Babcia kichająca w obecności malutkiego dziecka, roczny chłopiec oblizujący łyżeczkę z cudzego talerzyka, dwójka przedszkolaków gryząca jedno jabłko – takie obrazki z codziennego życia widzimy w spocie, który będzie emitowany w telewizji od 4 lutego do 17 marca. – Każda z przedstawionych sytuacji sprzyja zakażeniu meningokokami, ponieważ bakterie te przenoszą się z człowieka na człowieka drogą kropelkową (kaszel, kichanie), poprzez korzystanie ze wspólnych sztućców albo dzielenie się jedzeniem. W efekcie może dojść do rozwoju inwazyjnej choroby meningokokowej, która przebiega pod postacią sepsy i/lub sepsy z zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych – komentuje dr n. med. Alicja Karney z Fundacji Instytutu Matki i Dziecka (IMiD) w Warszawie.
Meningokoki mogą zaatakować osoby w każdym wieku, ale najczęściej chorują dzieci do 5. roku życia (75 proc. wszystkich przypadków). – Świadomość zagrożenia i znajomość przez rodziców objawów choroby zwiększają szanse na uratowanie chorego dziecka. A wiedza o możliwości profilaktyki w postaci szczepień może przełożyć się na istotne zmniejszenie ryzyka zachorowania – tłumaczy Grzegorz Maciążka, dyrektor medyczny GSK. Dlatego to właśnie edukacja jest celem kampanii „Wyprzedź meningokoki! Liczy się czas”, prowadzonej już drugi rok z rządu przez Fundację IMiD oraz firmę GSK.
Nowa edycja jest kontynuacją działań rozpoczętych w ubiegłym roku. Ich efektem było 250 publikacji, jakie ukazały się w mediach od marca do grudnia 2018 roku. W ten sposób przekaz kampanii dotarł do niemal 7 mln Polaków. Kulminacyjnym momentem akcji był wrześniowy bieg na Stadionie Narodowym (stąd drugi człon ubiegłorocznej nazwy kampanii „Z wiedzą na start”), w którym wzięło udział kilkaset osób. – Większość zawodników wyprzedziła postać biegnącego meningokoka, ale w codziennym życiu wciąż zdarza się niestety, że przegrywamy wyścig z tymi groźnymi bakteriami. Dlatego widzimy potrzebę kontynowania działań, które mogą to zmienić – mówi Dorota Kleszczewska, prezes Fundacji IMiD.
Co roku w Polsce udaje się potwierdzić ok. 200 przypadków inwazyjnej choroby meningokokowej (IChM)1. Co piąty chory umiera, a co trzeci zostaje trwale okaleczony, np. tracąc słuch. Tak złe rokowania wynikają z faktu, że choroba jest trudna do rozpoznania (z początku objawy są niecharakterystyczne, przypominają przeziębienie lub grypę) i rozwija się błyskawicznie (w ciągu zaledwie 24 godzin może doprowadzić do sepsy).
Informacja o tym, jak przebiega atak meningokoków, znalazła się również w telewizyjnym spocie, ponieważ według badań Kantar Millward Brown, jeszcze rok temu co druga mama nie znała objawów zakażenia tymi bakteriami, a co czwarta w ogóle nie słyszała o ich istnieniu! Natomiast 37 proc. nie wiedziało, że można zaszczepić dziecko przeciwko meningokokom.
Tymczasem – jak przekonują specjaliści – szczepienia są najbardziej skuteczną ochroną przed inwazyjną chorobą meningokokową, uważaną za najgroźniejsze zakażenie bakteryjne, jakie może spotkać człowieka poza szpitalem. – Niemowlęta i dzieci w Polsce powinny być w pierwszej kolejności szczepione przeciwko meningokokokm typu B, ponieważ to one wywołują w naszym kraju większość zachorowań: 70 proc. w całym społeczeństwie i prawie 80. w grupie dzieci do 1. roku życia – tłumaczy dr n. med. Alicja Karney.
Szczepionki przeciwko meningokokom typu B są najnowszym osiągnięciem współczesnej wakcynologii. Obecnie refunduje je niemowlętom Wielka Brytania, Irlandia, Włochy, Litwa, i Andora.7 W Polsce szczepienia przeciwko meningokokom są zalecane, a więc odpłatne. Niemniej jednak są gminy, które refundują je swoim małym mieszkańcom w ramach samorządowych programów szczepień. Na przykład Kielce w połowie 2018 roku wprowadziły bezpłatne szczepienia przeciwko meningokokom typu B, a 10 lat wcześniej przeciwko meningokokom typu C, które odpowiadają za ok. 30 proc. przypadków IChM w Polsce.
– Szczepienia to skuteczna i bezpieczna ochrona przed chorobami zakaźnymi. Rosnąca liczba rodziców, którzy nie chcą z niej korzystać dla dobra swoich dzieci, budzi mój niepokój. Zakładam jednak, że ich sprzeciw wobec działań profilaktycznych, nie wynika ze złej woli. Rodzice posiadając błędne informacje, podejmują czasem decyzje, które w ich mniemaniu są słuszne, nieświadomie narażając dziecko na niebezpieczeństwo. I właśnie dlatego widzę ogromną potrzebę, aby rozpowszechniać wiedzę na temat korzyści płynących ze stosowania szczepień ochronnych – mówi lekarz Piotr Hartmann, przewodniczący Fundacji Rozwoju Pediatrii, która w tym roku dołączyła do kampanii w roli patrona.
W tegorocznych planach jest organizacja konferencji, produkcja filmów i innych materiałów edukacyjnych. A symbolem akcji został zegar, ponieważ walka z meningokokami to wyścig z czasem – liczy się każda minuta!
Kampania potrwa do końca 2019 roku. Patronat medialny nad akcją objęły magazyny „M jak Mama”, „Zdrowie” oraz serwisy mjakmama24.pl, poradnikzdrowie.pl