Co złości rodziców uczniów? To... zachowanie innych rodziców

2024-09-09 15:38

Dzieci wróciły do ławek, na nowo muszą odnaleźć się w szkolnej rzeczywistości. Ponownie przyzwyczaić muszą się i rodzice, którzy przez wakacje działali w zupełnie innym trybie. Wielu z nich nie tylko nie tęskniło za „edukacyjnymi” obowiązkami, nie brakowało im i innych rodziców.

Rodziców często złoszczą inni rodzice

i

Autor: Getty Images Rodzice muszą kontaktować się z innymi, a wielu z nich chętnie wyciszyłoby komunikatory.

Być może kojarzymy swoje twarze, mówimy sobie „dzień dobry” na osiedlu, ale rzadko jest tak, że znamy wszystkich rodziców z klasy naszego dziecka. Poznajemy ich stopniowo, a i tak niektórzy na zawsze pozostaną dla nas anonimowi. Nigdy nie rozpoznamy na ulicy mamy Krzyśka czy taty Patrycji, chociaż doskonale wiemy, że istnieją, w końcu są aktywni na rodzicielskich grupach.

Właśnie - grupy dla rodziców. Z jednej strony to miejsce, w którym pojawiają się istotne informacje, z drugiej - chętnie wyciszamy powiadomienia.

Czy trzeba koniecznie coś pisać? Skomentować można też emotką, to też sygnał, że coś jest OK. Ale nie, to chyba za mało. Powiadomienia są ciągle, niezależnie od pory dnia, jakby całe życie kręciło się wokół prezentu za 10 zł

- pisała nasza czytelniczka przy okazji Dnia Kobiet i prezentów, które miały być kupione dla dzieci.

Rodziców denerwuje nie tylko spam na klasowych grupach, złoszczą i „kliki”, które się tworzą. O jednej z nich, związanej z trójką klasową, napisała nam pani Iwona.

Dwie matki z zeszłorocznego „gangu trójkowego”, które ponownie zostały wybrane, wydzwaniały po rodzicach, żeby głosowali na ich pomysły, knuły, zamawiały prezenty z góry, omijając głosowania. Cyrk na kółkach. Czułam się jak za czasów szkolnych, gdy trwał bezustanny konkurs popularności

- relacjonowała.

Wiadomo, musimy współpracować i nauczyć się dogadywać, w końcu wszystkim rodzicom zależy na jednym: na ich dzieciach. I najczęściej dajemy radę, udaje nam się przetrwać te ileś lat edukacji. Relacje nawiązane w szkołach? Najczęściej nie udaje im się przetrwać próby czasu, gdy młody człowiek zmienia placówkę, my naturalnie kontaktujemy się z nowymi rodzicami, nie dopytujemy na starych grupach, co tam słychać.

Kontakty z innymi są szkolną solą w oczach wielu rodziców. O tym, ile może być irytujących zachowań, przypomniano niedawno na Instagramie.

Plac Zabaw odc 12: Adaptacja w przedszkolu

Nikt tak nie złości, jak… drugi rodzic

@__whos_your_daddy_ to profil na Instagramie, którego chyba żadnemu rodzicowi nie trzeba przedstawiać (ale nie tylko: chętnie śledzą go również ci, którzy dzieci nie mają). To solidna dawka śmiechu (przez łzy ;)), którego źródłem jest... życie.

Jeden z ostatnich postów związany jest z powrotem do szkoły, to zebrane w karuzeli odpowiedzi na pytanie „Co Was najbardziej irytuje w komunikacji z innymi rodzicami ze szkoły/klasy?".

Z udostępnionych odpowiedzi wynika, że drażniących zachowań nie brakuje.

Nie zgłosili się do trójki klasowej, a później najwięcej mają do powiedzenia i nic im nie pasuje.

Cisza na zadane pytanie/na rzuconą propozycję. A poza grupą szepty jaki beznadziejny pomysł.

Pod tymi słowami mógłby podpisać się niejeden rodzic. A i komentarze na profilu @__whos_your_daddy_ pokazują, że nie brakuje osób, które mogłyby wskazać drażliwy temat.

Przykład? Mnóstwo komentarzy w nieistotnych sprawach, a gdy trzeba ustalić coś konkretnego - zapada cisza (albo pomysł pojawia się, gdy po bojach udało się zamknąć sprawę).

„Wszędzie to samo” - podsumował jeden z komentujących. A ty, znasz to? Co byś dopisała?

Memy o rodzicielstwie. Zrozumie je każdy, kto ma dzieci