Bez względu na to, czy wybieramy się samochodem w dłuższą czy krótką trasę - chcemy, by dziecko w samochodzie było bezpieczne. Jednak wiele mam lub tatusiów podczas podróży chce być bliżej dziecka. Siadając obok chcemy mieć pewność, że z maluchem wszystko w porządku. Okazuje się, że to błąd.
Podstawowe zasady bezpieczeństwa dziecka w aucie
Wielu z nas doskonale zna już zasadę „Im mocniej kochasz, tym ciaśniej zapinasz pasy”. Jednocześnie, wielu z nas stosuje ją, zapominając jesienią i zimą o zdjęciu kurtki dziecku.
Zdaniem ekspertów, którzy przeanalizowali wyniki testów bezpieczeństwa, chcąc dbać o bezpieczeństwo powinniśmy pamiętać o zdjęciu kurtki. Nie tylko dziecku, ale i sobie.
Co więcej nie jest to jedyny błąd, który popełniamy zupełnie nieświadomie.
Miejsce mamy jest z przodu
Bardzo często podczas podróży z małym dzieckiem tata prowadzi auto, a mama siedzi na tylnej kanapie obok dziecka. Tymczasem:
Miejsce mamy jest z przodu
- nie ma wątpliwości sprzedawca fotelików i bohater rolki na temat bezpieczeństwa dziecka w aucie.
Najczęstszą przyczyną obrażeń ciała dziecka jesteśmy my sami, jeśli siadamy z tyłu:
Nie oszukamy praw fizyki. Siła odrzutu, przeciążenie naszego ciała - podczas wypadku możemy wpaść do fotelika narażając dziecko. Dlatego pamiętajcie, mama siada z przodu, bo tutaj chroni ją dodatkowo poduszka powietrzna. I nie bójcie się, że nie będziecie widzieli dziecka. Pomoże wam w tym lusterko wsteczne.
Z opinią tą zgadza się Marta Istelska, blogerka propagująca bezpieczne podróże z dziećmi. Jej zdaniem, nawet 80 proc. jej znajomych popełnia błąd siadając z tyłu z dzieckiem. Rodzice robią to chcąc zareagować jak najszybciej, gdy dziecko się zadławi albo gdy chce jeść lub pić. Lub po prostu po to, by zapewnić dziecku komfort psychiczny.
Biorąc pod uwagę ryzyko, jakie się z tym wiąże - zdaniem ekspertów - zdecydowanie lepiej, by jeśli tylko jest taka możliwość - dziecko podróżowało na tylnej kanapie samo, a rodzice na przednich siedzeniach.