Wg najnowszych danych, w Polsce wykonuje się wyjątkowo dużo cięć cesarskich. O wiele więcej, niż wynosi średnia europejska. Obecnie odsetek cięć cesarskich stanowi nawet 43%, a w 7 województwach przekracza 50%.
Zdaniem prof. Krzysztofa Czajkowskiego, konsultanta ds. ginekologii i położnictwa choć procent porodów przez cesarskie cięcie w Polsce w ostatnim czasie zmniejszył się, zauważalna jest tendencja wzrostowa.
Jego zdaniem pewien wpływ na to mógł mieć fakt, że z wytycznych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego usunięto zapis mówiący o tym, że kobieta po wcześniejszym porodzie przez cesarskie cięcie może odmówić porodu siłami natury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczba cięć cesarskich w Polsce systematycznie rośnie
Czasy, w których odsetek cięć cesarskich mieścił się w normach zalecanych przez WHO (maksymalnie od 10 do 15%), dawno minęły. W 2000 roku w Polsce cięcia cesarskie stanowiły 19,6% porodów, jednak w 2010 już 33,9%.
Dla porównania w Islandii procentowo wykonuje się najmniej cięć cesarskich w Europie (14,8%), za to najwięcej na Cyprze - prawie 57% i w Rumunii - 47%.
Zdaniem dr. Grzegorza Świercza z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego W Kielcach wysoki wskaźnik porodów przez cesarskie cięcie nie powinien cieszyć. Dlaczego?
"Lekarze, którym dziś szczególnie patrzy się na ręce, są pod olbrzymią presją. Mało kto ma odwagę powiedzieć stanowcze „nie” z obawy, by potem sprawa nie miała finału w sądzie. Dopóki nie będzie normalnego traktowania lekarzy, nie zejdziemy z wysokiego procentu tych operacji."
- mówi dr Grzegorz Świercz, cytowany przez DGP.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna