Kiedy zaszła w ciążę, usłyszała porażające słowa. Dramat Polki na Wyspach

2023-08-23 17:07

Gdy 32-letnia Polka, pani Paulina, oczekiwała na narodziny swojego dziecka w Wielkiej Brytanii, zamiast radości napotkała serię przykrości i niesprawiedliwości.

Kiedy zaszła w ciążę, usłyszała porażające słowa. Dramat Polki na Wyspach

i

Autor: Getty Image

Pani Paulina Bawej, 32-letnia Polka, opuszcza rodzinny Toruń w poszukiwaniu lepszego życia na Wyspach Brytyjskich. Jako menadżer w japońskiej restauracji w sercu Londynu, jej życie wydawało się układać. Jednak, kiedy w lutym 2019 roku odkryła, że zostanie matką, wszystko wywróciło się do góry nogami.

Zaskakujące wieści dla pracodawcy

Paulina, pełna nadziei i oczekiwań związanych z macierzyństwem, postanowiła podzielić się wiadomościami o swojej ciąży z pracodawcą. Reakcja właścicieli restauracji była jednak zaskakująca i nieprzewidywalna. Zaproponowano jej przeniesienie do innego miejsca pracy wraz z drastycznym cięciem wynagrodzenia. Kiedy odmówiła, została bezceremonialnie zwolniona.

Zmagania z niesprawiedliwością

Bez pracy, bez środków do życia i w zaawansowanej ciąży, Paulina napotkała wiele trudności. Wyprowadzając się z mieszkania, którego nie była już w stanie opłacić, musiała zmierzyć się z twardą rzeczywistością. Mimo to nie dała za wygraną. "Poczułam się okropnie, ale teraz powoli wszystko wraca do normy", dzieliła się ze swoimi doświadczeniami z Fakt.pl.

Zwolnienie z pracy w ciąży

– Zwolnili mnie w lutym 2019 roku, a sprawa się zakończyła w czerwcu 2023 roku – mówi kobieta w rozmowie z Faktem. Do tej pory pani Paulina nie dostała jednak żadnych pieniędzy. – Restauracja jest zamknięta, ale firma jeszcze nie, więc jest jakaś nadzieja. Były pracodawca ma też jeszcze inne firmy – dodaje Polka.

Nieugięta Paulina postanowiła walczyć o swoje prawa. W czerwcu 2023 roku brytyjski sąd pracy wydał wyrok na jej korzyść, uznając, że doszło do dyskryminacji ze względu na ciążę i niesprawiedliwego zwolnienia. Mimo wyroku w jej sprawie walka o odszkodowanie wciąż trwa. "Zwolnili mnie w 2019 roku, a sprawa zakończyła się w 2023 roku", mówiła pani Paulina, dodając, że nadal czeka na wypłatę odszkodowania, ale ma nadzieję, że do tego dojdzie.

Nowy rozdział w życiu Pauliny

Obecnie Paulina pracuje jako opiekunka osób starszych i, mimo wszystkich przeciwności losu, nie traci ducha walki. Jak sama mówi, "jestem uparta", i nie zamierza poddać się w walce o sprawiedliwość.

M jak mama: Jak wspierać rozwój mowy dziecka?