Jak oswoić LĘK PRZED PORODEM

2008-07-22 2:12

Przez 9 długich miesięcy ciąży czekałaś na poród, a teraz, gdy się zbliża, boisz się. Obawiasz się bóli porodowych i możliwych komplikacji. Ale możesz popracować nad tym, by radosne oczekiwanie stłumiło lęk przed porodem.

Jak oswoić LĘK PRZED PORODEM

i

Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Poznaj 5 błędów, których nie wolno popełniać na porodówce [#TOWIDEO]

Słyszałaś pewnie niejedną porodową historię, pełną realistycznych opisów i medycznych, groźnie brzmiących zwrotów. Jeśli spotkałaś się z takimi opowieściami, od razu wyrzuć je z pamięci. Usiądź wygodnie, połóż nogi wysoko i przeczytaj, co możesz zrobić, by poród był cudownym spotkaniem z twoim dzieckiem.

Wiedza zniweluje lęk przed porodem

Jak to wszystko przeżyjesz, zależy od twojego nastawienia i przekonań dotyczących porodu. Twoje ciało będzie pracowało pełną parą – możesz skłonić umysł i emocje, by mu pomogły. Przede wszystkim jak najwięcej dowiedz się o porodzie. Im więcej będziesz wiedziała, tym lepiej będziesz się czuła, gdy zacznie się akcja. Zawsze boimy się tego, czego nie znamy, a wyobrażenia są bardziej przerażające od rzeczywistości. Zacznij więc szukać informacji. Oczywiście, nie na babskich spotkaniach. Jak najdalej od siebie trzymaj koleżanki raczące cię krwawymi wspomnieniami z porodu. Zajrzyj do książek, czytaj poradniki dla przyszłych mam, pytaj swojego lekarza, słowem korzystaj z pewnych źródeł.

Lęk przed porodem - wyobraźnia pod kontrolą

Kiedy już będziesz sporo wiedziała, zastanów się, jakie jest twoje pierwsze skojarzenie ze słowem „poród”. Jeśli przed oczami stają ci sceny pełne jęków, bólu i potu, to znak, że powinnaś popracować nad swoimi wyobrażeniami. Oczywiście, nie chcemy cię przekonywać, że urodzenie dziecka to wydarzenie bezbolesne, niewymagające wysiłku. Ale ważne jest, byś zaczęła myśleć o nim jako o drodze do szczęścia, o chwili poprzedzającej pojawienie się na świecie wymarzonego dziecka. Staraj się myśleć o porodzie jak o procesie, którego każda minuta przybliża cię do celu. Gdy wyobraźnia zaczyna szaleć, skup się na dziecku, wyobraź sobie jego małe paluszki, delikatną skórę... Powtarzaj sobie: „Miliardy kobiet urodziły, ja też sobie poradzę”.

Poznaj 5 błędów, których nie wolno popełniać na porodówce [#TOWIDEO]

5 błędów, których nie można popełnić na porodówce

Personel szpitala pomoże przy porodzie

Nikt nie cieszy się na myśl o zastrzykach i kroplówkach, ingerencji w ciało, zakładaniu szwów. Zupełnie naturalne jest więc to, że na myśl o porodówce przechodzą cię ciarki. Dobrze, byś zmieniła to podejście, zanim trafisz na izbę przyjęć. Pomyśl o lekarzach i położnych jako o ludziach, którzy mają ci pomóc w narodzinach dziecka. Z pewnością łatwiej będzie ci urodzić z nimi niż bez nich – ty będziesz rodziła po raz pierwszy, oni przyjęli już tysiące porodów. Skoncentruj się na myśli, że każda z tych osób długo się uczyła i zdobywała doświadczenie, by móc towarzyszyć ci w tej niezwykłej chwili. Będziesz miała wokół siebie fachowców, których celem jest sprawne i bezpieczne przeprowadzenie cię przez poród. Lekarz i położna są przy tobie, by ci pomóc, traktuj ich zatem jak swoich osobistych porodowych pomocników, nawet gdy po raz pierwszy widzisz ich na oczy. Jeśli masz możliwość poznać wcześniej lekarza czy położną, z którymi będziesz rodzić, warto to zrobić. To bardzo komfortowa sytuacja, gdy podczas porodu są z tobą osoby, które już znasz. Poproś, by na bieżąco informowali cię o przebiegu porodu i twoim stanie. Stały dostęp do informacji da ci poczucie, że aktywnie, świadomie, a nie tylko fizycznie uczestniczysz w akcji porodowej.

Zaplanuj poród

Jeszcze przed porodem dowiedz się, czy szpital, w którym zamierzasz rodzić, oferuje wszystko to, na czym ci zależy, np. poród rodzinny, znieczulenie zewnątrzoponowe, opiekę położnej po porodzie. Być może nie cała ta oferta jest bezpłatna. Zainwestuj wówczas w to, co dla ciebie ważne. Jeśli np. obawiasz się, że po porodzie będziesz osłabiona lub zbyt zmęczona, by zająć się dzieckiem, rozważ opiekę położnej, nawet jeśli trzeba za to zapłacić. To nie są wielkie kwoty, a w czasie porodu i tuż po nim twój komfort i spokój są bezcenne. Na tym naprawdę nie warto oszczędzać. Jeśli to możliwe, odwiedź wcześniej porodówkę. Poproś ordynatora, by pokazał ci salę porodową, pokoje pacjentek, oddział noworodków – będziesz spokojniejsza, gdy poznasz miejsce, w którym ma przyjść na świat twoje dziecko. Spakuj wcześniej torbę i nie zapomnij wrzucić do niej rzeczy, z którymi czujesz się bezpiecznie. Połóż na szpitalnym łóżku swój koc, załóż własną koszulę, weź ulubiony kubek, zdjęcie z wakacji. Takie drobiazgi pozwolą ci w ciągu kilku minut oswoić pokój, w którym spędzisz trzy dni. Postaraj się otoczyć własnymi zapachami (świetnie sprawdza się skropienie swojej koszuli perfumami męża, będziesz czuła jego bliskość, nawet gdy wróci już do domu), smakami (zapakuj kilka torebek ulubionej herbaty), dźwiękami (zabierz odtwarzacz z łagodną muzyką). W szpitalu będziesz tylko kilkadziesiąt godzin, ale spędzisz tu pierwsze chwile ze swoim dzieckiem. Spraw, by malec od razu poczuł się jak w domu.

Wczuj się w swoje ciało

Gdy nadejdzie godzina zero, pomyśl o tym, że twoje ciało zostało zaprojektowane tak, by poradzić sobie z ciążą, narodzinami i karmieniem dziecka. Wystarczy, że będziesz współpracowała z położną i lekarzem, słuchała podpowiedzi wysyłanych ci przez organizm, a sama natura pomoże ci powitać na świecie dziecko. Na każdym etapie akcji porodowej staraj się myśleć o tym, co się dzieje. Czując skurcze, powtarzaj sobie: „Jestem coraz bliżej końca porodu, jeszcze trochę i wezmę w ramiona maluszka”. Choć są bolesne, myśl o nich „skurcze”, a nie „bóle”. Skurcz to naturalna reakcja mięśni macicy, a ból kojarzy się z cierpieniem. Twoje nastawienie do akcji porodowej ma wielkie znaczenie. Gdy będziesz wyciszona, wsłuchana w rytm swego ciała, poród będzie przebiegał sprawnie. Między skurczami staraj się zrelaksować, zamknij oczy, myśl o czymś, co przynosi ukojenie – chłodnych falach morza, delikatnym wietrze, przytuleniu do kochanej osoby. W czasie skurczu wyobrażaj sobie, jak twoje dziecko przesuwa się ku wyjściu, myśl o malutkim ciałku, które za chwilę przytulisz. To pomoże ci zebrać siły do parcia.

miesięcznik "M jak mama"