Plac zabaw z mojego dzieciństwa? Beton (świetny do jazdy na rolkach, gorzej podczas upadku), piaskownica z resztką piachu, karuzele i huśtawki, podskakujące rytmiczne podczas zabawy. Metalowe sprzęty - tunele, rakiety i inne kolorowe konstrukcje do wspinania. I odchodząca farba, która czasem zostawała na rękach. Nie, nie był ogrodzony, nie pamiętam też żadnego regulaminu. Ot, jeden z wielu osiedlowych placów, na których spotykaliśmy się, ćwicząc różnego rodzaju akrobacje.
Polecany artykuł:
Dziś place zabaw wyglądają zupełnie inaczej. Ogrodzone, wyłożone tartanem lub innym miękkim podłożem, pełne - najczęściej - różnych drewnianych konstrukcji. Chociaż zdarza się, że przypominają dziwne klatki, najczęściej z daleka zachęcają do wejścia. Korzystajmy z nich, ale pamiętajmy, aby sprawdzać, czy na pewno są bezpieczne. Może nie wyglądają jak te z lat 90., ale to nie znaczy, że nie ma na nich żadnych zagrożeń.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) przypomina, jak ważne jest bezpieczeństwo na placu zabaw i podpowiada, na co powinnyśmy zwracać szczególną uwagę. To ważne szczególnie teraz, gdy opuszczone zimą miejsca na nowo się zapełniają.

Idziesz z dzieckiem na plac zabaw? Sprawdź te rzeczy
UOKiK podpowiada, aby zwrócić uwagę na trzy elementy:
- otoczenie,
- nawierzchnię,
- urządzenia.
Plac zabaw powinien być odpowiednio ogrodzony. To ważne, szczególnie jeśli znajduje się w pobliżu ruchliwego miejsca. Ale ogrodzenie daje też rodzicom pewien komfort, wiedzą, że młody człowiek bawi się na ograniczonej przestrzeni.
Polecany artykuł:
Zwróć uwagę na nawierzchnię. Jak wskazuje urząd, największe zagrożenie dla bawiących się dzieci to upadki na twardą powierzchnię. Dlatego - szczególnie w pobliżu urządzeń - powinna być ta najbezpieczniejsza, syntetyczna (np. guma) lub naturalna (np. piasek). Nawierzchnia powinna być nie tylko miękka, ale i czysta - bez kamieni, śmieci, rozbitego szkła.
A co z urządzeniami? Powinny być przymocowane do podłoża i stabilne. Pamiętasz huśtawki, które „chodziły”, gdy z nich korzystałyśmy? To nie powinno mieć miejsca. Co jeszcze ma znaczenie?
- Niektóre urządzenia mogą być niedostosowane do wieku i wzrostu młodego człowieka - jeśli dziecko nie potrafi na nie wejść samodzielnie, prawdopodobnie nie zejdzie z niego w bezpieczny sposób. Jeśli pomagasz maluchowi wejść na jakiś sprzęt, nie zostawiaj go bez nadzoru, asekuruj.
- Upewnij się, czy w pobliżu urządzenia nie ma przeszkód (jak kamienie, kosz na śmieci), które mogą być niebezpieczne w momencie upadku.
- Sprawdź, czy zabawka nie ma szczelin czy otworów, w których mogłaby zakleszczyć się głowa, kończyny czy palce.
- Nie przywiązuj niczego do urządzeń - żadnych sznurków czy tasiemek.
Nawet jeśli obchód placu zabaw masz już za sobą, regularnie sprawdzaj stan sprzętów. Może tydzień temu wszystko było w porządku, dziś jakaś lina mogła się urwać, a deska popękać. Warto to sprawdzić, a gdy coś jest nie tak - zgłosić.
Polecany artykuł:
Gdzie zgłosić niebezpieczny plac zabaw?
Jak wskazuje UOKiK, za bezpieczeństwo na placu zabaw może odpowiadać gmina, przedszkole, wspólnota mieszkaniowa czy osoba prywatna - taką informację powinnyśmy znaleźć na placu zabaw. I to właśnie zarządcę lub właściciela należy poinformować, gdy zauważymy jakąś usterkę. Możemy to zgłosić również do inspektoratu nadzoru budowlanego, właściwego dla powiatu, w którym mieszkamy.
Nie naprawiaj samodzielnie zepsutych urządzeń. Poinformuj jednostkę odpowiedzialną za bezpieczeństwo, daj też znać innym użytkownikom placu, że coś jest nie tak - zostaw np. kartkę. Inni mogą nie dostrzec niebezpieczeństwa.
Nie bądźmy obojętne. Nawet jeśli nasze dziecko nie korzysta z jakiegoś sprzętu, a widzimy, że jest popsuta, nie ignorujmy tego. Dziś ktoś inny czegoś nie zauważył, jutro ty możesz czegoś nie dostrzec. A na bezpieczeństwie dzieci wszystkim nam zależy.
Zobacz także: Zabawki z lat 90., które dzieci wciąż uwielbiają