Kobieta po porodzie potrzebuje wsparcia - sprawdź, jak możesz jej pomóc?

Miało być tak wspaniale! Tymczasem twoja partnerka po porodzie stała się smutna i rozdrażniona. Taki stan - smutek poporodowy, czyli baby blues - przeżywa wiele kobiet. Pomaga wtedy wsparcie i miłość partnera.

Kobieta po porodzie potrzebuje twojego wsparcia

i

Autor: Getty Images

Spis treści

  1. Skąd ten baby blues?
  2. Jak możesz pomóc swojej partnerce?

Oczywiście, to żadne pocieszenie, ale według badań, aż 70 proc. młodych mam odczuwa w pierwszych tygodniach po narodzinach dziecka apatię, smutek, zniechęcenie i irytację. Są rozdrażnione, rozkojarzone, zmęczone. To typowe symptomy tzw. baby blues, choć może nie wszystkie występują naraz, mają też różne nasilenie.

Obserwuje się go i u pań, które rodziły po raz pierwszy, i u wieloródek, u młodych matek, i u tych bardziej dojrzałych, niezależnie od stanu cywilnego i miejsca zamieszkania. Po prostu wejście w rolę matki okazuje się często zbyt wielkim wyzwaniem. Kryzys mogą przechodzić nawet te panie, które latami wyczekiwały potomka. Twoja partnerka nie jest więc żadnym dziwnym przypadkiem, nie musisz się niepokoić jej stanem i absolutnie nie powinieneś jej obwiniać.

Skąd ten baby blues?

Przyczyn poporodowego smutku upatruje się w zmianach, które zachodzą w organizmie młodej mamy i pogorszeniu kondycji fizyczno-psychicznej. Poród to bowiem wielki wysiłek dla organizmu, porównywany do wspinaczki na szczyt ośmiotysięcznika albo do przebycia dystansu 40–50 km, czyli maratonu! Do tego dochodzi burza hormonów i poporodowe dolegliwości: problemy z gojeniem się krocza, pękające, obolałe brodawki...

Na powrót do dawnej formy kobieta potrzebuje około 6 tygodni. Poza tym, jeśli przez 9 miesięcy była w centrum uwagi, a wraz ze zniknięciem brzucha znika zainteresowanie bliskich jej osobą, to przeżywa szok. Nikt już z czułością nie głaszcze brzuszka i nie dopytuje się o samopoczucie przyszłej wsparciem mamy, tylko rozpływa się w zachwytach nad szkrabem.

Jeśli twoja partnerka do tej pory była kobietą niezależną, pojawienie się malucha może odbierać jako zamach na swoje przywileje. Do tego jest ciągle niewyspana, zmęczona, lęka się o zdrowie dziecka i obawia, czy da sobie radę w nowej sytuacji. Przyznasz chyba, że to niezła mieszanka problemów, z którymi musi sobie poradzić.

Dlatego w pierwszych tygodniach po porodzie tak ważne jest, by najbliżsi, a przede wszystkim ty, drogi tato, okazywali świeżo upieczonej mamie jak najwięcej czułości, serdeczności, zainteresowania. Ten trudny okres to również test dla ciebie: możesz się sprawdzić jako odpowiedzialny rodzic, kochający mąż i głowa rodziny, ale twoje zachowanie i postępowanie może także przyczynić się do pogłębienia frustracji u twojej partnerki. Baby blues nie jest chorobą. Nie leczy się go farmaceutykami ani psychoterapią. Trzeba po prostu pomóc kobiecie przetrwać ten czas. Tylko tyle. Albo aż tyle.

Jak możesz pomóc swojej partnerce?

No właśnie, co robić, gdy musicie zmierzyć się z baby bluesem? Przygotowaliśmy dla ciebie mały poradnik, w którym opisujemy najczęstsze przyczyny złego nastroju i sposoby, jak im zaradzić.

  • Czy będę umiała dobrze zająć się dzieckiem? Czy dam radę?

Te pytania nieustannie zadają sobie młode mamy. Niepewność i niepokój, dotyczące zmierzenia się z nową życiową rolą, towarzyszą im właściwie od chwili, gdy dowiedziały się, że noszą pod sercem maleństwo.

Rada dla ciebie: stale utwierdzaj swoją partnerkę, że jest najlepszą na świecie opiekunką waszego dziecka. Bo tak jest! Kto tak jak ona zna doskonale jego potrzeby? Kto w mig rozpoznaje, że płacz spowodowany jest mokrą pieluszką, a energiczny wrzask to sygnał pustego brzuszka?

Nawet kobieta, która nigdy nie miała do czynienia z niemowlakiem, wie, jak zająć się własnym dzieckiem i umie to robić. Natura wyposażyła ją bowiem w sprytne narzędzie – instynkt macierzyński. Trzeba go tylko posłuchać. Jeśli partnerka oskarża się, że jest niedobrą matką, przekonuj ją, że macierzyństwa, jak większości umiejętności, nie da się nauczyć w jednej chwili.

  • Jestem zmęczona, mam dość!

Wyczerpana porodem i późniejszymi dolegliwościami, ma prawo tak się czuć. A nikt przecież nie da jej teraz choćby kilku dni wytchnienia, bo… musi się zająć swym dzieckiem. We dnie i w nocy. Pogorszenie kondycji fizycznej i ogólnego samopoczucia na pewno nie wywołuje fali szczęścia.

Rady dla ciebie: jeśli możesz, weź urlop choć na kilka dni i staraj się we wszystkim odciążać żonę. Przewijaj maluszka, bierz czynny udział w kąpieli, zabaw go, kiedy płacze. Gdy śpi, namów partnerkę, by poszła w jego ślady (na pewno nie przespała całej nocy), a ty w tym czasie ogarnij mieszkanie, zrób zakupy. Możesz poprosić o pomoc w codziennych obowiązkach mamę, siostrę lub, jeśli was stać, wynająć panią do prowadzenia domu. Niech żona w tym czasie wypoczywa i nabiera sił.Uśmiechnięta i zrelaksowana, będzie bardziej skłonna popatrzeć na życie przez różowe okulary.

  • Nikt mi nie pomaga, jestem sama ze swoimi problemami!

Jest zamknięta w czterech ścianach, zdana na siebie i niepewna tego, co robi. Mąż w pracy, mama na drugim końcu Polski, przyjaciółka ma swoją rodzinę i nie może stale wisieć na telefonie. Po powrocie ze szpitala młoda mama może mieć poczucie osamotnienia. Z ciążowego zamieszania nie pozostało nic.

Rady dla ciebie: postaraj się tak zorganizować wasze nowe życie, żeby żona nie miała poczucia izolacji. Samotność na pewno nie jest dobrym towarzyszem, za to ktoś życzliwy i owszem. Porozmawia, zrozumie, pomoże, doda otuchy. Zachęć partnerkę do poszukania nowych znajomości wśród innych mam. Niech rozejrzy się na spacerze, podyskutuje na forach dla rodziców, odwiedźcie też przyjaciół, którzy mają małe dzieci, zaproście ich do siebie (byle odwiedziny nie stały się uciążliwe). A przede wszystkim staraj się ją rozumieć, interesuj się jej samopoczuciem i mów otwarcie o własnych odczuciach, dzięki temu łatwiej jej będzie przyznać się do własnych niepokojów i obaw.

  • Czy jeszcze jestem atrakcyjną kobietą?

Najpierw wyczerpujący poród, potem nieustające zmęczenie, więc brak czasu – lub siły – na zadbanie o swój wygląd. Potrzeby dziecka są na pierwszym miejscu, potrzebami mam mało kto się przejmuje. To błąd!

Rady dla ciebie: jak najczęściej okazuj swej ukochanej miłość i troskę. Kup kwiaty bez okazji, napisz sympatyczny liścik przed pójściem do pracy, zaproponuj spacer tylko we dwoje. Pokaż, że wciąż jest dla ciebie ważna, i to nie tylko jako mama twojego dziecka, ale też jako kobieta. Całujesz maluszka – obejmij też partnerkę. Chwila czułości jest jej teraz bardzo potrzebna. Wszystko to utwierdzi ją, że nadal jest dla ciebie ważna i atrakcyjna. Pamiętaj, że po ciąży figura twojej partnerki się zmieniła, chciałaby pewnie odświeżyć garderobę, pójść na zakupy, do kosmetyczki... Nowe ubranie, fryzura naprawdę mogą kobiecie dodać skrzydeł. Bądź cierpliwy. Po kilku tygodniach kiepski nastrój u młodej mamy powinien zniknąć. Zastąpi go rodzicielska duma, radość i bezgraniczna miłość. O trudnych początkach szybko zapomnicie.

Czytaj: Jak odzyskać figurę po ciąży? Pomogą ci w tym dieta i odpowiednia aktywność fizyczna

miesięcznik "M jak mama"