Chcesz być dobrym rodzicem, ale znów czujesz, że zawiodłaś? "To się zdarza, warto za to przeprosić"

2024-10-18 12:52

Część matek i ojców słysząc termin „świadome rodzicielstwo” może uznać, że to kolejna metoda wychowawcza, która za x lat odbije się nam czkawką. Sceptycy za przykład podadzą tzw. bezstresowe wychowanie czy zimny chów. Łatwiej jest stwierdzić, że wystarczy ufać intuicji, kiedyś tych wszystkich poradników nie było, a psychologów dziecięcych się nie odwiedzało i jakoś nas wychowano. Tylko czy współczesnym rodzicom na pewno chodzi o to, by dziecko wychować „jakoś”? Może dodajmy nieco od siebie i postawmy raczej na „jakość” tej relacji.

Czym jest świadome rodzicielstwo?

i

Autor: Getty Images Czym jest "świadome rodzicielstwo"?

Określenie „świadome rodzicielstwo” wydaje się być terminem tak pojemnym, że trudno je streścić w dwóch zdaniach. Jeśli jesteś rodzicem lub dopiero przygotowujesz się do tej ważnej roli, z pewnością wiesz, co w wychowaniu dziecka jest dla ciebie ważne. Jak być rodzicem emocjonalnie obecnym w życiu swojego dziecka i co zrobić, gdy narasta w nas poczucie, że znów zawiedliśmy? Sprawdź, jakie korzyści przynosi empatyczny kontakt z dzieckiem – to pomoże nie tylko jemu.

Do rozmowy na temat świadomego rodzicielstwa zaprosiłam wspaniałych specjalistów. To Magdalena Boćko-Mysiorska, pedagożka, autorka książek dla dzieci i rodziców, trenerka empatycznej komunikacji, Anita Janeczek-Romanowska, psycholożka dziecięca z Ośrodka Bliskie Miejsce w Warszawie, współautorka książki "Jak zapewnić swojemu dziecku najlepszy start? Edukacja i rozwój zgodne z naturalnymi potrzebami przedszkolaka" oraz Mateusz Kozłowski, certyfikowany psychoterapeuta z ogromnym doświadczeniem, założyciel Fundacji Świadome Rodzicielstwo.

Spis treści

  1. Czym jest świadome rodzicielstwo?
  2. "Świadome rodzicielstwo? Nie słyszałam"
  3. Czy to to samo co rodzicielstwo bliskości?
  4. Czy możesz być uważnym rodzicem, jeśli miałaś trudne dzieciństwo?
  5. "Byłam idealną matką, potem urodziłam dziecko"
  6. Co robić, gdy emocje biorą górę?
  7. Jak zapobiegać odruchowym reakcjom?
  8. Dziecko wpada w histerię? Oto co możesz zrobić
  9. Jak zbudować dobrą więź ze swoim dzieckiem?

Czym jest świadome rodzicielstwo?

Byłoby idealnie, gdyby istniała prosta definicja, która pozwala zrozumieć termin „świadomego rodzicielstwa”. W świadomym rodzicielstwie chodzi nie tylko o sam szacunek do emocji dziecka i towarzyszenie mu w dorastaniu, lecz także o zrozumienie punktu widzenia swojej pociechy nawet wtedy, gdy różni się od twojego. Świadome rodzicielstwo zakłada podejmowanie takich działań i decyzji, które będą służyły pewnemu konkretnemu celowi. Zapewne już wiesz, że takiemu celowi nie służą np. kary.

Świadome rodzicielstwo to postępowanie w sposób uświadomiony, krótko mówiąc: jako rodzic masz świadomość tego, jak twoje działanie wpłynie na dziecko, jakie będą jego konsekwencje.

− Świadome rodzicielstwo to czuła, ekologiczna oraz intencjonalna relacja ze sobą oraz swoim dzieckiem. To dużo więcej niż kompetencja czy technika, bo obejmuje również przeżycia, doświadczenia i odnajdywanie w nich sensu, znaczeń. Bardzo ważna jest samoświadomość emocji swoich i dziecka, samoregulacja emocjonalna, ekologiczne poczucie wartości własnej i właśnie ta jakość relacji − mówi psychoterapeuta Mateusz Kozłowski.

“Idealny tata? To mój mąż” - jak kobiety postrzegają partnerów jako ojców

By być świadomym rodzicem, trzeba zrozumieć, jak to, co sami przeżyliśmy wpływa na nasze zachowanie. Dzięki takiej autorefleksji i wyciągnięciu wniosków z własnych doświadczeń, możemy budować z własnym dzieckiem więź, która wspiera jego samoświadomość i zdrowy rozwój. Mary Hartzell i Daniel J. Siegel, autorzy podręcznika „Świadome rodzicielstwo. Wychowaj szczęśliwe dziecko dzięki większej samoświadomości” wyróżniają pięć najważniejszych aspektów w relacji rodzic-dziecko. Są nimi:

  • uważność,
  • uczenie się przez całe życie,
  • elastyczność reagowania,
  • psychowzroczność,
  • radość życia.

Uważność to świadomość własnych myśli i uczuć i otwartość na uczucia i myśli swojego dziecka. Uczenie się przez całe życie oznacza, że nie jesteśmy nieomylni, wciąż doskonalimy się w dziedzinie rodzicielstwa tak jak nasze dziecko zmienia się w trakcie dorastania.

Elastyczność reagowania – chyba najtrudniejsza sprawa – to umiejętność reagowania w sposób świadomy, że nasze działanie przynosi konkretny skutek (to odwrotność reakcji odruchowej). Wymaga umiejętności zahamowania impulsywnych zachowań.

Psychowzroczność pozwala dostrzec nie zachowanie dziecka, ale wewnętrzne procesy, jakie nim kierują. Nie skupiamy się więc na tym, co dziecko zrobiło, ale na tym, co myśli i czuje.

Radość życia nie jest mniej ważna od wyżej wymienionych aspektów – zrozumienie, że nie tylko ty jako rodzic jesteś nauczycielem, ale też możesz wiele nauczyć się dzięki relacji ze swoim dzieckiem sprawia, że samo towarzyszenie mu na drodze rozwoju jest wspaniałym doświadczeniem. W końcu nie chcemy traktować bycia rodzicem jako przykrego obowiązku a wychowania postrzegać jako brzemienia, które trudno udźwignąć.

Czytaj też: "Czy ty jesteś nienormalny?". Słowa, które wypływają ze strachu, ale ranią na całe życie

Mihaela Plugarsu wyróżnia trzy cechy, które nazywa ABC świadomego rodzicielstwa:

  • A - autoświadomość,
  • B - bycie obecnym,
  • C - czas na budowanie więzi.

Świadome rodzicielstwo opiera się na znajomości siebie i nie jest wcale koncepcją nową. Rozumiejąc, że osoba dorastająca w niezdrowej relacji rodzinnej może przekazać wyuczone negatywne zachowania swojemu dziecku, chcemy przerwać ten zaklęty łańcuch. Temu właśnie służy idea świadomego rodzicielstwa.

Czytaj też: „Wypalonych rodziców jest dziś więcej”. Psycholog radzi, co robić, gdy dopadnie nas rodzicielski kryzys

− Świadomy rodzic to rodzic, który wie o tym, jak ważne jest rozumienie uczuć i emocji swoich i swojego dziecka, przyjmowania swojego dziecka z uczuciami i emocjami i pokazywanie mu, że one wszystkie są w porządku, są normalne i może je wyrażać w akceptowalny dla innych sposób − mówi Magdalena Boćko-Mysiorska, pedagożka, autorka książek dla dzieci i rodziców, trenerka empatycznej komunikacji.

− Świadomy rodzic wie, że zachowanie dziecka to tylko wierzchołek góry lodowej, pod spodem kryją się niezaspokojone potrzeby i to właśnie z ich powodu dziecko zachowuje się w trudny dla nas sposób - dodaje.

"Świadome rodzicielstwo? Nie słyszałam"

Jestem rodzicem, który stara się traktować dzieci tak, jak sama chciałabym być traktowana, jednocześnie rozumiem, że dziecko uczy się zarówno słuchając jak i obserwując. Tyle teorii. Jak zapewne wielu rodziców ponoszę porażki, gdy mimo najszczerszych chęci, zrzucając winę na pośpiech lub okoliczności, działam zupełnie odwrotnie. Taka refleksja na temat tego, co zawiodło, z pewnością towarzyszy także innym. Na forum internetowym pytam więc mamy dzieci w podobnym wieku, jak one radzą sobie z tym arcyważnym zadaniem. Czy w ogóle słyszały o świadomym rodzicielstwie, czym kierują się na co dzień?

Odpowiedzi są różne i choć sam termin „świadomego rodzicielstwa” wydaje się być mamom obcy, budujące jest to, że choć niespecjalnie wiedzą na czym ono polega, na pierwszym miejscu stawiają dobrostan dziecka. W skrócie można powiedzieć, że – przynajmniej w jakiejś części – nieświadomie praktykują świadome rodzicielstwo.

„O świadomym rodzicielstwie nie słyszałam, bo w wychowaniu stawiam raczej na intuicję i nie zagłębiam się w definicje konkretnych nurtów, nie czytam o metodach wychowawczych, dla mnie takie podejście do wychowania jest sztuczne. Daleko mi do mam wertujących książki. Staram się po prostu działać tak, jak podpowiada mi serce, można powiedzieć, że trochę w duchu rodzicielstwa bliskości, spędzam z dzieckiem dużo czasu, szanuję jego emocje, rozmawiamy o tym, co czujemy oboje. Staram się nie krzyczeć, być cierpliwa” - pisze jedna z mam.

Przeważają odpowiedzi w takim właśnie tonie. Doskonale rozumiem z czego wynika podejście mam, które stronią od wertowania stron fachowej literatury na temat wychowania dziecka. Podejścia poszczególnych autorów potrafią wykluczać się wzajemnie, a presja nakładana na matki i tak jest duża. To dlatego chcemy wierzyć, że wystarczy kierować się empatią, ufać własnej intuicji, dostrzegać motywacje dziecka, bo te mówią więcej niż jego zachowanie.

Wydaje się to proste, ale co robić, gdy nie mamy właściwego wzorca, bo nasze dzieciństwo było od ideału dalekie? Deficyt może być jakimś punktem wyjścia, jednak trudno być emocjonalnie obecnym w relacji z własnym dzieckiem, kiedy blokują nas traumy i bolesne wydarzenia.

Czy to to samo co rodzicielstwo bliskości?

Jako rodzic naturalnie nie musisz orientować się we wszystkich koncepcjach dotyczących wychowania dziecka, jeśli jednak jesteś zainteresowana praktykowaniem świadomego rodzicielstwa warto rozróżnić je od innych, podobnych metod.

Jako koncepcje pokrewne świadomemu rodzicielstwu wyróżnić można:

  • rodzicielstwo bliskości (kładzie nacisk na relację między rodzicem a dzieckiem jeszcze w czasie ciąży i później, w pierwszych latach życia. Skupia się na zapewnieniu dziecku troskliwej, konsekwentnej miłości i pozytywną dyscyplinę),
  • rodzicielstwo więzi (uczy rodziców radzenia sobie z trudnościami przez słuchanie dziecka, ważne jest także wzajemna nić porozumienia między rodzicami),
  • pozytywne rodzicielstwo i pozytywna dyscyplina (łagodność i konsekwencja stosowane jednocześnie, pokazywanie dziecku, że jest kompetentne, ma moc sprawczą i autonomię),
  • uważne rodzicielstwo (koncentrowanie się na aktualnej potrzebie, a nie zachowaniu dziecka - ten aspekt jest bardzo ważny także w świadomym rodzicielstwie),
  • autentyczne rodzicielstwo (metoda bardzo podobna do świadomego rodzicielstwa, koncentruje się na rozwiązywaniu problemów bez etykietowania zachowań dziecka i dzielenia ich na dobre i złe).

Tak naprawdę każda z powyższych koncepcji jest pokrewna właśnie świadomemu rodzicielstwu i nie musisz polegać tylko na jednej z nich. Warto czerpać z różnych metod, w zależności od własnych potrzeb i przekonań. Poszerzanie wiedzy na temat tego, jak najlepiej zaopiekować emocje dziecka i stworzyć dobrą relację to znak, że starasz się być po prostu dobrym rodzicem. Nawet, jeśli w sytuacji trudnej zdarza ci się zachować inaczej niż planowałaś, a ty wyrzucasz sobie, ze nie jesteś dość dobrą matką pamiętaj, że "złe" matki się nad tym nie zastanawiają, a błędy popełnia każdy z nas. To także jeden z filarów świadomego rodzicielstwa: przekonanie o tym, że uczymy się przez całe życie, także bycia rodzicem.

Czy możesz być uważnym rodzicem, jeśli miałaś trudne dzieciństwo?

„Liczę do trzech!”, „ile razy mam powtarzać?”, „bo ja tak powiedziałam”. Wielu z nas słyszało te słowa w dzieciństwie i choć przysięgaliśmy sobie, że z naszych ust one nigdy nie padną, stale powtarza się je w wielu domach...

Wiemy już, że kary i nagrody niczego nie uczą, a bezstresowe wychowanie nie istnieje. Słyszeliśmy o tym jak ważne jest dostrzeganie, nazywanie i zaopiekowanie emocji dziecka, jednocześnie w sytuacji kryzysowej wciąż szybko się irytujemy, krzyczymy, skupiamy głównie na zachowaniu dziecka i jego skutkach. Okazuje się, że często powielamy schematy, których częścią byliśmy my sami.

Czy jednak to przesądza o tym, jaką relację stworzymy z własnym dzieckiem? Nie, jednak potrzebne są wiedza o tym, jak wydarzenia z naszego dzieciństwa wpłynęły na nasze dalsze życie i narzędzia do tego, by umieć reagować elastycznie i umieć dostroić się do umysłu dziecka.

−  Świadomy rodzic uczy się opiekować sobą, swoimi uczuciami, emocjami, potrzebami, granicami. Uczy się na nowo je wyrażać, na nowo je manifestować, na nowo o nich rozmawiać, na nowo oswajać się z tym, że są naturalną częścią życia. Trzeba pozwalać sobie na to, aby one były, przetaczały się, wybrzmiewały, oczywiście w sposób umiejętny, by nie raniły innych − mówi Magdalena Boćko-Mysiorska, trenerka empatycznej komunikacji.

− Niektórzy rodzice zaczynają od książek które są wspierające, od kursów, webinarów, szkoleń stacjonarnych. Są rodzice, którzy potrzebują psychoterapii lub wsparcia lekarza psychiatry, w tym farmakoterapii. Zależy to od tego, w jakim miejscu jest rodzic, jak się czuje, czy jest rodzicem, który czuje, że przerasta go np. złość, jest wypalony jeśli chodzi o wspieranie dzieci w codziennych trudnościach, w ogóle opiekowanie się nimi  - dodaje ekspertka.

Między tym, jak sami byliśmy wychowywani a tym, jak dziś wychowujemy swoje dzieci jest ogromna przepaść. Nie tylko wiedza o tym, jaki wpływ na dalsze życie ma stosowanie konkretnych metod wychowawczych lecz także szeroki dostęp do tej wiedzy sprawia, że daleko nam do stwierdzenia, że „dzieci i ryby głosu nie mają”, a rodzic zawsze wie najlepiej.

Mamy świadomość tego, że stając się rodzicami zyskujemy ogromną moc – w dużej mierze to właśnie od tego, jak będziemy postępować zależy to, jakim człowiekiem będzie nasze dziecko. Oczywiście wpływ na to mają także geny, kontakty z rówieśnikami, zdrowie fizyczne, społeczeństwo, doświadczenia wyniesione ze szkoły. Wciąż jednak to na nas rodzicach spoczywa największa odpowiedzialność za to, by dziecko było szczęśliwe, empatyczne i samodzielne. Niby takie proste, a jednak szalenie trudne. Zwłaszcza, gdy tego właściwego wzorca w dzieciństwie zabrakło.

− Zaczęłabym od tego, żeby jak najbardziej zadbać o siebie, być dla siebie dobrą i dobrym, co oznacza robić dla siebie dobre, miłe rzeczy w ciągu dnia. To może być kilka ćwiczeń przy dzieciach, leżenie na kanapie, podczas gdy dzieci będą bawić się obok klockami - dodaje Magdalena Boćko-Mysiorska. Ekspertka poleca również interakcje z życzliwymi osobami - np. innymi rodzicami - by poczuć się częścią większej społeczności i wiedzieć, że nie jesteśmy sami. To da nam poczucie, że w jakimś sensie jesteśmy w tym razem.

W świadomym rodzicielstwie wiele uwagi poświęca się emocjom - zarówno dziecka jak i rodzica. Co robić, kiedy dorosły "nie potrafi rozmawiać o emocjach" - tak nierzadko mamy mówią o swoich partnerach, ojcach dzieci?

− Zanim zaczniemy się zastanawiać, co zrobić, warto się pochylić nad tym, dlaczego tak jest. Być może nasz partner, partnerka nie umie rozmawiać o emocjach, a okazuje je działaniem. Być może tego nie lubi, boi się, widzi w tym jakąś słabość, ma blokadę. Próba wejścia w buty kogoś, kto tak ma, może być okazją do doświadczenia empatii i zrozumienia. To zwykle niezbędne do wspólnego poszukiwania dróg wsparcia, inaczej bowiem będziemy działać myśląc “to jego/jej zła wola”, a inaczej gdy przyjmiemy “to dla niego/niej trudne”. W kontekście działania ogromne znaczenie ma motywacja drugiej osoby, która bardzo często wzrasta, kiedy napotykamy wyzwania w relacji z dzieckiem i uświadamiamy sobie, że praca nad nią jest tak naprawdę w głównej mierze po stronie dorosłego. Pomocna może okazać się terapia indywidualna albo rodzinna, albo inne formy pracy nad regulacją własnych emocji − mówi Anita Janeczek-Romanowska, psycholożka z Ośrodka Bliskie Miejsce.

"Byłam idealną matką, potem urodziłam dziecko"

"Byłam idealną matką, a potem urodziłam dziecko" - ten zabawny slogan w internecie krąży od lat i trafnie obrazuje rozdźwięk między teorią a praktyką. To, co przed pojawieniem się dziecka wydawało się oczywiste i łatwe, urasta do rangi rzeczy niewykonalnej, kiedy okazuje się, że mały człowiek ma swoje zdanie i niekoniecznie postępuje tak, jak sobie to wyobrażaliśmy.

"Dopóki sama nie urodziłam Majki, która jest dzieckiem mocno wrażliwym i wymagającym z wielkim zdziwieniem i niesmakiem obserwowałam koleżankę, która w moim mniemaniu kompletnie nie nadawała się na matkę. Jak z karabinu rzucała swoim dzieciom polecenia i denerwowała się, że dużo czasu zajmowało im ich wykonanie. Wiecznie narzekała że jest zmęczona, że cały dom jest na jej głowie. Planowałam, że nigdy taka nie będę. Moje dzieci miały być zawsze uśmiechnięte i szczęśliwe, do tego przestrzegać zasad obowiązujących w domu i mieć obowiązki. Przecież matka to nie sprzątaczka, żeby ze ścierą latać po domu, skoro mieszka w nim więcej osób. Moja córka ma 8 lat a nie potrafi nalać sobie sama wody do kubka, nie sprząta po sobie nie mówiąc już o tym, by włączyła się w jakiekolwiek wspólne obowiązki. Tak bardzo dbałam o to, żeby była szczęśliwym dzieckiem że zupełnie zapomniałam o tym, by pozwolić jej na samodzielność. I coraz lepiej rozumiem koleżankę, bo i mnie puszczają nerwy, kiedy jestem zmęczona byciem mamą" - pisze Natalia na forum dla mam.

Bycie świadomym rodzicem nie oznacza wcale, że mamy zajmować się jedynie emocjami swojego dziecka. Ważne są także nasze własne odczucia i zrozumienie myśli, które nam towarzyszą. One wszystkie pojawiają się z jakiegoś konkretnego powodu i niosą za sobą pewne znaczenie. Nie należy ich ignorować, ale warto przyjrzeć się im bliżej. Często to, jak reagujemy w danej sytuacji problemowej wynika z tego, jakie wspomnienia związane z analogiczną sytuacją z przeszłości nam towarzyszą.

Rozwiązanie własnych problemów wewnętrznych daje możliwość wyboru odpowiedniej reakcji na zachowanie dziecka. W przeciwnym razie odruchowo odtwarzamy automatyczne schematy zachowania pochodzące z naszej przeszłości.

Poczucie, że jesteśmy rodzicami niewystarczającymi, a nasze dzieci nie są takie, jakie być "powinny" to często wina przekonania o tym, że to my wiemy najlepiej co dla dziecka jest dobre. Warto jednak być z dzieckiem "tu i teraz" - uważny rodzic wie, że reakcja dorosłego ma duży wpływ na to, z jakim przekazem o sobie dziecko idzie w świat, ale jednocześnie nie oczekuje od dziecka, że będzie podejmowało decyzje spójne z naszymi.

Świadomy rodzic nie koncentruje się na zmianie zachowania dziecka, ale na zmianie własnego sposobu myślenia na temat jego zachowania. Obecny emocjonalnie rodzic potrafi dostrzec rzeczywistość dziecka i przyjąć jego perspektywę, dzięki czemu tworzy z dzieckiem więź, która procentuje w przyszłości. Jak dowodzi nauka to, w jaki sposób odpowiadamy na potrzeby dziecka ma wpływ na jego inteligencję emocjonalną, poczucie własnej wartości a także umiejętności społeczne i poznawcze.

− Bywa różnie, jak to w życiu i w rodzicielstwie, kiedy jesteśmy zmęczeni, przytłoczeni, przebodźcowani, kiedy brakuje nam czasu dla siebie, że naruszymy granice dziecka bądź partnera, partnerki. To się zdarza, warto za to przeprosić i to właśnie jest kolejny poziom świadomości i samoświadomości. Kiedy popełnię błąd, zrobię coś naruszającego - mogę przeprosić − mówi pedagożka Magdalena Boćko-Mysiorska.

Czy to prawda, że uważni, wspierający rodzice nie potrzebują korzystać z pomocy psychologicznej? Nie, jednak robią to w inny sposób:

− Wciąż słyszalne są głosy, że ktoś unika pomocy, bo nie chce dzielić się z obcą osobą, ale coraz więcej jest tych, w których cierpienie dziecka jest ponad blokadami. Niestety wielu rodziców odbija się od ściany systemu, wciąż zbyt małej ilości wsparcia bezpłatnego, ogólnodostępnego. W dużych miastach pomoc psychologiczna staje się przywilejem dla pewnych grup. Czy częściej są to rodzice "świadomi"?

- Owa świadomość to bardzo pojemne słowo. Jeśli zdefiniujemy ją jako zaangażowane rodzicielstwo, stawiające na relacje, to z pewnością widzimy, że ta wiedza i uważność pomaga rodzicom inaczej korzystać ze wsparcia specjalisty. Nie pokładać wielkiej nadziei w spotkaniach raz w tygodniu na 50 minut, ale pracować również poza gabinetem, nad sobą, swoimi emocjami i relacjami w całej rodzinie. W tym kontekście świadomość rodzicielska kojarzy mi się z braniem odpowiedzialności i sterów w swoje ręce - mówi psycholożka Anita Janeczek Romanowska.

Co robić, gdy emocje biorą górę?

Zachowanie dziecka, które płacze, krzyczy, złości się, bije, kopie, pluje, gryzie czy tupie często sprawiają, że nasza reakcja jest automatyczna. To znak, że do głosu dochodzą tzw. wyzwalacze emocji. Jeśli uda ci się zidentyfikować te, które pojawiają się najczęściej, będziesz umiała oprzeć się reagowaniu impulsywnemu. Takim wyzwalaczem emocji może być np. sytuacja w której dziecko płacze, a ty każesz mu przestać. Prawdopodobnie masz silnie zakorzenione przekonanie o tym, że płacz jest oznaką słabości (być może tobie w dzieciństwie także odmawiano prawa do płaczu?), wówczas płacz dziecka cię stresuje i robisz wszystko, by go przerwać.

Tylko co zrobić, by nie dać dojść do głosu wyzwalaczom emocji? Oto techniki, które warto zastosować w sytuacji problemowej:

  1. Wyjdź na kilka minut do innego pomieszczenia. Pamiętaj o zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa, zmiana miejsca pozwoli ci ochłonąć. Wcześniej uprzedź dziecko, że musisz na chwilę wyjść. Pomocny może być płacz, krzyk w poduszkę, kopanie w łóżko.
  2. Weź kilka głębokich oddechów. Weź długi wdech, przytrzymaj powietrze, a następnie wypuszczaj je powoli licząc do czterech.

Jak zapobiegać odruchowym reakcjom?

Oto jak warto zatroszczyć się o własną sferę emocjonalną:

  • medytacja. Znajdź czas na kilka minut przynajmniej trzy razy w tygodniu. Przez ten czas siedź wygodnie, zamknij oczy, pozwól przepływać myślom, który się pojawiają,
  • spotykaj się z innym rodzicem. Przez pół godziny w tygodniu słuchaj innych bez oferowania rad. To oczyszcza umysł i pozwala na budowanie więzi,
  • załóż "dziennik wdzięczności". Notuj w nim rzeczy, za które jesteś wdzięczna. Staraj się prowadzić go regularnie, wpisów dokonuj rano i wieczorem,
  • przyglądaj się wyzwalaczom emocji i postaraj się notować kiedy i jakie się pojawiają.

Pomocna w zrozumieniu siebie będzie także profesjonalna pomoc terapeuty. Jak przekonuje Mateusz Kozłowski z Fundacji Świadomego Rodzicielstwa, to naturalne, że wychowanie dziecka może okazać się nie lada wyzwaniem:

− Nie jesteśmy kompletnie przygotowani do roli rodziców, a nasze środowisko przyszłej rodziny stanie się, czy tego chcemy czy nie, odtworzoną scenografią niewyjaśnionych konfliktów psychicznych. Aby nimi się zaopiekować potrzeba również pracy indywidualnej rodzica, pracy holistycznej. Ważne jest ufanie intuicji, ale nie kompulsywności i automatyzmom emocjonalnym, zdrowe oraz bezpieczne środowisko do doświadczenia i uregulowania zamrożonych emocji, zamiany strategii przetrwania na świadome rodzicielstwo. Praca z umysłem, z emocjami, terapia ciała, z aspektami transcendencji – odpowiedzialnością, miłością własną, sensem i wartościami. Im bardziej wielowymiarowa praca, tym lepsze i trwalsze efekty. Oczywiście dopasowana do aktualnych możliwości, potrzeb i gotowości danej osoby.

Dziecko wpada w histerię? Oto co możesz zrobić

Zastosowanie zasad koncepcji świadomego rodzicielstwa najłatwiej wytłumaczyć na przykładzie. W końcu w teorii wszystko może wydawać się proste, jednak w momencie, gdy dziecko dostaje ataku histerii, bije kogoś, odmawia wykonania jakiegoś polecenia czy nie chce dzielić zabawką z innym dzieckiem - nie wiemy, jak reagować i często reagujemy impulsywnie.

Gdy dziecko dostaje ataku histerii, bo na przykład rodzic odmawia kupienia czegoś, oczekuje, że umyje zęby czy posprząta zabawki, może krzyczeć, wybuchnąć płaczem, położyć się na podłodze. Jego zachowanie to wynik frustracji, jaką odczuwa. W czasie ataku histerii dziecko nie myśli racjonalnie. Co możesz zrobić:

  1. Postaraj się zachować spokój. Dostrzeż potrzeby malucha (potrzeba bezpieczeństwa i docenienia).
  2. Zbliż się do dziecka i łagodnie wyznacz granicę (ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa dziecku i osobom w jego otoczeniu, ew. zapobieżenie uszkodzeniu przedmiotów).
  3. Wysłuchaj dziecka. Z pewnością wszelkie "żale" zostaną wykrzyczane.
  4. Nazwij uczucia dziecka, nie wartościuj ich. Możesz powiedzieć np. "Widzę, że czujesz złość". Nie nakazuj aby przestało płakać czy złościć się.
  5. Utrzymuj kontakt wzrokowy i zapewnij, że jesteś blisko i dziecko w każdej chwili może się do ciebie przytulić. Oczywiście nic na siłę, dziecko musi tego kontaktu chcieć.
  6. Zapewnij dziecko o tym, że je kochasz, jesteś tu by mu pomóc i rozumiesz co czuje.

Następnie czas na twoją autorefleksję. Zastanów się, co poczułaś, kiedy dziecko zaczęło głośno protestować. To naturalne, że mogłaś poczuć irytację, bezsilność, a nawet wstyd (zwłaszcza jeśli atak histerii ma miejsce poza domem). Zadaj sobie pytania o to, co tobie jako dziecku pomogłoby w podobnej sytuacji, jak byłaś traktowana, kiedy zachowywałaś się inaczej, niż od ciebie oczekiwano.

W świadomym rodzicielstwie nie tylko my uczymy dziecko, ale sami uczymy się przez fakt bycia rodzicem i towarzyszenie dziecku w dorastaniu. To przekłada się także na nasze relacje z innymi dorosłymi i po prostu - realnie wpływa na nasze życie.

Stwarzanie świata, w którym dziecko nie doświadcza oziębłości emocjonalnej, ale dorasta w przestrzeni pełnej miłości, zrozumienia i akceptacji jest misją Fundacji Świadome Rodzicielstwo. Jeden z jej założycieli podsumowuje, dlaczego warto podjąć pracę nad sobą i co jest najtrudniejsze w pracy terapeuty:

− Największym wyzwaniem oraz czymś, co naprawdę jest trudne to praca z dzieckiem, które nie jest kochane. W takim sensie, że opiekunowie są tak pomrożeni przez swoje traumy, tak zakotwiczeni w toksycznych modelach wychowawczych, że dziecko nie otrzymuje żadnej miłości, a wręcz wrogość, nienawiść. Często pojawia się prośba „proszę naprawić moje dziecko”, a okazuje się, że to nie o dziecko chodzi, bo ono potrafi dać informację o swoich lękach, potrzebach, wartościach i wskazać kierunek wsparcia podczas pierwszej sesji terapeutycznej. To styl życia rodziny jako całości jest dysfunkcyjny, szkodliwy wraz z niewspierającymi postawami rodziców i właśnie tam potrzeba transformacji i pomocy. Tam też tkwi największa efektywność terapii, współpracy, są to wręcz spektakularne efekty, gdy cała rodzina widzi potrzebę, ma chęć i – najważniejsze – gotowość do wspólnego podjęcia aktualnych wyzwań życiowych oraz pochodzących z przeszłości, traum, z nieuregulowanych emocji - mówi psychoterapeuta Mateusz Kozłowski.

Jak zbudować dobrą więź ze swoim dzieckiem?

By umocnić w dziecku jego poczucie własnej wartości i stworzyć poczucie bezpieczeństwa, które jest dla jego rozwoju szalenie ważne, warto stosować rytuały i schematy. To właśnie one pozwolą na wytworzenie emocjonalnej więzi w relacji rodzic-dziecko.

  • Przytulenie na dzień dobry. Warto pamiętać o całusie, przytuleniu czy kilku miłych słowach na początek dnia.
  • Wspólna zabawa. Nie wszyscy rodzice za nią przepadają, jednak naprawdę można i warto się tego nauczyć. To może być wspólna gra, wygłupy przy muzyce, zabawa w chowanego.
  • Czas sam na sam. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko może być trudno wygospodarować czas, który w stu procentach poświęcisz jednemu z nich. Jednak jest to naprawdę ważne i potrzebne dziecku.
  • Rytuały przed snem. Rytuałem, który wzmacnia więź jest czytanie bajki przed snem, kąpiel, w której towarzyszysz maluchowi, całus na dobranoc.

Pamiętaj, że twoja obecność i dostępność emocjonalna to fundament, który buduje w dziecku poczucie własnej wartości. Dzięki niemu nabierze pewności, że poradzi sobie w dorosłym życiu. A kiedy będzie tego potrzebować, po prostu poprosi o pomoc.

Warto wiedzieć jednak, że ani dziecku ani tobie nie przysłuży się koncepcja, która nie przemawia do ciebie w pełni. Wówczas nie obawiaj się czerpać z niej tylko to, co uznasz za wartościowe. Nie zapominaj, jak ważna w wychowaniu dziecka jest także twoja matczyna intuicja.

Literatura:

M. Plugarsu, Czułe rodzicielstwo, Wydawnictwo Samo Sedno, Warszawa 2022

M. Hartzell, D. Siegel, Świadome rodzicielstwo. Wychowaj szczęśliwe dziecko dzięki większej samoświadomości, Wydawnictwo MiND, Podkowa Leśna 2015.