"Nogi szeroko" - to jedno z najbardziej utartych zdań powtarzanych na porodówkach. Słyszymy je na filmach, ale wiele mam twierdzi też, że lekarze i położne niemalże każą rozchylać nogi podczas parcia. Okazuje się, że nie zawsze mają oni rację.
Jak będzie łatwiej urodzić - z nogami szeroko, czy wprost przeciwnie? Na to pytanie odpowiadają naukowcy i obalają dotychczasowe twierdzenia.
Biomechanika to między innymi nauka o stanach równowagi i ruchu człowieka. Bada ona także aspekt porodów. Jak nasza pozycja zewnętrzna, wpływa na układ rozrodczy? Okazuje się, że zupełnie inaczej niż wydawało się ludzkości przez setki lat. To fascynujące, bo ta nauka zmienia coraz bardziej podejście do porodu.
Sprawdź: Poród na stojąco - jakie ma zalety?
"Zostawcie jej nogi w spokoju" to hasło, które próbuje rozpropagować Instytut Fizjologii Porodu na swoim Instagramie Art of Birth. Ich animacja jest wyjątkowo sugestywna i obrazowo przedstawia całe zagadnienie.
Co się dzieje z ciałem kobiety, kiedy rodzi z nogami w rotacji zewnętrznej (ustawionymi szeroko), a kiedy w wewnętrznej (wąsko)? Prawda jest zaskakująca!
Według naukowych badań, w takiej pozycji łatwiej też ochronić krocze przed nacięciem.
Zobacz także: 5 pozycji, które ułatwią ci poród