Zabierasz smartfon na porodówkę? Położna punktuje, dlaczego to bardzo zły pomysł

2024-09-10 13:22

Zdaniem położnej zabieranie smartfona na salę porodową nie jest najlepszym pomysłem. Jak wskazuje, ani odpisywanie na SMS-y ani scrollowanie wiadomości przez rodzącą nie pomaga w porodzie. Co więcej: może zakłócać jego prawidłowy przebieg.

Zabierasz smartfon na porodówkę? Położna punktuje, dlaczego to bardzo zły pomysł

i

Autor: Getty images Zabierasz smartfon na porodówkę? Położna punktuje, dlaczego to bardzo zły pomysł

Pakując torbę do szpitala zazwyczaj punkt po punkcie odhaczamy poszczególne rzeczy z listy. Ubranka dla noworodka, pieluszki, podkłady poporodowe, koszule i biustonosze do karmienia, kosmetyki czy mokre chusteczki to tylko część rzeczy, które warto spakować.

Przed porodem naturalnym warto przygotować także plan porodu, a jadąc do szpitala koniecznie trzeba pamiętać o dokumentach takich jak dowód osobisty i karta ciąży, a także o wynikach ostatnich badań. Tym, czego ciężarne na listę raczej nie wpisują, za to rzadko zapominają jest smartfon. Zdaniem położnej nie tylko zbędny, lecz także niewskazany. Dlaczego?

Sprawdzamy miejskie wyprawki. Królowe matki odc. 13

Dlaczego nie warto używać telefonu podczas porodu?

Wiele mam swój pierwszy poród naturalny wspomina jako długie godziny, w pierwszej fazie porodu z rzadka przerywane bolesnymi skurczami. Na sali porodowej czas wypełnia im więc nierzadko smartfon. Rodzące mogą twierdzić, że to pomaga im rozładować stres, bo scrollowanie wiadomości, pisanie ze znajomymi czy granie w gry na komórce to rozrywka, która pozwala im choć na chwilę oderwać myśli od tego, jaki wysiłek je czeka.

Zdaniem położnej, zabieranie smartfona na porodówkę to jeden z największych błędów rodzących. Przekonuje, że pisanie SMS-w w trakcie porodu zakłóca jego prawidłowy sposób. Dlaczego?

Pisanie, czytanie, logiczne myślenie, odpowiadanie na pytania aktywuje korę nową w mózgu - tego nie chcemy! Aby poród mógł postępować prawidłowo, kora nowa musi być wyciszona a ster przejmuje mózg gadzi - odpowiedzialny za zachowania instynktowne i to właśnie ta (ewolucyjnie stara) część mózgu odpowiada za przebieg porodu i steruje hormonami porodowymi

- wyjaśnia położna Patrycja Gonczarko.

Jak dodaje, także niebieskie światło ekranu może w negatywny sposób wpływać na przebieg porodu. Nie pozostaje bez znaczenia dla pobudzania kory nowej mózgu i wydzielanie melatoniny.

Jeśli więc rodząca potrzebuje smartfona choćby do tego, by puścić swoją ulubioną piosenkę, to zadanie powinna powierzyć osobie towarzyszącej. W końcu dziś kobiety najczęściej decydują się na wspólny poród z partnerem.

Także w sytuacji, w której po prostu chcemy poinformować o tym, że rodzimy inną bliską osobę, dobrze, by tym również zajął się partner.

„Musimy zamienić myślenie na czucie”

Istnieją badania, które dowodzą, że mózg kobiety kurczy się podczas ciąży. Zmienia się nie tylko jego objętość, lecz także sama kora mózgowa. Nie dzieje się tak bez przyczyny: chodzi właśnie o to, by kobieta nie zajmowała się analizowaniem, ale mogła poświęcić opiece nad dzieckiem.

Do głosu dochodzi więc empatia. Podczas porodu warto się rozluźnić, pozbyć myśli, które zaprzątają głowę. Położna Patrycja Gonczarko podpowiada, by skupić się przede wszystkim na sobie, dzięki czemu poród ma szansę przebiec spokojnie i prawidłowo.

Aby móc polegać na mózgu gadzim musimy zamienić myślenie na czucie, puścić kontrolę, analizowanie sytuacji. Zredukować lęk i stres i zaufać. Zaufać sobie, ciału, procesowi narodzin. Fale mózgowe rodzącej kobiety muszą zwolnić (do poziomu alfa lub theta)

pisze położna na Instagramie.

Zobacz ciążowe sesje zdjęciowe gwiazd. Subtelne i z pazurem: