Liczby podawane w raporcie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor zdumiewają. W naszym kraju od obowiązku alimentacyjnego uchyla się aż 278 tysięcy osób. Przeważają mężczyźni - stanowią oni 94 proc. dłużników.
Z raportu wynika, że ponad 67 proc. rodziców samodzielnie wychowujących dzieci, pozostaje bez żadnego wsparcia finansowego ze strony drugiego rodzica.
Przeczytaj też: Wiedzą, co robić, żeby nie płacić. Oto sposoby polskich alimenciarzy
Dowiedz się: Co zrobić, żeby zwiększyć alimenty? Radca prawny wyjaśnia
Dlaczego nie płacą?
Sytuację zdecydowanie pogorszyła inflacja. 41 proc. respondentów stwierdziło w raporcie, że wraz z ogólnym wzrostem cen coraz rzadziej otrzymuje zasądzone kwoty.
Oszczędzanie na najbliższych nie jest jednak żadnym rozwiązaniem, a rodzic, który sprawuje opiekę nad dzieckiem, ma prawo do żądania świadczeń
— komentuje prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak.
Problemy finansowe nie są jedynym powodem, dla którego część rodziców nie płaci pieniędzy na dzieci. Jak czytamy w raporcie BIG InfoMonitor:
Komornicy przyznają, że niemal 80 proc. dłużników alimentacyjnych mówi, że nie chce płacić na "byłe dzieci", bo nie pozostaje w związku z ich matką, więc nie ma obowiązku jej utrzymywać.
Kim są polscy "alimenciarze"?
Z raportu wynika, że na ten moment, dług alimentacyjny posiada 262 tys. mężczyzn i 16 tys. kobiet. Większość osób jest w wieku 45-54 lata, jednak w przypadku kobiet to 35 do 44 lat.
Najwięcej niepłacących alimentów rodziców jest na Mazowszu. Zgodnie z raportem, tamtejszy łączny dług przekracza już 1,7 mld zł. Najlepsza sytuacja z kolei jest w tym względzie w woj. opolskim. Tam od obowiązku alimentacyjnego uchyla się nieco ponad 6 tys. osób.
Ciekawostką jest "rekordzista" wśród alimenciarzy. Polak z największym długiem alimentacyjnym to 53-latek pochodzący z województwa kujawsko-pomorskiego. Jest on winny swoim dzieciom 562 tys. złotych.
Przeczytaj: Ile wynoszą minimalne alimenty na dziecko w 2022 roku? Podajemy konkretne kwoty