Gdy akcja porodowa zaczyna się niespodziewanie, pojawia się panika i pośpiech, by zdążyć do szpitala. Czasami zdarza się, że mamy trafiają tam za szybko. Inne jednak, sądząc, że mają jeszcze dużo czasu, są zaskoczone porodem błyskawicznym. Jak się okazuje, może być on tak szybki, że kobieta nie zdąży dojechać do szpitala.
Dowiedz się: Poród w drodze do szpitala: co robić, gdy nie zdążysz na porodówkę?
Dowiedz się: Nagły poród: co robić, gdy zaskoczy nas błyskawiczny poród? [WYWIAD]
Jak to możliwe, że był czas na zdjęcia?
Wyobrażamy sobie, że muszą to być niesamowite emocje. Właśnie je widać na niezwykłych fotografiach nagłych porodów. Jak to możliwe, że zdążono je zdrobić, skoro rodzące nawet nie dotarły do szpitala? Jak się okazuje, fotografowie porodowi potrafią być szybsi nawet od służby zdrowia.
Ludzie pytają, jak udało mi się dotrzeć na czas. Być może było w tym trochę szczęścia, biorąc pod uwagę, jak szybko to się stało i sposób, w jaki się ze mną skontaktowano, ale dotarłam na czas, ponieważ byłam gotowa. Jadę na telefon dla moich klientów porodowych, więc od 37. tygodnia jestem w oczekiwaniu razem z nimi. Cały mój harmonogram kręci się wokół tej mamy, kiedy wiem, że zaraz może rodzić. - tłumaczy fotografka - Tammy Karin.