Jak co roku, wraz z nadejściem prawdziwych mrozów, na aktualności zyskało pytanie o to, jak zaoszczędzić na ogrzewaniu bez całkowitej rezygnacji z niego. Mamy dobrą wiadomość: w przeważającej liczbie przypadków tańsze ogrzewanie nie jest rzeczą zupełnie poza naszą kontrolą. Wystarczy pamiętać o podstawowych zasadach korzystania z kaloryfera, które często nam umykają.
Jak płacić mniejsze rachunki za ogrzewanie? Najczęstsze błędy
Jeśli domowe grzejniki nie działają tak, jak byśmy sobie to wyobrażały, warto przyjrzeć się temu, jak z nich korzystamy. Oto lista największych błędów sezonu grzewczego, które w naszych domach popełniamy nieustannie.
Zasłanianie grzejnika
Pamiętacie uczucie irytacji, jak w dzieciństwie rodzice nie pozwalali wam przestawić tapczanu pod pięknie naświetlone okno, żeby „nie zastawiać kaloryfera”? Niestety, ale... mieli sporo racji. Aby grzejniki skutecznie ocieplały pomieszczenie, na ich drodze nie powinno być dużych przeszkód, które będą utrudniać rozchodzenie się ciepła.
Nieprawidłowe wietrzenie pomieszczeń i źle uszczelnione okna
Jak wiadomo, grzejniki przesuszają powietrze w domach i mieszkaniach. Staramy się temu przeciwdziałać na różne sposoby: od kupowania specjalnych nawilżaczy powietrza, poprzez rozwieszanie prania w strategicznych dla nas pomieszczeniach, aż po częste wietrzenie. Zwłaszcza ten ostatni nawyk jest godny pochwały – nie spotka się jednak ze zrozumieniem ze strony naszego portfela, jeśli zapomnimy o tak prozaicznej rzeczy, jak zamykanie okien.
Dlaczego? Otóż współczesne grzejniki dostosowują się do temperatury otoczenia – i jeśli w pomieszczeniu będzie znacząco zimniej (ze względu np. na otwarte lub rozszczelnione okno), to kaloryfer będzie automatycznie starał się grzać mocniej. Najmocniej efekt tej sytuacji odczujemy w dniu płacenia rachunków.
Ukryta funkcja grzejnika. Większość nie ma o niej pojęcia
Jeśli chcesz w pełni wykorzystać możliwości swoich kaloryferów, warto znać pewną zasadę, o której rzadko kiedy się mówi. Chodzi o to, co tak naprawdę oznaczają cyfry na termostacie na grzejniku. Wbrew pozorom, nie chodzi tutaj o to, że "0" to grzejnik wyłączony, a "5" to grzanie najsilniejsze, na najgorsze zimowe mrozy. Eksperci wręcz odradzają korzystanie z tej drugiej opcji.
Co więc w praktyce oznaczają cyfry na termostacie? Otóż:
- 0 – grzejnik utrzymuje w pomieszczeniu temperaturę 6-8 stopni Celsjusza;
- 1 – temperatura 12-13 stopni Celsjusza;
- 2 – temperatura ok. 15 stopni Celsjusza;
- 3 – temperatura 18-20 stopni Celsjusza;
- 4 – temperatura 22-24 stopni Celsjusza;
- 5 - temperatura do 28 stopni Celsjusza.
Według zaleceń ekspertów, mieszkanie powinniśmy nagrzewać, używając poziomu 2 lub 3, z kolei pokój dziecka możemy nagrzać, wykorzystując poziom 4. "Piątki" lepiej unikać – jej głównymi efektami będą przegrzane pomieszczenie, przesuszenie powietrza i wysokie rachunki.
