Chciała tylko "wyskoczyć do McDonalda", wyszła z noworodkiem. "Wszystko działo się tak szybko"

2022-11-29 12:06

To miał być krótki postój na skorzystanie z toalety w drodze do szpitala. Jednak narzeczony, który czekał na partnerkę w samochodzie, stwierdził, że zbyt długo jej nie ma. Poszedł sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Chwilę później odbierał poród własnego dziecka. Nikt się nie spodziewał, że kobieta urodzi tak szybko.

Para w szpitalu z noworodkiem

i

Autor: Screen/ Tweeter @nbcnews.com Błyskawiczny poród w MacDonaldzie. „Ona zdecydowanie jest naszym małym Nuggetsem"

Nagły poród poza szpitalem wiąże się z większą ilością stresu i obawami, czy dziecko przyjdzie na świat zdrowe. Ta para nie spodziewała się, że ich to czeka. Byli przygotowani i myśleli, że mają jeszcze dużo czasu do rozwiązania.

Wszystko zaczęło się w środę 23 listopada. Alandria Worthy poczuła skurcze, które powtarzały się co półtorej minuty. Narzeczony kobiety Deandre Phillips nie zwlekał ani chwili dłużej. Zapakował niezbędne rzeczy do samochodu i udali się do szpitala.

Zanim jednak do niego dotarli, kobieta powiedziała, że musi skorzystać z toalety. Zatrzymali się więc w mijanej po drodze restauracji McDonald's.

Zobacz także: Urodziła synka na stacji benzynowej. "Miałam przeczucie, że nie zdążę..." - mówi nasza czytelniczka

5 błędów, których nie można popełnić na porodówce

Zatrzymali się tylko na chwilę

Alandria wysiadła z auta przed McDonaldem, myśląc, że za chwilę wróci i znów ruszy do szpitala, aby urodzić dziecko.

Tymczasem gdy tylko weszła do toalety poczuła, że wody natychmiast jej odeszły.

To było zaskakujące doświadczenie, bo wszystko stało się tak szybko – powiedziała kobieta w wywiadzie dla telewizji.

Chwilę później w toalecie zjawiła się dyrektorka restauracji Tunisa Woodward. Chciała sprawdzić, czy z ciężarną wszystko jest w porządku, gdyż z łazienki dobiegał głośny krzyk.

Otwierając drzwi od kabiny, wciąż myślała, że kobieta żartuje. Szybko jednak się okazało, że poród właśnie się zaczął.

Powiedziałam mojej załodze „Dziś będziemy mieli dziecko” – relacjonowała Woodward.

Błyskawiczny poród

Narzeczony kobiety czekał na nią w samochodzie, ale po pewnym czasie zorientował się, że jej nieobecność trwa zbyt długo. Poszedł więc do środka, aby sprawdzić, czy nic się nie stało. Udał się do łazienki, gdzie zastał krzyczącą narzeczoną.

Próbowałem ją uspokoić, ponieważ była bardzo zdenerwowana. Mówiłem „po prostu oddychaj”.

Następnie położył swoją narzeczoną na podłodze i rozebrał od pasa w dół. Pracownice restauracji trzymały kobietę za ręce, a on ustawił jej stopy na swoich kolanach.

Wystarczyły tylko trzy pchnięcia, aby na świecie pojawiła się ich mała córeczka. Nazwali ją Nandi Ariyah Moremi Phillips, jednak pracownicy restauracji przezwali ją „Małym Nuggetsem”.

Ona zdecydowanie jest naszym małym Nuggetsem – skomentował nowe przezwisko świeżo upieczony tata.

To był naprawdę szybki poród. Wszystko bowiem trwało mniej niż 15 minut. W międzyczasie wezwano karetkę pogotowia, która zabrała noworodka i mamę do szpitala. Dziewczynka urodziła się zdrowa i silna, ważąc 3430 g.

Czytaj także: Łatwy i szybki poród to też "zadanie" dla dziecka. Położna pokazuje, jak je przekonać, by współpracowało