Połóg powinien być jednym z najszczęśliwszych okresów w życiu kobiety, tymczasem zwykle okupione jest łzami, zmęczeniem i stresem. To oczywiście wina hormonów, ale i tego, że tak naprawdę nie jesteśmy przygotowane na to, co nas czeka po porodzie. Żadna szkoła rodzenia ani opowieści koleżanek nie pozwolą nam zrozumieć, czym jest ból przy karmieniu, wyczerpanie kolejną nocą z noworodkiem przy piersi...
Słynny baby blues mija, ale zanim to nastąpi, potrafi spustoszyć naszą psychikę i skutecznie zepsuć nam radość z narodzin maleństwa.
I chociaż nie ma leku "na połóg", to jednak są sposoby, które mogą zmniejszyć dolegliwości, poprawić samopoczucie i nabrać sił na kolejne dni. Co najważniejsze - te, o których mówimy są naturalne, więc nie zaszkodzą ani matce, ani dziecku.
Warto je wykorzystać, bo badania pokazują, że poddawanie się stanom depresyjnym, zamknięcie w domu i nadmierne skupienie się na dziecku, zapominając o swoim zdrowiu, przedłuża baby blues i sprzyja pojawieniu się depresji poporodowej.
Jedną z najważniejszych rzeczy, które matki mogą zrobić dla siebie po urodzeniu dziecka, jest dbanie o siebie. Jeśli tego nie robią, nie są dobre nie tylko dla siebie, ale także dla ich dzieci. W związku z tym wszystko, co matki mogą zrobić, aby utrzymać zdrowie psychiczne i fizyczne, powinno być zrobione. Wiele z nich można zrobić naturalnymi metodami.
Czytaj również: Ćwiczenia po cesarskim cięciu: 2.-10. tydzień
Uważaj na baby pink. Poporodowa euforia to niekoniecznie dobry znak