Coraz więcej rodzących korzysta z opieki douli. To trochę, jak powrót do dawnych czasów, gdy podczas porodów domowych rodzącej pomagały inne doświadczone matki z sąsiedztwa. Dziś doula to zawód, a jej praca nie obejmuje tylko porodów poza szpitalem, ale także te w placówkach medycznych.
Jakiś czas temu Krzysztof Ibisz przyznał, że uczył się wraz z doulą, jak pomagać przy porodzie. Gdy rodził się jego syn Borys, obecne przy jego rodzinie były zarówno prywatna położna, jak i właśnie doula. Choć to wciąż rodzaj luksusu, zatrudnienie douli nie jest już tylko zarezerwowaną dla celebrytów "fanaberią". Coraz więcej kobiet chce rodzić z doulą i uwzględnia jej obecność w planie porodu, mimo dodatkowych kosztów.
Skąd ten trend? Jej zadanie podczas porodu jest wielorakie. Koordynuje ona komunikację między rodzącą, a personelem szpitala, stanowi duchowe wsparcie, pilnuje, by w trakcie porodu kobieta miała zapewnione jak najlepsze warunki, uczy i pomaga w przybieraniu odpowiednich porodowych pozycji, niekiedy też przytrzymuje rodzącą wykonując ogrom pracy fizycznej.
Zobaczcie też: Prywatna położna czy doula - kogo wybrać? Rodzaj ich pomocy bardzo się różni
Narzekasz na położną? Zobacz, jak to wygląda z jej perspektywy
Sceptycy powiedzą, że taką rolę z powodzeniem wykonywać będą partner, czy matka rodzącej. Nie zawsze jednak jest to możliwe i efektywne. Doula to osoba z doświadczeniem w przyjmowaniu porodów, która oprócz serdecznego podejścia do ciężarnej, ma też sporą dozę dystansu do sytuacji i umie zachować zimną krew. To, jak cenna może być jej obecność, idealnie obrazują zdjęcia z prawdziwych porodów, które mamy publikują na Instagramie. Zobaczcie same w naszej galerii!