Znieczulenie zewnątrzoponowe do porodu jest w Polsce refundowane i wydawać by się mogło, że jest powszechne stosowane. Wiemy, że są kobiety, które decydują się na niefarmakologiczne metody łagodzenia bólu porodowego, jednak raczej (zdecydowanie!) to nie one odpowiadają za tak niski odsetek porodów ze znieczuleniem.
Spis treści
Dostęp do znieczulenia podczas porodu - dane
Jak wynika z raportu NFZ "Porody i opieka okołoporodowa", w 2022 roku odsetek porodów ze znieczuleniem (z wyłączeniem cesarskich cięć) wynosił 14 proc. W niektórych województwach jest on o wiele mniejszy, w województwie kujawsko-pomorskim to 1 proc., a w województwie wielkopolskim dokładnie 0,2 proc. (na 16 823 porody, tylko 39 odbyło się ze znieczuleniem). Dla porównania, w województwie mazowieckim odsetek porodów ze znieczuleniem to 36 proc.
Liczby od kilku lat pozostają na tym samym poziomie. W 2019 r. odsetek porodów ze znieczuleniem wynosił 13 proc., w 2020 r. 12 proc., w 2021 r. było to 13 proc., a w 2022 r. - 14 proc. (w raporcie NFZ pojawiają się dane za te lata).
Przeczytaj także: Poród ze znieczuleniem: kiedy podaje się znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie?
RPO prosi o wyjaśnienia
Dane opublikowane w raporcie wzbudziły zainteresowanie Rzecznika Praw Obywatelskich, który w sierpniu 2023 zapytał o plany i działania Ministerstwa Zdrowia w zakresie poprawy dostępu pacjentek do znieczulenia podczas porodu.
- W ponad połowie funkcjonujących na terenie kraju porodówek nie wykonano w 2022 r. ani jednego znieczulenia zewnątrzoponowego w trakcie porodów. W kolejnych kilkudziesięciu liczba wykonanych znieczuleń była znikoma (po kilka) - wskazał RPO Marcin Wiącek. - Ponadto analiza danych z poziomu województw wskazuje na znaczące terytorialne zróżnicowanie dostępu do omawianego świadczenia. W niektórych województwach jest ono faktycznie dostępne wyłącznie w największym ośrodku miejskim - zaznaczył.
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił również, że "brak faktycznej możliwości podania znieczulenia, gdy jest ono prawnie gwarantowane, może świadczyć też o naruszeniu praw pacjenta do poszanowania godności i intymności oraz leczenia bólu". Dodał, że prawo pacjenta do łagodzenia bólu jest nierozerwalne z jego poczuciem godności jako człowieka.
Przeczytaj także: Czy poród bardzo boli? Jak złagodzić ból porodowy?
Ministerstwo odpowiada
W obszernej odpowiedzi podpisanej przez Waldemara Kraskę, ówczesnego sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, zaznaczono, że "dane NFZ dotyczą wyłącznie zrealizowanych procedur znieczulenia zewnątrzoponowego i nie pozwalają stwierdzić, czy liczba znieczuleń zewnątrzoponowych jest wynikiem ograniczonej dostępności do nich, czy preferencji kobiet".
Wymieniono rozwiązania, które powinny przyczynić się do wzrostu liczby specjalistów w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, którzy są niezbędni do prowadzenia znieczulenia. W przyszłości pozwoli to wyeliminować problem z pozyskaniem ich na rynku lokalnym i zagwarantować rodzącym pełną dostępność do znieczulenia zewnątrzoponowego w każdym wybranym przez nie podmiocie leczniczym.
W odpowiedzi możemy przeczytać również, że kobiety same wybierają miejsce porodu, a podejmując decyzję, może uwzględnić stosowane w danej placówce metody łagodzenia bólu porodowego.
Jednak chęci to jedno, życie - drugie. Czasem los decyduje za nas i na porodówkę trafiamy nie tam, gdzie planowałyśmy. I chciałybyśmy skupić się na porodzie, a nie na myśleniu o tym, czy wykonuje się tu znieczulenie, czy też nie.
Ministerstwo Zdrowia i NFZ pracują obecnie nad zmianami, które mają ułatwić dostęp do znieczulenia. Za jakiś czas powiemy "sprawdzam".
Źródło: Narodowy Fundusz Zdrowia, Biuletyn Informacji Publicznej RPO
Przeczytaj także: Poród bez bólu? 10 sposobów na lekki poród bez traumy