IN VITRO: rozwój zarodków można śledzić na żywo jak w reality show

2014-11-12 13:47

W katowickiej Klinice Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum przez 24 godziny można obserwować rozwój zarodków do in vitro. Specjaliści wykonują im 300 zdjęć na dobę, aby zwiększyć szanse na powodzenie zabiegu in vitro. Rozwój zarodków śledzą na... iPadach.

ICSI, in vitro, sztuczne zapłodnienie

i

Autor: thinkstockphotos.com ICSI to jedna z najbardziej inwazyjnych metod sztucznego zapłodnienia.

Spis treści

  1. In vitro jak reality show?
  2. In vitro: powodzenie zabiegu zależy od zarodka?

Klinika Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach zastosowała metodę, stosowaną w najlepszych ośrodkach leczenia niepłodności na świecie. W katowickim ośrodku biolodzy przez 24 godziny podglądają rozwój zarodków do in vitro, aby maksymalnie zwiększyć szanse na powodzenie zabiegu. I robią to na iPadach.

In vitro pozwoli na projektowanie dzieci?

In vitro jak reality show?

Zarodki umieszczone są w inkubatorach, w których panują warunki naśladujące te w łonie matki. Codziennie wykonywanych jest im 300 zdjęć, które specjaliści mogą oglądać na żywo. Dzięki temu wiedzą, czy zarodki rozwijają się prawidłowo. Jeśli pojawiają się jakieś nieprawidłowości, biolodzy są w stanie szybko zareagować i wykluczyć ryzyko niepowodzenia zabiegu in vitro.

- Możemy np. ocenić, jak długo trwało podzielenie się zapłodnionego jaja na dwie, trzy, cztery komórki. To tempo ma wpływ na dalszy rozwój zarodka, a co za tym idzie sukces ciąży - mówi Babyonline.pl dr n. biol. Wojciech Sierka, kierownik laboratorium IVF w Katowicach.

Inseminacja a in vitro. Czym się różnią te zabiegi?

In vitro: powodzenie zabiegu zależy od zarodka?

Szanse na ciążę z in vitro leżą właśnie w jakości zarodka, dlatego tak obiecująca jest metoda, którą zastosowali katowiccy biolodzy. Do tej pory nie mogli sprawdzać, jak rozwijają się embriony, co przekładało się na wskaźnik zapłodnień dzięki in vitro.

Na uniwersytecie w Pensylwanii przeprowadzono eksperyment, który potwierdził skuteczność metody obserwacji rozwoju zarodków. U kobiet, którym wszczepiono zarodki monitorowane, odsetek ciąż wynosił 54 procent. U pozostałych - 34 procent.