Ariel Tyson i jej mąż Mchael mieszkają w Tennessee w Stanach Zjednoczonych. Kobieta była mamą szóstki chłopców, gdy dowiedziała się, że jest w kolejnej ciąży. Tym razem do samego końca nie chciała znać płci najmłodszego dziecka.
Okazało się, że ostatni poród będzie pełen niespodzianek. Nie tylko doczekała się córeczki, ale przeżyła prawdziwy szok, gdy urodziła zaledwie 50 minut od odejścia wód płodowych. Nigdy nie myślała, że będzie miała tak szybki poród.
Kobieta udzieliła wywiadu dla portalu today.com. Umieściła również przejmujące nagranie na swoim profilu na TikToku @arielctyson.
Mąż kobiety, jak tylko zorientował się, co się dzieje, od razu włączył kamerę telefonu, aby zachować te chwile na pamiątkę.
Zobacz także: Poród bez bólu? 10 sposobów na lekki poród bez traumy
Przygotowywali się do porodu domowego
Ariel i jej mąż podczas siódmej ciąży zdecydowali się na poród domowy. Asystować miała im położna, a sam poród miał odbyć się w wannie.
Para podjęła taką decyzję, ponieważ wcześniej mieli nieprzyjemne doświadczenia z pobytu w szpitalu po porodzie. Jak się jednak okazało, również tym razem nie byli w stanie wszystkiego idealnie zaplanować. Ich kolejne dziecko nie zamierzało bowiem czekać.
Myślała, że ma przed sobą całą noc
Kładąc spać swojego najmłodszego synka, Ariel nie przypuszczała, że następnego dnia będą już mieli przy sobie noworodka.
Ariel obudziła się o 2:30, gdy odeszły jej wody płodowe. Była przekonana, że czeka ją wiele godzin skurczów, więc nawet nie budziła swojego męża. Poinformowała tylko położną i udała się prosto do łazienki.
Pomyślałam: Jaki to ma sens? Dopiero zaczynamy. Wolałam być sama w pierwszej części porodu. Wszystko jednak wydarzyło się tak szybko.
– wyjaśniła w rozmowie z portalem.
Na szczęście mąż usłyszał dobiegające z łazienki jęki. Obudził się i czym prędzej pospieszył na pomoc żonie. Na ustawienie basenu porodowego było jednak za późno.
Poród na toalecie
Ariel podzieliła się niesamowitym przeżyciem. – Myślałam, że muszę skorzystać z toalety, a poród już się rozpoczął – przyznała.
Jej maleństwo przyszło na świat zaledwie 50 minut od odejścia wód płodowych.
Po prostu sięgnęłam rękami w dół i złapałam ją.
Mała Mila urodziła się 4 grudnia, ważąc nieco ponad 4 kg. Tym samym dziewczynka dołączyła do swoich starszych braci: 11-letniego Michaela, 10-letniego Gabriela, 8-letniego Judah, 7-letniego Leviego, 5-letniego Ziona i 2-letniego Ariego.
Wszystko się nagrało
Ariel i Michael byli przeszczęśliwi, gdy nagrali chwilę, w której kobieta spogląda na swoje nowo narodzone maleństwo i orientuje się, że jest to dziewczynka. Trzymając dziecko w rękach, spogląda na swojego męża i nie może uwierzyć, że mają małą córeczkę.
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy Internautów, którzy gratulowali im uchwycenia tej pięknej chwili. Niektóre osoby nie ukrywały, że same się wzruszyły.
"Szok i zachwyt w twoim głosie są po prostu piękne" — napisała jedna z internautek.
"Nigdy w życiu nie byłam szczęśliwsza z powodu nieznajomej w internecie" — przyznała kolejna.
"Oglądałam to tylko 57 razy, płacząc" - napisała inna.
Czytaj także: Urodziła córeczkę, godzinę później usłyszała dramatyczną diagnozę. Jej heroiczna walka wzrusza do łez
Niesamowite sposoby, którymi kobiety ułatwiają sobie poród. Te zdjęcia to skarb dla przyszłych mam