John Varela jest zawodowym żołnierzem. W 2013 roku przebywał na misji w Afganistanie i przez 12 miesięcy nie widział swojej rodziny. Mimo rozmów na Skypie, tęsknił za żoną i małą córeczką, a i one nieustannie się o niego martwiły.
W Dniu Sportu postanowił zrobić niespodziankę Emmie i znienacka pojawić się w jej szkole. - Przez całą drogę do domu towarzyszyło mi uczucie podekscytowania. Moment, w którym ją zobaczyłem, był jak odzyskanie straconego życia - mówił John.
- To bardzo poruszające - powiedziała po wszystkim wzruszona mama. - Miała swój moment, w którym wszystkie oczy były skierowane na nią i na jej tatę. To jest coś, czego zawsze pragnęła - dodała.
Tata przyniósł córeczce kwiaty. Zobaczcie, jak dziewczynka zareagowała na jego widok!
Agencja TVN/x-news