Studiująca mama, to w dzisiejszych czasach nie jest sytuacja częsta – tendencja jest raczej odwrotna: kobiety rodzą pierwsze dziecko coraz później, często dopiero koło trzydziestki, gdy mają już skończone studia i pracują zawodowo.
Bo wraz z pojawieniem się dziecka pojawiają się nowe i trudne wyzwania. Przede wszystkim trzeba zorganizować na nowo swoje życie, aby mieć czas zarówno na zajmowanie się małym dzieckiem, zajęcia na uczelni, jak i samodzielną naukę w domu.
Trzeba zdecydować, gdzie z dzieckiem zamieszkać i komu powierzyć opiekę nad nim, gdy mama będzie musiała wyjść z domu. A także – jak sprostać wyzwaniom finansowym, bo przecież pojawienie się dziecka to także nowe wydatki i koszty.
Spis treści:
Czytaj: Jak pogodzić STUDIA z CIĄŻĄ?
Studiująca mama - to dziś nie problem!
Jednak z drugiej strony trzeba przyznać, że sytuacja studiujących rodziców bardzo się w ostatnich latach poprawiła. Zmieniło się nie tylko społeczne postrzeganie rodzicielstwa na bardziej pozytywne – a wręcz pożądane – ale pojawiło się też wiele form wsparcia finansowego ze strony państwa, o jakich kiedyś młodzi rodzice mogli tylko pomarzyć.
Dlatego zdarza się, że studentki mają nie jedno, ale nawet dwoje dzieci, i udaje im się to godzić ze studiowaniem – także w systemie dziennym.
Co więcej, studiujące mamy widzą całkiem sporo plusów tej sytuacji, np. podkreślając, że studiująca mama ma i tak dużo więcej wolnego czasu niż mama pracująca na etacie, bo przecież zajęcia nie zajmują ośmiu godzin dziennie, że rodzice z dzieckiem mogą mieszkać w domu akademickim, płacąc za lokum znacznie mniej niż za wynajem mieszkania na wolnym rynku, i że zwykle mają tam zaprzyjaźnione koleżanki, które mogą czasem zająć się dzieckiem.
Poza tym w wielu miastach w publicznych żłobkach mamy studiujące są traktowane tak samo jak mamy, które pracują zawodowo, a więc mają pierwszeństwo w procesie rekrutacji. Co więcej, duże miasta dofinansowują żłobki, a np. w Warszawie są one od niedawna bezpłatne.
Dlatego przy dobrej organizacji czasu – i zaangażowaniu partnera oraz innych bliskich osób – można skończyć studia, będąc mamą. Przygotowaliśmy krótki poradnik o tym, z jakich uprawnień może skorzystać studentka w ciąży i z małym dzieckiem, oraz na jakie świadczenia finansowe może w związku z tym liczyć.
Jako studentka i ciężarna możesz też skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej - adresy punktów są dostępne na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
W państwowych i miejskich żłobkach mamy studiujące na studiach dziennych są traktowane w procesie rekrutacji na równi z mamami, które pracują.
Organizacja zajęć na uczelni
Studiująca mama ma do wyboru kilka opcji, które w zależności od jej sytuacji, mogą ułatwić jej naukę.
- Kontynuacja studiów. Jeśli dobrze się czujesz i ciąża przebiega bez powikłań, możesz oczywiście nadal uczestniczyć w zajęciach i egzaminach – aż do porodu.
Osoba prowadząca nie ma prawa cię wyprosić z zajęć z powodu ciąży i zalecać ich powtórzenia za rok (co kiedyś się zdarzało). Gdyby spotkało cię coś takiego, interweniuj u prodziekana do spraw studenckich lub u rzecznika praw studenta. - Ryzykowne zajęcia. Są jednak i takie zajęcia laboratoryjne (na politechnice, medycynie, chemii), podczas których studenci mogą mieć kontakt z chemikaliami, szkodliwym promieniowaniem albo innymi ryzykownymi w ciąży czynnikami – z takich zajęć być może trzeba będzie zrezygnować, zwłaszcza w pierwszych tygodniach ciąży.
Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem prowadzącym – jeśli uzna, że zagrożenie istnieje i nie powinnaś uczestniczyć w tych zajęciach, to niestety możesz mieć problem z ich zaliczeniem. - Zmiana terminu zaliczeń i egzaminów. Tu wiele zależy od uczelni – warto więc dokładnie przeczytać jej regulamin – i osoby prowadzącej zajęcia. Na wielu uczelniach studentki mają prawo do zmiany terminu egzaminu ze względu na problemy zdrowotne z powodu ciąży (na podstawie zwolnienia lekarskiego).
- Indywidualna organizacja studiów. To najlepsze rozwiązanie – zwłaszcza na czas już po porodzie – bo daje młodej mamie możliwość swobodnego wyboru grupy ćwiczeniowej i uzgodnienia indywidualnie – z prowadzącymi – sposobu oraz terminu zaliczenia zajęć.
Można również ubiegać się o przełożenie niektórych przedmiotów (ze względów zdrowotnych) na kolejny rok.
Urlopy od nauki
Jeśli nie czujesz się na siłach, aby jednocześnie opiekować się dzieckiem i zaliczać kolejne egzaminy, chodzić na zajęcia czy organizować czas na naukę – możesz skorzystać z prawa studentki do urlopu.
Uczelnie w swoich regulaminach przewidują różne rodzaje urlopów, zarówno krótkoterminowe i długoterminowe – zdrowotne, rodzicielskie, okolicznościowe. Warto się zastanowić, czy brać całoroczny urlop dziekański, czy wystarczy urlop krótkoterminowy, np. sześć tygodni – na końcówkę ciąży, czas porodu i połogu.
- Urlop krótkoterminowy. To urlop na okres krótszy niż semestr. Niektóre regulaminy wskazują jego maksymalny wymiar na okres sześciu tygodni. Taki urlop nie zwalnia jednak z obowiązku terminowego uzyskania zaliczeń i zdania egzaminów z przedmiotów objętych planem zajęć. W uzasadnionych przypadkach dziekan może zgodzić się na przedłużenie tego urlopu o kilka tygodni.
- Urlop dziekański. To przerwa w studiach, która pozwala na tymczasowe odejście z uczelni, a następnie powrót i kontynuację nauki. Urlop dziekański może być udzielony na okres jednego lub dwóch semestrów. Po zakończeniu urlopu młoda mama może wrócić na ten sam etap nauki, na którym zrezygnowała z uczęszczania na zajęcia. Nie musi niczego nadrabiać.
Decyzję o udzieleniu urlopu podejmuje dziekan na podstawie pisemnego wniosku (podania) studentki. Trzeba pamiętać, że wniosek należy złożyć przed końcem semestru, bo niemożliwe jest przyznanie urlopu wstecz.
W czasie urlopu dziekańskiego mama studentka zachowuje wszystkie swoje prawa – oprócz prawa do stypendium socjalnego i naukowego (zostaje ono zawieszone). Może więc korzystać z legitymacji studenckiej i zniżek z tym związanych, z uczelnianej biblioteki, opieki lekarskiej. Może też nadal mieszkać w domu studenckim, także z dzieckiem i mężem.
Nie musi – rzecz jasna – uczestniczyć w zajęciach i nie jest zobowiązana do terminowego zaliczenia egzaminów. Ale może – za zgodą dziekana – realizować wybrane przedmioty: przystępować do zaliczeń i egzaminów. W ten sposób jeden rok studiów można rozłożyć na dwa.
Czytaj: Opieka nad żoną po porodzie? Zasiłek opiekuńczy, wynagrodzenie i formalności
Zwolnienie lekarskie (L-4) na dziecko: kto, kiedy i na ile czasu może je otrzymać
Pomoc finansowa: zasiłki, zapomogi, stypendia
Z macierzystej uczelni
- Stypendium socjalne. Przysługuje każdemu studentowi i studentce, którzy są w trudnej sytuacji materialnej, tzn. gdy wysokość dochodu na osobę w rodzinie nie przekracza progu dochodu ustalonego przez uczelnię.
Próg dochodu ustala rektor, w porozumieniu z uczelnianym organem samorządu studenckiego, w granicach od ustalonych ustawowo – obecnie to maksymalnie 1051,7 zł (netto) miesięcznie na osobę w rodzinie.
W przypadku, gdy studentka mieszka ze swoimi rodzicami i nie ma własnych dochodów – bierze się pod uwagę dochody jej rodziców. A gdy studenci nie prowadzą z rodzicami wspólnego gospodarstwa domowego i utrzymują się sami, wtedy bierze się pod uwagę ich własne dochody: wszystkie ich zarobki (np. z umów-zleceń), alimenty, renty, stypendia studenckie i doktoranckie, a także kosiniakowe. - Zapomoga z tytułu urodzenia dziecka. Większość uczelni przewiduje pomoc finansową dla swoich studentów, którzy są w trudnej sytuacji losowej – i urodzenie dziecka może być tak potraktowane (choć nie wszędzie).
Można otrzymać od kilkuset do nawet 3000 zł jednorazowej zapomogi, trzeba tylko złożyć na wydziale wniosek z uzasadnieniem (często należy go złożyć w ciągu 3 miesięcy od daty zaistnienia sytuacji losowej, czyli narodzin dziecka).
Niektóre uczelnie uzależniają wypłatę zapomogi od wysokości dochodów. Zastrzegają też zwykle, że gdy oboje rodzice studiują na tej samej uczelni, to zapomoga jest wypłacana tylko raz. Dokładne informacje znajdują się na stronach internetowych uczelni. Zapomoga nie przysługuje w trakcie urlopu dziekańskiego.
Pomoc od państwa
- Becikowe. To jednorazowa zapomoga w wysokości 1000 zł. Należy się, gdy dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1922 zł netto miesięcznie. Jeśli studentkę utrzymują rodzice, liczy się ich dochód, a jeśli z partnerem tworzy ona związek, i para te ma własne dochody, zostaną potraktowani jak osobna rodzina.
Wniosek o becikowe trzeba złożyć (wraz z liczną dokumentacją) w ośrodku pomocy społecznej w miejscu swojego zameldowania w ciągu roku od dnia porodu. - Zasiłek rodzinny: 95 zł miesięcznie na dziecko, gdy dochód w rodzinie nie przekracza 674 zł netto na osobę lub 764 zł (jeśli w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne). W razie przekroczenia ww. kwot obowiązuje zasada „złotówka za złotówkę”. Osoby, którym przysługuje zasiłek rodzinny, dostają też tzw. drugie becikowe – 1000 zł jednorazowego dodatku.
- Rodzina 500 plus. To comiesięczne świadczenie w kwocie 500 zł netto na dziecko wypłacane jest obecnie już od pierwszego dziecka w rodzinie, bez względu na dochody. Wniosek o przyznanie świadczenia można złożyć przez internet – zarówno poprzez stronę swojego urzędu miasta/gminy, jak i banku.
- Świadczenie rodzicielskie (tzw. kosiniakowe). To świadczenie w wysokości 1000 zł netto miesięcznie, wypłacane tym matkom, które nie mają uprawnień do zasiłku macierzyńskiego, bo w momencie urodzenia dziecka nie opłacały składki chorobowej. A więc otrzymają je także studentki. Co najważniejsze, aby je dostawać, nie trzeba spełniać żadnych kryteriów dochodowych.
W przypadku urodzenia jednego dziecka świadczenie jest wypłacane przez okres 52 tygodni, czyli przez rok, po urodzeniu bliźniąt będzie to 65 tygodni, a trojaczków – 67 tygodni.
Aby uzyskać to świadczenie, należy wypełnić odpowiedni formularz i złożyć go w urzędzie miasta (gminy) lub w oddelegowanej do tych zadań placówce MOPS właściwej ze względu na miejsce zamieszkania matki dziecka.
Uwaga: po świadczenie trzeba się zgłosić w ciągu trzech miesięcy od dnia urodzenia dziecka – wówczas matka dostanie wyrównanie za poprzednie miesiące. Jeśli natomiast wniosek zostanie złożony później, to zasiłek będzie wypłacany tylko za miesiące pozostałe do ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia, a więc krócej niż rok.
Kosiniakowe wliczane jest do dochodu rodziny, a więc jego otrzymywanie będzie miało wpływ na prawo do pozostałych świadczeń finansowych, np. stypendium socjalnego czy zasiłku rodzinnego.
Czytaj: Ile pieniędzy dostaniesz od państwa na dziecko?
Kalkulator urlopu macierzyńskiego oblicza długość urlopu macierzyńskiego
Jeśli studiujesz i pracujesz
Studia dzienne zwykle trudno pogodzić z pracą zarobkową, zwłaszcza w wymiarze większym niż praca dorywcza. Ale jeśli przed ciążą studentka w miarę regularnie pracowała – i opłacała składki na ubezpieczenie chorobowe – to przysługują jej dodatkowe uprawnienia.
- Zasiłek macierzyński. Po urodzeniu dziecka kobieta, która opłacała składki ubezpieczenia chorobowego, będzie otrzymywać zasiłek macierzyński – w wysokości adekwatnej do składek. Zasiłek jest wtedy wypłacany przez okres urlopu macierzyńskiego, czyli przez rok, a jego wysokość to 100 proc. średniego przychodu za ostatnie 12 miesięcy.
- Zwolnienie z podatku PIT. To ważna nowość – od sierpnia tego roku obowiązuje zwolnienie z opodatkowania wynagrodzeń osób do ukończenia 26. roku życia.
Zasady korzystania z zerowego PIT dla młodych są korzystne dla zatrudnionych na umowie o pracę, pracę nakładczą i umowę zlecenie (do kwoty dochodu 35636,67 zł osiągniętego w 2019 roku, a 85528 zł – w roku przyszłym).
Zwolnieniem podatkowym nie są objęte studenckie umowy stażowe i umowy o praktyki absolwenckie, a także dochody z prowadzenia własnej działalności gospodarczej. - Ulga podatkowa na dziecko. Mogą z niej skorzystać rodzice-studenci, którzy opłacają podatek dochodowy, wykorzystując formularze PIT-36 lub PIT-37. Ulga nie przysługuje w przypadku prowadzenia przez rodziców-studentów działalności gospodarczej opodatkowanej liniowo bądź rozliczających się przy pomocy ryczałtu.
Opieka medyczna
Wszystkie kobiety w ciąży i młode mamy (przez okres sześciu tygodniu po porodzie) mają prawo do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych – bez względu na to, czy opłacają składki na ubezpieczenie zdrowotne, czy nie.
Przyszła mama może sama wybrać, gdzie i u kogo chce prowadzić ciążę – może to być lekarz ginekolog lub położna, która ma kontrakt z NFZ na takie usługi.
Ciężarnym przysługuje również prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej – w tym wizyt u lekarzy specjalistów – oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach.
A jeżeli wizyta u specjalisty czy inne świadczenie ambulatoryjne nie może być udzielone w dniu zgłoszenia, powinno zostać zrealizowane w ciągu siedmiu dni roboczych od dnia zgłoszenia.
NFZ finansuje też wizyty położnej w domu – zarówno w ciąży, jak i już po porodzie (minimum cztery wizyty patronażowe). Ale nie wszędzie niestety spotkania edukacyjne w ciąży są dostępne, bo niewiele położnych ma podpisaną umowę na taką działalność.
Czytaj: Obowiązkowe badania w ciąży na NFZ: bezpłatne badania
Ciąża prowadzona przez położną - czy położna może zastąpić lekarza?