Wieczorne lęki dziecka spędzają ci sen z powiek? Współcześnie coraz częściej i głośniej mówi się, że nie ma dobrych i złych emocji, ponieważ wszystkie są ważne i naturalne. Jednocześnie, jeśli lęk dziecka nie pozwala mu funkcjonować - nie należy tego lekceważyć. Zdaniem psycholog Joanny Korczyk, jeśli wieczorne lęki nie mijają i nasilają się mimo stosowania metod łagodzących ich objawy - warto skonsultować się w tej sprawie ze specjalistą.
Rodzicom, którzy chcą pomóc dziecku spokojnie zasnąć, psycholożka poleca kilka sprawdzonych sposobów.
Lęki dziecięce wieczorem: przed ciemnością i nie tylko
Lęki dzieci, które pojawiają się wieczorem, mogą mieć różne oblicza. Wielu rodziców z pewnością pamięta ze swojego dzieciństwa, że wieczorami bali się:
- ciemności zapadającej tuż po zgaszeniu światła,
- potworów, których kształty i rozmiary podpowiadała bujna, dziecięca wyobraźnia,
- pozostania samemu w pokoju lub pójścia samemu do kuchni lub łazienki.
To oczywiście nie są jedyne lęki dzieci, które mogą pojawić się w porze, gdy czas na sen. To, co wywołuje niepokój, może być mniej lub bardziej skonkretyzowane. Na przykład: jedno dziecko może bać się na widok księżyca za oknem, inne - może nie umieć nazwać zjawiska, które wywołuje jego lęk. W zależności od wieku, usposobienia, stylu wychowania czy nasilenia lęku może też mniej lub bardziej okazywać swój niepokój. Jedno jest pewne: najlepiej, gdy bliscy malucha dostrzegą jego niepokój i pomogą mu uporać się z lękami.
Dziecięce lęki nocą: co robić?
Według psycholog Joanny Korczyk, najważniejszy jest pierwszy krok rodzica (opiekuna) w kierunku zaopiekowania się zaniepokojonym dzieckiem. Chodzi o to, by dorosły okazał zrozumienie dla dziecięcych emocji. W tym momencie warto, by własnymi słowami umiał dać przyzwolenie na to, co czuje dziecko, np. Widzę, że się boisz i chcesz, żebym z tobą został/a albo: Wiem, że nie lubisz ciemności, zaraz coś wymyślimy.
Dopiero potem, gdy dziecko już wie, że akceptujemy jego emocje, warto zapytać o to, co je niepokoi. A następnie, wspólnie zastanowić się, co mogłoby pomóc w tej sytuacji. Wśród rozwiązań może pojawić się np.
- źródło światła reagujące na czujnik ruchu,
- krótki wierszyk lub piosenka dodająca odwagi (możecie ułożyć tekst wspólnie, nie musi być arcydziełem literatury, wystarczy, że będzie zabawny lub nawiązujący do czegoś, co dziecko lubi).
- tajne hasło, których boją się duchy - im bardziej zabawne, tym lepiej - niech dziecko wypowie je, gdy tylko poczuje, że potrzebuje pomocy rodzica.
Sposobem na odganianie potworów może być również specjalny sprej, którego recepturę opracujecie i przelejecie do butelki np. po mgiełce do twarzy. Lub zupełnie inny sposób, który w przypadku waszego dziecka okaże się strzałem w dziesiątkę.
Może okazać się, że samo testowanie poszczególnych rozwiązań okaże się zabawą znakomicie uwalniającą napięcie.