Spis treści
Nacięcie krocza podczas porodu (epizjotomia) to zabieg wykonywany w celu poszerzenia kanału rodnego. Położna (rzadziej lekarz) specjalnymi nożyczkami nacina skórę i mięśnie w ostatnim odcinku kanału rodnego, aby główka dziecka szybciej wydostała się na zewnątrz. Zabieg powinien być wykonywany w szczycie skurczu – wtedy zwykle nie jest bolesny. Rana po nacięciu krocza jest zszywana w znieczuleniu miejscowym, po urodzeniu łożyska.
Nacięcie krocza – nie zawsze jest konieczne
Chociaż w wielu szpitalach nacięcie krocza wykonywane jest przy każdym porodzie, według Światowej Organizacji Zdrowia jego rutynowe stosowanie nie ma uzasadnienia. Powinno się je wykonywać w przypadku, gdy nadmierne rozciągnięcie krocza grozi jego pęknięciem. Jeśli chcesz uniknąć nacinania krocza, warto, by towarzyszyła ci twoja indywidualna, dodatkowo opłacona położna. Omów z nią wcześniej tę kwestię, ustalcie, jak ochronić krocze. Popytaj koleżanki, przeszukaj internetowe fora i dowiedz się, w której placówce położnicy chronią krocze. Jeśli chcesz skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego, być może będziesz słabiej kontrolować skurcze i nacięcie będzie konieczne, ale nie jest prawdą, że znieczulenie wyklucza ochronę krocza. Także warto wiedzieć, że poród w pozycji leżącej niemal zawsze kończy się nacięciem krocza. Dlatego najlepiej jest rodzić na stojąco, w pozycji kucznej lub kolankowo-łokciowej. Masz prawo się tego domagać. Jeśli istnieje taka możliwość, wejdź do wanny – ciepła woda masuje krocze i ułatwia rozwieranie. I jeszcze jedno: jeśli masz ochotę, to krzycz. Nie obawiaj się, że krzyk powoduje stratę energii. Badania potwierdzają, że otwieranie ust pomaga rozluźnić krocze.
Nacięcie krocza
Dawniej zdarzało się, nacięcie krocza wykonywane było rutynowo podczas porodu naturalnego. Czasy się zmieniły i znane są inne metody wspomagające poród. Zapytaliśmy eksperta o to w jakich przypadkach wykonuje się nacinanie krocza i co możemy zrobić by uniknąć nacięcia krocza. Dowiesz się również w jaki sposób należy dbać o ranę po nacięciu krocza i co powinno cię zaniepokoić.
miesięcznik "M jak mama"