Książka Katarzyny Wasilkowskiej to zaproszenie na prawdziwą ucztę czytelniczą. W Królestwie jakich wiele nie zaskoczą nas co prawda bohaterowie – mamy tu klasyczną obsadę królewską, ze swoistą wisienką na torcie – królową matką ze szpetnym psiakiem pod pachą. Uniwersalne są także problemy, z jakimi owa rodzina się boryka: po królewsku – z wojowniczo nastawionymi sąsiadami czy szukaniem męża dla królewny, po ludzku – z nocnym wyjadaniem z lodówki (król), manią telezakupową (królowa) czy nieprzestrzeganiem etykiety (królewska córa). Dlatego każdy z przeciętnej polskiej rodziny odnajdzie siebie w tym stadle.
To, co zdecydowanie wyróżnia to literackie danie, to język i humor. Narracja aż kipi od charakterystycznych, komicznych sformułowań, miłośnicy dawnej polszczyzny będą kontenci, podobnie fani literatury najnowszej. Zaś słodko-kwaśny humor idealnie równoważy rozliczne przytyki, jakie autorka robi mieszkańcom królestwa. Przytyki zasłużone, bo każdemu tu daleko do ideału. Co nie przeszkadza ich lubić. I pewnie dlatego tę książkę połyka się na raz.
Więcej informacji o książce znajdziecie na www.wyd-literatura.com.pl