Ta kobieta rodziła w taksówce. Rachunek, który dostała od przewoźnika zwala z nóg

2022-11-03 15:51

Kilka dni po nagłym porodzie dostała horrendalny rachunek za sprzątanie i postój taksówki. Oburzona kobieta nagłośniła sprawę w brytyjskich mediach, które teraz ochoczo opisują spór pomiędzy nią, a przewoźnikiem. Kto ma rację?

Poród w taksówce

i

Autor: Getty Images/ Facebook screenshot Ta kobieta rodziła w taksówce. Rachunek, który dostała od przewoźnika zwala z nóg.

Jak relacjonuje dziennik "The Sun", 26-letnia Farah Cacanindin z High Wycombe w hrabstwie Buckinghamshire, w Wielkiej Brytanii, tego dnia planowała pojechać jedynie na wizytę kontrolną. W drodze do lekarza, niespodziewanie rozpoczęła się akcja porodowa

Przeczytaj też: One też myślały, że nagłe porody dzieją się tylko w filmach. Niesamowite historie i zdjęcia

Jak przygotować plan porodu?

Sprawdź: Nagły poród: co robić, gdy zaskoczy nas błyskawiczny poród? [WYWIAD]

Wyjątkowo błyskawiczny poród

Taksówkarz proponował kobiecie, że zatrzyma się na poboczu. Rodząca postanowiła jednak, że zdążą, bo do szpitala zostało im tylko 20 km. Myliła się i zanim dotarli na miejsce, dziecko było już na świecie. Farah wychodząc z taksówki, owinęła noworodka własną kurtką. Personel medyczny nie mógł wyjść z szoku, że poszło aż tak szybko. Nic więc dziwnego, że młoda mama nie przypuszczała, że urodzi w drodze do szpitala. 

Położne na nas czekały, bo taksówkarz zawiadomił szpital, że trwa akcja porodowa, a my zbliżamy się do placówki. Kiedy zobaczyły mnie z dzieckiem na rękach, nie mogły uwierzyć własnym oczom - opowiadała 26-latka w jednym z wywiadów. 

Zobacz też: Odeszły jej wody na basenie. Poród trwał 5 minut, pomogła go przyjąć 18-letnia ratowniczka

Rachunek od firmy taksówkarskiej

Kilka dni od narodzin, kobieta otrzymała rachunek - zarówno za dodatkowy postój samochodu, jak i za sprzątanie. W sumie 90 funtów, czyli niespełna 500 zł. 

Rozumiem, że narobiłam bałaganu, ale obciążanie mnie tymi kosztami uważam za bezczelne - skarży się Farah w rozmowie z mediami.

Przewoźnik, którego auto uczestniczyło w porodzie nie wypowiedział się w sprawie. W mediach pojawiają się zaś opinie innych firm z branży, które... są oburzone całą aferą i uważają, że młoda mama nie ma o co mieć pretensji.

A wy, jak uważacie? 500 zł to dużo za taki poród? Pewnie niejedna mama oddałaby o wiele więcej, by urodzić tak szybko jak ta 26-latka.