Naprotechnologia a in vitro: czym się różnią?

2021-08-27 12:57

Naprotechnologia a in vitro - na czym polega każda z tych metod i dlaczego nie można mówić, że jedna jest alternatywna wobec drugiej? Poznajcie najważniejsze różnice tych dwóch procedur medycznych.

naprotechnologia

i

Autor: Thinkstock|thinkstockphotos.com Naprotechnologia a in vitro - każda z metod pomaga pacjentom z innymi problemami.

Naprotechnologia to metoda, która przede wszystkim diagnozuje przyczyny niepłodności i leczy tylko niektóre z nich. W wielu przypadkach nie pomaga niestety. Tam, gdzie naprotechnologia jest bezsilna, in vitro jest jedyną szansą na ciążę.

Spis treści

  1. Czy naprotechnologia może być alternatywą dla in vitro?
  2. Naprotechnologia a in vitro: od strony medycznej
  3. Naprotechnologia a in vitro: dla kogo in vitro?
  4. Naprotechnologia a in vitro: dla kogo naprotechnologia?
Wskazania do in vitro

Czy naprotechnologia może być alternatywą dla in vitro?

Lekarze zajmujący się leczeniem niepłodności jasno mówią - NIE. - Naprotechnologia jest metodą nieskuteczną w przypadku obniżonych parametrów nasienia, trwałego uszkodzenia jajowodów, nieodwracalnych zmian spowodowanych endomeriozą czy problemów genetycznych - wyjaśnia dr Jakub Wyroba ginekolog-położnik, zajmujący się leczeniem niepłodności w Centrum Medycznym Macierzyństwo.

Warto dodać, że naprotechnologia nie jest najlepszym wyborem dla par, u których liczy się czas. Płodność zdrowej kobiety do 35. roku życia utrzymuje się na poziomie 75 procent, z wiekiem spada - u kobiety w wieku 40-45 nawet do 5-10 procent. Z każdym rokiem kobieta posiada coraz mniej komórek jajowych, będących zdolnych do zapłodnienia, a na skutek chorób ich liczba może spaść poniżej ogólnych statystyk również u młodych kobiet. Kolejną różnicą między naprotechnologią a in vitro jest ta, że naprotechnologia zakłada ok. 24 miesiące mające na celu naukę obserwowania cykli owulacyjnych, diagnostykę, leczenie przyczynowe oraz dalsze obserwowanie cykli.

Czytaj: Endometrioza a ciąża. Czy endometrioza wyklucza zajście w ciążę

Naprotechnologia a in vitro: od strony medycznej

Naprotechnologia nie ma potwierdzonej skuteczności od strony medycznej. Ani międzynarodowe organizacje, takie jak ESHRE czy ASRM, ani Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz Polskie Towarzystwo Ginekologiczne nie rekomendują tej metody. Lekarzy zajmujących się naprotechnologią jest niewielu – w Polsce mniej niż 30, a są województwa, w których nie przyjmuje żaden lekarz zajmujący się tą techniką.

Para trafiająca do kliniki zajmującej się leczeniem niepłodności jest diagnozowana przez zespół specjalistów m.in. ginekologa-położnika, androloga, endokrynologa i embriologa. Badania wspomaga zespół laborantów, pielęgniarek, położnych, a także psycholog. Zarówno placówki medyczne, jak i specjaliści, którzy w nich pracują podlegają kontrolom ministerialnym i międzynarodowym. Kolejną różnicą między naprotechnologią a in vitro jest więc ta, polegająca na liczbie specjalistów, którzy się konkretnymi metodami zajmują.

Naprotechnologia a in vitro: dla kogo in vitro?

Naprotechnologia a in vitro - w jakich przypadkach sprawdzi się każda z metod? Metoda in vitro ma zastosowanie w sytuacji, gdy wyczerpano lub jeśli nie istnieją inne możliwości leczenia niepłodności. Pary przystępujące do procedury in vitro mają zatem za sobą długie starania o dziecko i zostały dokładnie zdiagnozowane.

- Błędem jest myślenie, że pacjenci, którzy trafiają do kliniki leczenia niepłodności są od razu kierowani na procedurę in vitro. W wielu przypadkach wystarczą badania i proste leczenie, aby para doczekała się upragnionego dziecka. Kluczowa jest jednak diagnostyka pary, a nie tylko skupienie się na kobiecie i obserwacji cyklu. Według statystyk procent przyczyn niepłodności męskiej i żeńskiej jest bowiem bardzo podobny – twierdzi dr Jakub Wyroba.  

Przeczytaj: Inseminacja: na czym polega i jaka jest jej skuteczność?

Naprotechnologia a in vitro: dla kogo naprotechnologia?

Naprotechnologia ma swoich zwolenników głównie wśród osób, dla których ze względów religijnych bądź etycznych niedopuszczalne jest powstawanie na skutek stymulacji hormonalnej i zapłodnienia pozaustrojowego kilku zarodków oraz ich mrożenie. Technika sprawdzi się u młodych par starających się o dziecko, u których nie występują poważne uszkodzenia układu rozrodczego, a nasienie mężczyzny spełnia normy pozwalające na naturalne zapłodnienie.

Często zdarza się, że pary mające problem z poczęciem dziecka dzięki obserwacji cyklu owulacyjnego, zmianie nawyków żywieniowych, wprowadzeniu technik relaksacyjnych czy zwiększeniu aktywności fizycznej po kilku lub kilkunastu miesiącach wreszcie widzą upragnione dwie kreski na teście ciążowym. Kluczowe jest bowiem poznanie swojego organizmu i sygnałów, które wysyła.

Polecamy: Niepłodność męska: przyczyny, diagnostyka i leczenie