Pod koniec marca informowaliśmy o modelu fotelika dla niemowląt do 13 kg, w którym stwierdzono usterkę. Tamta usterka wprawdzie nie wpływała na bezpieczeństwo podczas jazdy, jednak producent zaproponował zwrot środków tym, którzy już go zakupili lub wymianę na bliźniaczy model.
Teraz sytuacja jest dużo groźniejsza, bo model, który poddano testom ADAC w ogóle nie spełnił swojego zadania w czasie testu zderzenia czołowego. Informujemy, by ta informacja dotarła do możliwie dużej liczby osób, a głównie posiadaczy niedopracowanego modelu. Koniecznie należy wymienić fotelik na inny.
Czytaj też: Popularny fotelik dla dzieci wycofany. „Prosimy natychmiast zaprzestać używania go”
Spis treści
- Producent czasowo wstrzymuje sprzedaż
- W trakcie testu fotelik odłączył się od bazy
- Czym są testy ADAC?
Producent czasowo wstrzymuje sprzedaż
Chodzi konkretnie o model fotelika Peg Perego Viaggio Twist. Jest to model przeznaczony dla dzieci o wadze od 61 do 105 cm wzrostu. Jak w opisie tego konkretnego modelu zapewnia producent, fotelik może posłużyć maluszkowi nawet do 4. roku życia.
Jest to fotelik obrotowy montowany na bazie, z kategorii wagowej 0 − 18 kg. Jego niewątpliwym plusem i z pewnością tym, co przemawiało za jego wyborem był fakt, że dziecko mogło w nim podróżować tyłem nawet do końca okresu jego użytkowania, a więc właśnie do zalecanych 4 lat.
W opisie modelu mogliśmy przeczytać o spełnieniu europejskiej normy i-Size, która miała oznaczać, że jest bezpieczny. Niestety, ostatnio przeprowadzone testy ADAC skłoniły producenta do wystosowania pilnego apelu i wstrzymania sprzedaży fotelika.
W trakcie testu fotelik odłączył się od bazy
W teście ADAC, który jest jednym z rygorystycznych testów badających bezpieczeństwo fotelików samochodowych okazało się, że podczas próby zderzenia czołowego przy prędkości 64 km/h pękła noga fotelika. Fotelik całkowicie odłączył się od bazy i przekoziołkował do przodu. Dobrze obrazuje to załączone do komunikatu video.
Warto wiedzieć, że fotelik Peg Perego Viaggio Twist, który w trakcie testu odłączył się od bazy nie może być w samochodzie montowany bez niej.
Producent czasowo wstrzymał sprzedaż, a sklep BabyHit, w którym w Polsce można było ten model kupić wystosował specjalny apel do swoich klientów:
"Bezpieczeństwo Waszych najmłodszych pasażerów jest dla nas priorytetem, dlatego każdy, kto zakupił ten produkt w naszej sieci, może liczyć na pełny zwrot gotówki i wsparcie. Prosimy o zgłaszanie się do nas w wiadomościach prywatnych i podawanie tej informacji dalej!" - Czytamy w poście opublikowanym na Facebooku.
Czytaj też: Kupujesz używany fotelik samochodowy? O tej rzeczy większość rodziców nie wie, a trzeba ją sprawdzić
Czym są testy ADAC?
ADAC a dokładniej Allgemeiner Deutscher Automobil-Club to niemiecki autoklub, który przeprowadza testy bezpieczeństwa, między innymi bada to, jak foteliki samochodowe zachowują się podczas różnego rodzaju testów przeciążeń czy zderzeń. Metodologia jest rygorystyczna, z tego też powodu testy ADAC uznawane są powszechnie za jedno z najwiarygodniejszych źródeł na temat bezpieczeństwa danego modelu.
Sprawdza się m.in. to, jak fotelik (i umieszczony w nim manekin) zachowuje się podczas kolizji czołowej i zderzenia bocznego. Ocenia się również jakość użytych materiałów, komfort użytkowania a także łatwość instalacji w aucie i zapięcia dziecka.
ADAC przyznaje fotelikom ocenę w punktach od 1 do 5, w tabelkach i opisach poszczególnych modeli sprzedawanych w sklepach jest ona widoczna w postaci gwiazdek. Oczywiście ponieważ oceniane są różne aspekty (nie tylko samo bezpieczeństwo) potencjalnie wysoka ilość gwiazdek nie musi oznaczać, że to najbezpieczniejszy model.
Co ważne, jeśli organizacja wykryje w foteliku jakąś niebezpieczną, toksyczną substancję, model z automatu oblewa cały test, otrzymuje ocenę niedostateczną i jedną gwiazdkę.
Czytaj też: Malcowi wiecznie opada główka w foteliku? Podpowiadamy, co robisz źle