Polecany artykuł:
Gdy słyszymy o wypadkach z udziałem dzieci i sytuacjach nagłych, w których kilkulatkowi trzeba udzielić pomocy, mamy nadzieję na pozytywny finał.
Rodzice, którzy czytają o przeróżnych wypadkach w domowym zaciszu także w duchu cieszą się, że to nie ich spotkała sytuacja, w której musieliby sami podjąć kroki w celu ratowania zdrowia i życia swojej pociechy.
Boimy się, że nie będziemy potrafili pomóc lub spanikujemy. Tym bardziej warto zapisać się na szkolenie z pierwszej pomocy, bo nigdy nie wiemy czy i kiedy nasza wiedza praktyczna może się przydać.
Dziecko poraził prąd, przestało oddychać
Do wypadku z udziałem dziecka doszło we wtorek 4 marca w niewielkiej wsi Zdyszewice w powiecie opoczyńskim w województwie łódzkim. Zrozpaczeni rodzice natychmiast zadzwonili po pomoc, na miejsce wysłano zespół ratownictwa medycznego.
Jednak rodzice nie czekali bezczynnie na przybycie ratowników, instruowani przez dyspozytora prawidłowo rozpoznali zatrzymanie krążenia i zgodnie z instrukcjami wydawanymi przez operatora prowadzili czynności resuscytacyjne. Dzięki temu udało się przywrócić chłopcu krążenie i oddech.
− Nasz dyspozytor znakomicie pokierował tych rodziców, jeżeli chodzi o udzielenie pomocy medycznej temu dziecku. Rodzice wykonali wszystkie czynności, które im zalecił po kolei i dziecko po naprawdę niedługiej chwili odzyskało oddech, zostało przywrócone krążenie. Zabezpieczyli je w pozycji bocznej bezpiecznej do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego
- przekazał Bartłomiej Klimek, koordynator transportu medycznego w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym szpitala w Opocznie w rozmowie z tvn24.pl.
Gdy ratownicy przybyli na miejsce, na ciele dziecka stwierdzono poparzenia drugiego stopnia. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Ratownicy gratulują rodzicom
Dziecko przebywa w klinice kardiologii, najpewniej w szpitalu pozostanie do końca tygodnia. Jego stan lekarze oceniają jako dobry. Sytuacja mogła potoczyć się inaczej, gdyby nie fakt, że rodzice dwulatka mimo towarzyszących im silnych emocji postanowili skutecznie pomóc dziecku.
Opanowania pogratulowali im sami ratownicy, którzy pochwalili ich współpracę z dyspozytorem.
W całej tej tragedii, wielkie ukłony dla rodziców dziecka, za opanowanie sytuacji, wykonywanie prawidłowo poleceń dyspozytora, i uratowanie życia swojej pociechy 👏💓👶 małemu bohaterowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!📢Ta sytuacja pokazuje jak ważna jest wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy, i podjęcie czynności ratunkowych jeszcze przed przybyciem Zespołu Ratownictwa Medycznego❗
- napisano w poście opublikowanym na facebookowym profilu Zespołów Ratownictwa Medycznego Powiatu Opoczyńskiego.
