Wiele kobiet, mających problemy z zajściem w ciążę, słyszy, że powinny schudnąć. Specjaliści uważają nadwagę i otyłość za czynnik zmniejszający szansę na zajście w ciążę.
Najnowsze badanie opublikowane w PLOS Medicine wykazało, że kobiety z klinicznie zdefiniowaną otyłością i niewyjaśnioną niepłodnością, które schudły przed rozpoczęciem leczenia bezpłodności, nie zwiększyły szansy na poczęcie w porównaniu z tymi, które nie straciły na wadze.
Spis treści
- Czy utrata wagi zwiększa szanse na ciążę?
- Nadwaga nie zawsze jest istotna
- Dobra dieta i wyrównane hormony - klucz do sukcesu
Czy utrata wagi zwiększa szanse na ciążę?
W literaturze naukowej otyłość jest łączona z trudnościami w poczęciu dziecka, powikłaniami ciąży, a nawet jej utratą, a także innymi schorzeniami, które mogą mieć wpływ na zdrowie kobiety i malca. Ale są i inne statystyki: ograniczenie kalorii może prowadzić do utraty ciąży, ryzykowna jest również chirurgia bariatryczna, która zwiększa ryzyko porodu przedwczesnego lub hipotrofii.
Specjaliści podkreślają również, że mówiąc o wpływie otyłości na płodność, stosujemy zwykle wskaźnik BMI, który nie jest idealny – nie bierze pod uwagę różnic genetycznych ani proporcji mięśni i tłuszczu. Dlatego wyższe BMI nie zawsze oznacza zły stan zdrowia wpływający negatywnie na zdolność do zajścia w ciążę.
Czytaj również: Jak się kochać, żeby zajść w ciążę? Pozycje seksualne, w których najłatwiej o poczęcie
Niepłodność immunologiczna - co to jest, czy można ją leczyć?
Nadwaga nie zawsze jest istotna
Aby sprawdzić związek między wagą kobiety a jej płodnością, lekarze z Katedry Położnictwa i Ginekologii w Penn State Health Milton S. Hershey Medical Center w USA przebadali 300 kobiet z otyłością i niewyjaśnioną niepłodnością. Celem badania była ocena, czy utrata wagi przed próbą poczęcia dziecka poprzez leczenie niepłodności zwiększy ich szanse na urodzenie zdrowego dziecka.
Wszystkie kobiety miały BMI powyżej 30 kg/m2. Regularnie owulowały, ale miały w swojej historii co najmniej rok niewyjaśnionej niepłodności. Kobiety podzielono na dwie grupy: pierwsza stosowała 16 tygodniową dietę, przyjmowała leki odchudzające i ćwiczyła; druga grupa tylko ćwiczyła. Kobiety z pierwszej grupy straciły 7% masy ciała; kobiety z drugiej grupy - nie schudły znacząco.
Następnie wszystkie kobiety rozpoczęły trzy cykle terapii niepłodności składającej się ze stymulacji jajników i inseminacji domacicznej. Po dokończeniu badania naukowcy nie zauważyli znaczących różnic w liczbie ciąż i zdrowych urodzeń między obiema grupami.
„Nie ma mocnych dowodów, aby zalecać utratę wagi przed poczęciem u kobiet otyłych z niewyjaśnioną niepłodnością”, stwierdza raport podsumowujący badanie.
Dobra dieta i wyrównane hormony - klucz do sukcesu
Specjaliści podkreślają jednak, że utrata wagi przed poczęciem może przynieść inne korzyści. Kobiety, które straciły na wadze, miały niższe ciśnienie krwi i mniejszy obwód talii – to dwa wskaźniki istotne w utrzymaniu zdrowia i zapobieganiu chorobom przewlekłym.
Niezaprzeczalny jest też fakt, że kobiety z niższym BMI mają mniejsze ryzyko cukrzycy, nadciśnienia, stanu przedrzucawkowego – a to z kolei czynniki mogą przyczyniać się do powikłań porodowych.
Dlatego autorzy badania zalecają, aby kobiety otyłe i z nadwagą mające problemy z zajściem w ciążę, skonsultowały się z ginekologiem, który oceni, czy w ich przypadku konieczny jest spadek wagi.
Radzą też kobietom, aby skupiły się na parametrach zdrowia innych niż utrata masy ciała, takich jak bilans cukru we krwi, dieta bogata w przeciwutleniacze. Jak pokazują obserwacje największą przeszkodą dla płodności, jest to, że kobiety nie jedzą wystarczająco dużo pokarmów bogatych w składniki odżywcze.
Istotne jest też unikanie środowiskowych czynników zaburzających gospodarkę hormonalną czy radzenie sobie ze stresem.