Zawód: POŁOŻNA. Była modelką, została położną. Odbiera porody na całym świecie [FILM]

2014-11-04 13:47

Zrezygnowała z kariery modelki, żeby zostać położną. Dziś odbiera porody w Kambodży, ale ma za sobą doświadczenia również z Filipin, Bali i Afryki. Dlaczego 26-letnia Celina Szwinta porzuciła modeling na rzecz położnictwa? Jak wyglądają porody w egzotycznych krajach?

Położna

i

Autor: thinkstockphotos.com Położne na Filipinach odbierają również porody lotosowe.

Spis treści

  1. Położna: jak wyglądają porody w egzotycznych krajach?
  2. Położna: nie dla cesarskich cieć?

Celina Szwinta już w wieku 14 lat chciała zostać położną. I można by to potraktować jako pragnienie nastolatki, które jeszcze wiele razy ulegnie zmianie, gdyby nie fakt, że dla położnictwa zrezygnowała z międzynarodowej kariery.

Celina była modelką i już jako nastolatka pracowała na kontrakcie w Korei. Ale wróciła do kraju po to, by studiować położnictwo. Dziewczyna ukończyła studia położnicze na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. W Polsce w zawodzie pracowała 3 lata i postanowiła wyjechać za granicę, żeby tam odbierać porody.

Do tej pory pomagała przyjść na świat dzieciom w w Afryce, na Bali, Filipinach i w Kambodży. Jak mówi, robi to, ponieważ chce pomagać rodzącym na całym świecie.

Położna: jak wyglądają porody w egzotycznych krajach?

- Trzy lata pracy w polskiej klinice dały mi dużo, ale chciałam zdobyć doświadczenie związane z naturalnymi porodami. Dlatego postanowiłam wyjechać. Na Bali i na Filipinach praktykowaliśmy najbardziej naturalne położnictwo z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia - opowiada Celina.

26-latka odbierała tam porody lotosowe, które polegają na tym, że położna nie odcina pępowiny dziecku tylko czeka aż ona sama odpadnie. Czasem potrafią czekać i kilka dni, bo to dziecko ma zdecydować, kiedy chce się odłączyć od mamy. Na Bali i na Filipinach ze względów higienicznych położne nie czekały jednak więcej niż 3 godziny.

Położna: nie dla cesarskich cieć?

W Polsce i na Zachodzie obecnie panuje moda na cięcia cesarskie. Mimo że nie ma medycznych wskazać do wykonania takiej operacji, kobiety tak boją się porodu naturalnego, że proszą lekarzy o wykonanie zabiegu.

- Tę modę widać już także w Kambodży. Myślę, że aby temu przeciwdziałać, trzeba edukować kobiety i tłumaczyć im, że muszą uwierzyć w siebie, swoją siłę i w to, że są w stanie urodzić naturalnie, tak jak rodziły zawsze. Jeśli zapewni im się wsparcie i miłość, będą w stanie przejść przez poród bez dodatkowych ingerencji - tłumaczy położna.

Dzień Dobry TVN/x-news