Tak warto się kochać, jeśli chcesz zajść w ciążę. Naukowcy odradzają tzw. "szybkie numerki"

2023-03-03 14:20

Nie od dziś wiadomo, że im więcej ruchliwych plemników w nasieniu, tym większe szanse na zajście w ciążę. Naukowcy odkryli, że na ich liczbę wpływa nie tylko częstotliwość zbliżeń, ale także ich jakość. Przekonują pary starające się o dziecko, że lepiej zrezygnować z nagłych porywów namiętności, a nastawić się na wolniejsze i dłuższe zbliżenia.

para w łóżku

i

Autor: Pexels

Uczeni z Uniwersytetu w Sheffield przeprowadzili badanie, które udowodniło, że pary próbujące zajść w ciążę powinny unikać „szybkich numerków”, a skupić się na długiej grze wstępnej. Liczba plemników wzrasta bowiem w spermie im bardziej i dłużej są podnieceni.

Jak wpływają na współżycie nowe pozycje seksualne?

Chcesz zajść w ciąże? Unikaj „szybkich numerków”

Naukowcy odkryli, że mężczyźni którzy w sypiali skupiają się na zabawie, mają wyższą liczbę plemników, a tym samym ich partnerki mają większą szansę na zajście w ciążę. Co ciekawe nie chodzi tu o unikanie szybkiego seksu w okresie około owulacyjnym, ale unikanie go w ogóle, ponieważ mężczyźni produkują lepsze próbki nasienia, gdy są skupieni na dłuższych zbliżeniach oraz przeżywaniu przyjemności.

W badaniu, opublikowanym w czasopiśmie Reproductive Biology and Endocrinology, wzięło udział 63 dawców, którzy dostarczyli kilka próbek nasienia do badania. Naukowcy porównali ilość ruchliwych plemników w każdej próbce – bo to one są najlepszym wskaźnikiem płodności i najcelniej określają szanse na zajście w ciążę.

Udowodniono, że mężczyźni, którzy nie mieli wytrysku przez 14 godzin przed dostarczeniem próbki i oglądali pornografię w wirtualnej rzeczywistości, wyprodukowali aż o 58 proc. więcej ruchliwych plemników, niż inni badani, którzy nie doświadczyli tak długiego podniecenia.

„To badanie potwierdza pogląd, że dobry seks może pomóc parom starającym się o dziecko” – tymi słowami skomentował wyniki badania ich współautor Allan Pacey, profesor zdrowia mężczyzn na Uniwersytecie w Sheffield.

Z uwagi jednak na to, że w badaniu wykorzystano pornografię, naukowiec przyznał, że konieczne będzie przeprowadzenie dalszych testów.