To mogło spotkać każdego rodzica. Mama ma ważny apel

2024-11-18 15:42

Rodzice dobrze wiedzą, że niektóre produkty powinny być przechowywane poza zasięgiem dzieci. Teoria jedno, życie - drugie. Czasem wystarczy chwila, aby w małe rączki trafiło coś, co nie powinno się w nich znaleźć. „Dzielę się tym, ponieważ nie chcę, aby inna rodzina tego doświadczyła” - napisała znana mama.

Dziecko i produkty do czyszczenia

i

Autor: Getty Images Domową chemię trzymaj poza zasięgiem dziecka

Izzy Judd związana jest z muzyką: nie tylko zawodowo (jej piosenki usłyszymy np. w „Toy Story”), ale i prywatnie. Jej mężem jest Harry Judd, perkusista brytyjskiego zespołu McFly. Para ma trójkę dzieci: Lolę, Kita i najmłodszego Lockie’ego. Chłopiec niedawno skończył trzy latka, a niedługo po urodzinach zafundował rodzicom sporą „atrakcję”.

Dziecko znalazło kapsułki do prania

Znana mama podzieliła się traumatyczną historią, która spotkała jej rodzinę. Wskazała, że robi to, ponieważ nie chce, aby inni tego doświadczyli. Podkreśliła, że o tego typu rzeczach zawsze warto przypominać. O co chodzi? O trzymanie domowej chemii poza zasięgiem maluchów.

Lockie’emu udało się zdobyć kapsułkę do prania, którą rozerwał, a jej zawartość dostała się do jego oczu. Nie było mnie tam ułamek sekundy, zapomniałam odłożyć kapsułki

- napisała.

Izzy Judd wskazała, że pojechali do szpitala, gdzie okazało się, że pH w oczach chłopca jest podwyższone. Aby obniżyć poziom, konieczne było przepłukiwanie solą fizjologiczną - potrzebna była cała noc i 22 litry płynu, ale w końcu się udało. To było niezwykle trudne doświadczenie, nie tylko dla dziecka, ale i dla niej. Zmuszanie synka do czynności, której nie lubi (nie przepada za myciem włosów, tu oczy celowo musiały być zalewane) było koszmarem.

Proszę, połóżcie środki czyszczące wysoko i całkowicie poza zasięgiem

- zaapelowała znana mama.

Podkreśliła, że to był najstraszniejszy moment, jakiego doświadczyła jako mama. W kolejnym wpisie dodała, że podjęte w szpitalu działania były niezwykle ważne dla zdrowia chłopca.

Rodzicu, bezpieczeństwo dziecka na pierwszym miejscu

Przekładasz kapsułki do prania (czy inne środki czystości) do ładnych pojemników, bo te „sklepowe” nie wydają ci się zbyt atrakcyjne? To błąd. Może i zyskasz estetyczną przestrzeń, ale niekoniecznie bezpieczną. Chemia gospodarcza powinna być przechowywana w oryginalnych opakowaniach (zapomnij o przelewaniu płynów np. do opakowań po napojach, które piją maluchy!) poza zasięgiem dzieci.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pisząc o zatruciach kapsułkami do prania, wskazał, że najczęściej przyczyną wypadków jest niewłaściwe przechowywanie.

Produkty są zazwyczaj prawidłowo oznakowane przez producentów, zawierają wymagane przepisami ostrzeżenia, dlatego to niewłaściwie zamknięte przez rodzica opakowanie może być przyczyną tragedii

- informuje UOKiK.

Rodzicom przypomniano również podstawowe zasady bezpieczeństwa. Mowa m.in. o:

  • przeczytaniu ostrzeżeń, które producent umieścił na opiekowaniu,
  • trzymaniu detergentów poza zasięgiem najmłodszych,
  • szczelnym zamykaniu opakowania i nie zostawianiu kapsułek poza oryginalnym pudełkiem.

Podkreślono również, aby nie pozwolić dzieciom bawić się kapsułkami. Na opakowaniu znajdziemy podstawowe informacje dotyczące tego, co robić, gdy produkt np. trafi do oczu, jednak zawsze warto skonsultować się z lekarzem. Sprawdzi, czy na pewno wszystko jest w porządku. Pamiętajmy także, że domowe „odtrutki” mogą zaszkodzić, zamiast pomóc. Miejmy pod ręką numer na toksykologię.

To zasady, o których powinni pamiętać przede wszystkim rodzice, ale warto przypomnieć je i innym osobom, których dom odwiedza dziecko. Dziadkowie mogą zapomnieć, że maluch nie potrafi czytać, a znajome opakowanie skojarzy z soczkiem, który najczęściej pije. Inny kolor produktu może nie zwiększyć jego czujności.

Chemię trzymamy w oryginalnym opakowaniu, poza zasięgiem dzieci - pamiętajmy o tym.