Spis treści
Dr Google wygrywa z każdym lekarzem. Przede wszystkim dlatego że zawsze jest pod ręką, odpowiada na wszystkie pytania, a porad udziela za darmo. Aby skorzystać z jego usług, wystarczy wziąć do ręki smartfon, tablet lub laptop. I już!
Dr Google (nie)prawdę ci powie
Po dr Google'a sięga coraz więcej matek. Wstukują w wyszukiwarkę kolejne niepokojące (ich zdaniem) objawy chorób swoich lub dzieci i z drżeniem serca czytają to, co otrzymały. A dostają przeważnie złe wieści: informacje o nowotworach, chorobach serca, groźnych wirusach. I żyją w panicznym strachu zamiast udać się do lekarza i szybko rozwiać swoje wątpliwości.
Dr Google a matki cyberchondryczki
Z usług dr Google'a korzystają kobiety w różnym wieku i z różnym wykształceniem. Co ciekawe, często są to te, które ukończyły studia i mają dobrą pracę. Posiadają odpowiednie kwalifikacje, pracują na wysokich stanowiskach, a mimo wszystko przy każdej dolegliwości szukają porady u dr Google'a.
Strach, który przez nie przemawia i obawia o zdrowie własne lub dziecka są silniejsze. Jeśli kobiety te będą podsycać te lęki złymi informacjami z internetu, mogą popaść w cyberchondryzm. A ten stan, jak się możemy domyślić, łatwo może doprowadzić do prawdziwej choroby.
Dr Google receptą na nieszczęście?
Oczywiście, często bywa tak, że na forach lub w artykułach, które nam się wyświetlają, znajduje się wiele pomocnych wskazówek na temat naszych dolegliwości i schorzeń. Nie wolno jednak opierać się wyłącznie na nich i na ich podstawie dobierać leczenia. Zawsze należy udać się do lekarza.
Informacje, które wyczytujemy u dr Google'a mogą spowodować odwrotny efekt do zamierzonego. Jeśli przerazimy się tym, co wyczytaliśmy, możemy ze strachu odwlekać w czasie wizytę u lekarza i tylko pogorszyć swój stan zdrowia. Albo dziecka, jeśli to o nie tak bardzo się martwimy.