Przez cały połóg nie przyjmuje żadnych wizyt. Nie każdy to rozumie?

2025-02-13 13:12

Połóg to coś, o czym mówi się coraz więcej. Dzięki temu, każdy ma dostęp do informacji na temat dolegliwości fizycznych i emocjonalnych, z którymi może borykać się wówczas młoda mama. O połogu mówi się również jako o tygodniach, które nie są najlepszym czasem na wizyty gości. Zarówno w szpitalu, jak w domu.

Przez cały połóg nie przyjmuje żadnych wizyt. Nie każdy to rozumie?

i

Autor: Getty Images

Temat wizyt bliskich i dalszych, krewnych i znajomych poruszyła ostatnio jedna z influencerek. Jej zdaniem, to czas, kiedy każda kobieta ma prawo do tego, by nie życzyć sobie wówczas gości. I że najwyższa pora, by to uszanować. Niestety, niektóre młode mamy godzą się na wizyty sióstr, kuzynek, szwagierek, teściowych, ciotek, sąsiadek, bojąc się, że potem nie będą mogły na ich pomoc przy dziecku...

Wyścigi bliskich: kto już widział dziecko

Poród to wielkie przeżycie dla każdej mamy. Po porodzie następuje piękny i jednocześnie nie zawsze łatwy czas. Dawniej o połogu nie mówiło się wiele - jakby dolegliwości połogowe nie były niczym szczególnym.

Dziś jest inaczej. Między innymi wiemy już, że połóg może trwać dużo dłużej niż 6 tygodni. Organizm po porodzie potrzebuje dużo więcej czasu, by wrócić do równowagi. Choć nie ulega wątpliwości, że dla wielu z nas, najtrudniejsze mogą być pierwsze tygodnie. Te, w których jednocześnie poznajemy nasze dziecko i odkrywamy macierzyństwo. I jednocześnie powinnyśmy się oszczędzać.

Tymczasem, na wieść o narodzinach dziecka, często można odnieść wrażenie, że bliscy zaczynają brać udział w grze: kto już widział maluszka, a kto jeszcze nie. Oczywiście wygrywa ten, kto miał już okazję odwiedzić maleństwo i jego mamę oraz wie jak najwięcej na temat ich samopoczucia. Dodatkowe punkty otrzymuje się za anegdoty dotyczące świeżo upieczonego taty. 

Pierwsi goście pojawiają się już w szpitalu, na oddziale położniczym. Położna Izabela Dembińska podkreśla w rozmowie z M jak Mama, że żadna młoda mama nie powinna czuć się zobowiązana do przyjmowania tych wizyt.

Dobrze, żeby kobieta, która urodziła, była sama - wyraziła jasno zdanie, czy chce, żeby goście przyszli już do szpitala, czy jeszcze nie. Wiadomo, że z partnerem sytuacja jest inna, ale jeżeli mówimy tutaj o ciociach, babciach, teściowych - to dobrze, żeby kobiety nie miały poczucia, że to jest obowiązek, aby babcię do szpitala przyprowadzać. Kobieta po porodzie jest zmęczona, jeszcze krwawi, niejednokrotnie dość intensywnie

– tłumaczy Izabela Dembińska w programie „Plac Zabaw”.

Młoda mama: w połogu nie przyjmuję gości i kropka

@mindofbrunette na swoim instagramowym koncie opublikowała filmik, na którym oświadcza: przez cały połóg nie przyjmuję gości.

Bo chcę się zregenerować. Bo chcę poznać moje dziecko. Chcę psychicznie i fizycznie dojść do siebie. Pomijam kwestię depresji poporodowej, rozkręcającej się laktacji i różnych, naprawdę różnych sytuacji...

- wymienia młoda mama.

@mindofbrunette nie kryje, że cieszy ją, iż decyzja, którą podjęła jest przyjmowana przez jej rodzinę z szacunkiem. Nikt nie żąda od niej by czekała na gości i podawała wszystkim chętnym noworodka, do obcałowywania od stóp do głów. Nikt też nie zarzuca jej, że będzie żałować swojej decyzji, kiedy zechce poprosić o pomoc przy dziecku.

Niestety, z komentarzy pod publikacją pojawiły się komentarze, że nie każdy może sobie pozwolić na komfort wyznaczania granic i własnych standardów. Właśnie z powodu obawy związane z odmową pomocy przy maluszku.

M jak Mama Google News
Autor: