Spis treści
Rooming-in to system, który po polsku określa się terminem "matka-dziecko". Nie oznacza on nic innego jak faktu, że szpital położniczy, w którym system rooming-in funkcjonuje, umożliwia świeżo upieczonej mamie przebywanie w jednym pokoju. Jak tylko więc noworodek powróci ze swoich pierwszych w życiu badań, trafia do jednej sali razem z mamą. Matka z dzieckiem leżą najczęściej w salach dwu- lub trzyosobowych (czasem także jednoosobowych), a obok łóżka mamy znajduje się specjalnie przygotowane łóżeczko dla noworodka. Celem jest zapewnienie im jak największego komfortu w pierwszych dniach po porodzie.
>> Zobacz również, jak wygląda sala porodowa >>
Rooming-in w Polsce
W Polsce coraz więcej szpitali realizuje system rooming-in. Na pewno dzieje się tak w przypadku 94 placówek, które od 1994 roku uzyskały tytuł "Szpitala Przyjaznego Dziecku". Jednym z warunków, które każda pragnąca się nim mianować jednostka powinna spełnić, jest realizacja programu "10 kroków do udanego karmienia piersią". Siódmy z nich mówi o konieczności wprowadzenia obowiązującego systemu rooming-in. Oprócz placówek z tytułem "Szpitala Przyjaznego Dziecku" również i inne jednostki takie rozwiązanie u siebie wprowadzają. Tym samym Polska znajduje w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o ilość szpitali położniczych z taką właśnie możliwością. Warto dodać, że najczęściej w szpitalach rooming-in nie ma osobnego oddziału położniczego i noworodkowego, ponieważ zostały one połączone.
>> Czy rodzącym jest potrzebny psycholog?>>
Rooming-in: dlaczego warto?
Wiele mówi się o zaletach, jakie przynosi wprowadzenie rooming-in w szpitalach położniczych. Wśród tych najważniejszych należy wymienić:
- Możliwość karmienia piersią dziecka na żądanie. Im częściej dziecko jest karmione, tym zmniejsza się ryzyko, że złapie infekcję, zachoruje na żółtaczkę. W tym przypadku rooming-in to również ułatwienie w kwestii mobilności - położne nie muszą przynosić dziecka na czas karmienia z pokoju noworodka do pokoju matki.
- Po porodzie dziecko trafia do zupełnie innego niż łono mamy, nieznanego mu świata. Stały kontakt z mamą umożliwia mu lepsze przystosowanie się do nowej rzeczywistości. Daje mu poczucie bezpieczeństwa i uspokaja.
- Przebywając cały czas w jednym pokoju z dzieckiem, matka może je nieustannie obserwować, uczyć się zaspokajania jego potrzeb, tego, jak pielęgnować noworodka.
- W salach rooming-in mama i dziecko przebywają razem, mają więc szanse na kontynuowanie tej bliskiej relacji, jaka wywiązała się między nimi, gdy noworodek znajdował się jeszcze w brzuchu mamy - kobieta i dziecko poznają się bez wątpienia szybciej i lepiej niż gdyby noworodek przebywał w osobnym pokoju.
- W systemie rooming-in matka łatwiej uzyskuje informacje od personelu medycznego. Podczas obchodu w sali matki kobieta może zadać lekarzowi każde pytanie i natychmiast usłyszeć informację o stanie zdrowia dziecka.
- Przebywanie w jednej sali z dzieckiem wpływa dobrze na psychikę świeżo upieczonej mamy, która nie musi zastanawiać się, co w danej chwili dzieje się z noworodkiem.
- Badania dowodzą, że wśród mam, które przebywały z dzieckiem na oddziale rooming-in rzadziej występuje depresja poporodowa.
- Niektóre z oddziałów położniczych posiadają sale jednoosobowe, w których przez całą dobę może również przebywać ojciec dziecka, pomagając mamie w czynnościach pielęgnacyjnych i nawiązując swoje pierwsze kontakty z nowo narodzonym dzieckiem.
>> Przeczytaj również, jak zmieniły się polskie porodówki na przełomie ostatnich lat!>>
Rooming-in: jakie wady ma to rozwiązanie?
Same mamy, zwłaszcze te, które mają już za sobą ciężkie porody, zaznaczają, że rooming-in ma również swoje wady. Po kilkunasto- lub kilkudziesięciogodzinnym wysiłku, obolałe nie zawsze są w stanie od razu zająć się dzieckiem. Na forach internetowych dla mam kobiety podkreślają również, że czasem rooming-in obraca się przeciwko matce: położna oddaje noworodka położnicy i później interesuje się nim znacznie mniej niż gdyby dziecko przebywało na osobnym oddziale. Co więcej, w salach rooming-in przebywają zazwyczaj dwie lub trzy mamy. Oznacza to również obecność takiej samej liczby noworodków, które razem mogą dosłownie bez przerwy płakać. Warto więc, by świeżo upieczona mama wiedziała o swoich prawach: może poprosić o umieszczenie noworodka w innej sali na jakiś czas, a wprowadzenie systemu rooming-in nie zwalnia personelu z jego obowiązków. Czasem wręcz, jeśli mama jest w bardzo złej kondycji fizycznej, bezpieczniejszym rozwiązaniem dla niej i dla dziecka będzie oddanie noworodka pod opiekę taty bądź personelu medycznego.
>> Dołącz również do dyskusji o porodówkach na forum Mjakmama24.pl >>