W środę 29 listopada Sejm przegłosował projekt ustawy o refundacji in vitro. Głos oddało 436 posłów, za było 268, przeciw 118, wstrzymało się od głosu 50. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Będzie refundacja in vitro
"To pierwszy obywatelski projekt przegłosowany w tej kadencji Sejmu. Dziękuję wnioskodawcom i wszystkim posłom, niezależnie od poglądu w tej sprawie, za pracę nad tym projektem" - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Za przyjęciem ustawy głosowali m.in. Mateusz Morawiecki, Janusz Cieszyński czy Mariusz Kamiński. Przeciw byli głównie posłowie Prawa i Sprawiedliwości, m.in. Przemysław Czarnek, Antoni Macierewicz, Elżbieta Witek czy Zbigniew Ziobro.
Co przewiduje ustawa o in vitro?
Refundacja in vitro zakłada, że co roku z budżetu państwa na ten cel będzie przekazywane co najmniej 500 milionów złotych. W projekcie znalazł się również zapis, który wyjaśnia, że "minister zdrowia ma opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe".
Ile kosztuje in vitro?
Metoda zapłodnienia pozaustrojowego jest bardzo droga, dlatego niewiele osób jest w stanie sfinansować ją z własnego budżetu. Koszt zapłodnienia to średnio 15 tysięcy złotych, a należy do tego jeszcze doliczyć koszty wizyt prywatnych u lekarzy. Ostateczna cena in vitro jest uzależniona od kliniki, regionu i lekarza. Koszty mogą wzrosnąć nawet do 20 tysięcy złotych.
Na czym polega in vitro?
Zabieg zapłodnienia metodą in vitro ma kilka faz. W pierwszej lekarze za pomocą hormonów stymulują do wzrostu pęcherzyki jajnikowe, by doprowadzić do owulacji. Następnie pobierają komórki jajowe, które umieszczają w naczyniu hodowlanym i zapładniają nasieniem partnera kobiety lub dawcy. Gdy dojdzie do zapłodnienia, hodują zarodki i przeprowadzają transfer do macicy kobiety.