w kontakcie skóra do skóry. Anastezjolog pomógł jej ściągnąć szpitalną koszulę, by mąż mógł położyć dziecko na jej klatce piersiowej. W czasie, gdy lekarz zszywał brzuch Carolyn, ona skupiała się tylko na witaniu swojego maleństwa na świecie.
Jak podkreśla Carolyn cesarskie cięcie to operacja, nie da się tego obejść, ale z dobrą wolą medyków da się też sprawić, by były to także narodziny.
Przeczytaj także: Ile trwa cesarka? Sprawdź, jak długo rodzi się dziecko przez cesarskie cięcie