"Boję się mieć drugie dziecko". Czy decydując się na kolejną pociechę, pierwsza na tym "traci"?

2022-11-23 14:37

Niektóre kobiety boją się mieć drugie dziecko, bo nie chcą, żeby pierworodne czuło się "odrzucone". Boją się, że nie będą mogły poświęcać starszakowi tyle czasu co dawniej, przez to będzie ona zdezorientowany i nieszczęśliwy. Czy to prawda? Czy mając drugie dziecko, odbieram siebie pierwszemu?

matka w łóżku z dwójką dzieci

i

Autor: Getty images Czy mając drugie dziecko, odbieram siebie pierwszemu? Czy starszak "traci" na posiadaniu rodzeństwa?

- Chciałabym mieć drugie dziecko, ale boję się, że Zuzka na tym straci... - zwierzyła mi się koleżanka.

- Co masz na myśli, mówiąc: "straci"? - spytałam.

- No wiesz... Teraz jestem na każde jej zawołanie. Chce się bawić, to ja rzucam wszystko i idę do niej, chce się przytulić, to odstawiam garnek z zupą i przytulam. Spędzamy całe dnie na czytaniu, układaniu puzzli, spacerach. Co będzie, gdy mając noworodka, nie będę mogła szaleć z nią po domu albo nie będę miała siły na zabawę, bo dziecko nie dało mi w nocy spać? Czy ona to zrozumie? Czy będzie umiała podzielić się mną i moją uwagą z siostrą lub bratem? 

Po przyjściu do domu, myślałam o tej rozmowie cały wieczór. Ja, matka trójki dzieci, nigdy nawet przez moment nie zastanawiałam się nad tym, czy zachodząc w kolejną ciążę, zabieram coś starszemu dziecku. Czy dając mu rodzeństwo, odbieram mu rodziców, a przynajmniej ich część? I czy rzeczywiście jestem dla każdego dziecka mamą tylko na jedną trzecią etatu?

Patrzyłam na dwójkę moich młodszych walczących na kanapie o "lepsze" miejsce i myślałam, czy byliby szczęśliwsi, gdyby każde z nich miało kanapę tylko dla siebie? Czy tak samo przeżywaliby ten film, gdyby oglądali go w pojedynkę i nie mieli z kim dzielić swoich emocji?

Czytaj również: Jedno po drugim czy kilka lat odstępu? Kiedy jest czas na drugie dziecko?

Drugie dziecko jest „trudniejsze” w wychowaniu. Czy u was też tak jest?

Miłości się nie dzieli, lecz mnoży

Zawsze uważałam, że posiadanie rodzeństwa to zaleta, nie wada. Mój mąż, posiadacz 4 sióstr i jednego brata, zawsze twierdził, że jako dziecko ich nienawidził, ale nie umiałby bez nich żyć. Że zawsze otrzymywał tyle uwagi i miłości, ile potrzebował, choć wiedział, że musi dzielić się nimi z resztą. 

Nie mam wyrzutów sumienia, że nie daję swoim dzieciom niczego w 100 procentach - ani swoich uczuć, ani czasu, ani pomocy. Nie spełniam też i nie spełniałam nigdy wszystkich ich zachcianek, bo nasze dwie pensję dzielimy w domu na pięć osób, a nie na trzy. Staraliśmy się zawsze być sprawiedliwi i robić wszystko, aby żadne z dzieci nie czuł się poszkodowane. Co nie znaczyło, że zawsze mieli wszystko, co chcieli.

Pamiętam sytuacje, w których nasz najstarszy syn nie mógł jechać na trening, bo akurat młodszy brat był chory, a mąż pracował i nie mógł go zawieźć. Ale było też odwrotnie - maluch musiał zrezygnować z urodzin u kolegi, bo starsza siostra startowała w zawodach pływackich i trzeba było zawieźć ja na drugi koniec miasta na eliminacje. Ale czy to źle, że moja trójka potrafią się dzielić naszym czasem? Że wiedzą, że nie są jedyni na świecie i że nie wszystko im się "należy"? 

Ktoś kiedyś powiedział, że miłość się nie dzieli, lecz mnoży. Im więcej masz osób do kochania, tym więcej masz miłości, którą im dajesz. Gdy rodzi się dziecko, nie przestajesz kochać męża, tylko znajdujesz w swoim sercu miejsce i dla niego, i dla malucha. A gdy rodzi się kolejny, pokłady twojej miłości znów rosną, aby obdzielić nią nowego człowieka. I to chyba odpowiedź na wszystkie wątpliwości.

Rodzeństwo to dar

Napisałam do koleżanki maila, że nie zamierzam jej namawiać na kolejne dziecko, bo to decyzja jej i jej męża, ale jeśli powodem rezygnacji z ciąży jest obawa o starszaka, to nie ma racji. Nawet jeśli Zuza "straci" odrobinę uwagi swoich rodziców (bo na pewno nie ich miłości), to zyska o wiele więcej: podziw młodszego rodzeństwa, kompana do zabaw i kłótni, dzięki którym nauczy się walczyć o swoje lub ustępować, gdy trzeba. Zyska poczucie własnej wartości, jako starszej siostry i odpowiedzialności za malucha, nauczy się, że czasem trzeba zrezygnować z własnych pragnień dla dobra innych lub poświecić swoje sprawy po to, aby innym pomóc.

Choć brzmi to górnolotnie, to jednak w dorosłym życiu stykamy się z takimi sytuacjami na co dzień i nie zawsze umiemy sobie z nimi radzić, bo nie nauczono nas tego w dzieciństwie. Ile razy wściekałaś się, musząc zrezygnować z ulubionego serialu, bo akurat na innym kanale Lewy strzelał bramki i twój partner musiał to zobaczyć? Ile razy poczułaś gorycz rozczarowania, gdy ktoś inny dostał awans, na który liczyłaś? Ile razy nie kupiłaś sobie nowych szpilek, bo ważniejsze były buty dla malucha?

Posiadanie drugiego dziecka nie niszczy dzieciństwa pierwszemu. Nawet jeśli starszak będzie zazdrosny - to naturalne uczucie, zwłaszcza w przypadku małych dzieci - to szybko się przystosuje do nowej sytuacji. Od ciebie tylko zależy, jak pomożesz mu przebrnąć przez ten okres i jak nauczysz go dzielenia się tobą z młodszym bratem lub siostrą. 

Psychologia dziecka - Nowe rodzeństwo