Czy okrzyki w trakcie porodu pomagają? Położna: część ułatwi poród, ale część podniesie stres

2022-11-30 15:18

Każdemu chyba poród kojarzy się z czymś głośnym. Na filmach kobiety rodzące krzyczą z całych sił, niekiedy nie przebierając przy tym w słowach. Emocje, ból, to wszystko skłania rodzące, by nie zachowywać ciszy. Okazuje się jednak, że pewien rodzaj okrzyków może nawet utrudniać urodzenie dziecka. Jakie dźwięki zatem sprzyjają porodowi?

Czy w trakcie porodu krzyczenie pomaga?

i

Autor: Getty Images/ Instagram @polozna_izabela_dembinska Czy w trakcie porodu krzyczenie pomaga?

Wydawać mogłoby się, że krzyk pomaga znieść ból porodowy. Okazuje się jednak, że możemy nim dać swojemu organizmowi sygnał, że jesteśmy zagrożone. Ciało wówczas nastawi się na mechanizm walki i ucieczki, a poród zacznie się przedłużać. Nie chodzi jednak o to, że wydawanie dźwięków w porodzie jest złe.

Istotny jest ich rodzaj. O tym, jakie dźwięki w porodzie nam sprzyjają, mówi na swoim Instagramie jedna z najbardziej cenionych położnych w Polsce - Izabela Dembińska. 

Dowiedz się: Piłka "fasolka" - położna wyjaśnia dlaczego warto z nią rodzić i jak jej poprawnie użyć

Torba do porodu. Co spakować?

Dowiedz się: Weź go na porodówkę - zdziwisz się, w jaki sposób może ułatwić poród

Zamiast piszczenia - buczenie, zamiast krzyku - pojękiwanie

Ekspertka radzi, by unikać dźwięków na wysokich tonach.

Unikaj dźwięków wysokich, pisków, takich, które przywołują na myśl wołanie o pomoc - sprawią one, że twoje ciało będzie napięte i nie pomogą w porodzie - wyjaśnia położna Izabela. 

Zamiast krzyczenia, piszczenia, wypróbuj niższe tonacje dźwięków, które z siebie wydajesz. To one mogą ci ułatwić poród

Spróbuj natomiast używać dźwięków niskich: buczenia, mruczenia, pojękiwania. Poczuj jak Twoje ciało uwalnia się w trakcie ich wydawania i jak pomoże to uwolnić się dziecku.

Zobacz też: Niesamowite sposoby, którymi kobiety ułatwiają sobie poród. Te zdjęcia to skarb dla przyszłych mam

Nie tylko okrzyki, ale i rodzaj muzyki w porodzie jest istotny...

Okazuje się, że ta zasada odnosi się także do kwestii tego, jakiej muzyki do porodu słuchasz. 

Ja do porodu słuchałam Sade, intuicyjnie mi pasowało. Już wiem czemu, mruczenie byczenie, niskie tony, spokojny rytm - skomentowała pewna internautka, czemu zdecydowanie przytaknęła polska położna.