19-letnia Karla Araceli Urizandi Martínez z Meksyku rodziła w prywatnej klinice. Miała zaplanowany zabieg cesarskiego cięcia, który rozpoczął się z 1,5 godzinnym opóźnieniem. Kiedy lekarze podali jej znieczulenie, w całej klinice, a nawet dzielnicy, zgasło światło.
Chociaż młoda kobieta błagała o przerwanie zabiegu, położnicy przeprowadzili go przy świetle latarek z telefonów komórkowych.
Spis treści
- Cesarka w świetle telefonów komórkowych
- Uszkodzone ucho - czy operacja była konieczna?
- Rodzina żąda wyjaśnień
Cesarka w świetle telefonów komórkowych
Dziecko przyszło na świat szczęśliwie, niestety w pod koniec operacji lekarze zdecydowali się jeszcze na usunięcie naczyniaka i zranili ucho noworodka. Rodzina pozwała szpital za brak odpowiedzialności i narażenie życia dziecka.
Być może nie doszło by do tego, gdyby lekarze powstrzymali się z zabiegiem. Operacja nie była nagła i jej przesuniecie o kolejną godzinę było prawdopodobnie możliwe.
Jak relacjonuje Karla Araceli, błagała lekarzy o przerwanie zabiegu ci jednak zdecydowali się go kontynuować, zapewniając ją i jej rodzinę obecną w szpitalu, że szpital ma zapasowe zasilanie, więc sala operacyjna będzie miała odpowiednie oświetlenie.
Tymczasem cały zabieg został przeprowadzony przy świetle 3 telefonów komórkowych. Moment porodu został zarejestrowany jedną z nich, a na nagraniu widać, że dziecko ma zakrwawione ucho.
Uszkodzone ucho - czy operacja była konieczna?
Okazało się, że po urodzeniu noworodka, lekarze zauważyli w okolicy jego ucha naczyniaka, którego postanowili usunąć. Nie wiadomo, czy z powodu złego oświetlenia czy innych czynników, dziecko odcięto kawałek małżowiny.
O tym, co się stało z dzieckiem, rodzina dowiedziała się dopiero następnego dnia, kiedy jedne z lekarzy poinformował matkę, że dziecko urodziło się z naczyniakiem w okolicy ucha, które zostało uszkodzone w czasie zabiegu i natychmiast zrekonstruowane. Na szczęście stan dziecka jest stabilny.
Czytaj również: Ile trwa cesarka? Sprawdź, jak długo rodzi się dziecko przez cesarskie cięcie
Nagły poród: co robić, gdy zaskoczy nas błyskawiczny poród? [WYWIAD]
Rodzina żąda wyjaśnień
Media i opinia publiczna są podzielone. Z jednej strony doceniane jest zaangażowanie lekarzy, którzy poradzili sobie z przypadkiem losowym, jakim była awaria światła, z drugiej strony - krytykują szpital za brak profesjonalizmu i nie udzielania informacji o stanie zdrowia dziecka.
Rodzina żąda wyjaśnienia, w jaki sposób doszło do obcięcia ucha noworodka i czy operacja naczyniaka musiała być wykonana natychmiast w złych warunkach oświetleniowych.