Dzieci się kłócą. Jak uniknąć konfliktów i współzawodnictwa między rodzeństwem?

2009-11-20 12:33

Konflikty między rodzeństwem są powszechnym problemem rodziców. Zazdrość o miłość i uwagę rodziców sprawia, że dzieci się kłócą i nie potrafią się porozumieć. Współzawodnictwo rodzeństwa jest trudne dla rodziców, ale niesie też wiele gorzkich chwil dla dzieci. Podpowiadamy jakich zachowań unikać, aby dodatkowo nie psuć relacji między rodzeństwem.

klotnia

i

Autor: _photos.com

Spis treści

  1. Dzieci się kłócą: nie porównuj rodzeństwa, bo podsycasz współzawodnictwo i zaostrzasz konflikt
  2. Dzieci się kłócą: podkreślaj wyjątkowość każdego ze swoich dzieci i traktuj dzieci jednakowo

Posiadanie rodzeństwa powinno cieszyć dziecko. Niestety jeśli odczuwa ono żal i frustrację z powodu sukcesów brata lub siostry, jego talentów i przywilejów nie może czuć się w pełni szczęśliwe. Dodatkowo coraz większą uwagę zwraca na czas mu poświęcany - jeśli widzi, że rodzieństwo otrzymuje go więcej rozpoczyna rywalizację. Współzawodnictwo rodzeństwa może wywoływać liczne konflikty rodzinne i psuć atmosferę panującą w domu.

Dzieci się kłócą: nie porównuj rodzeństwa, bo podsycasz współzawodnictwo i zaostrzasz konflikt

Dzieci samodzielnie wnoszą do wzajemnych relacji sporą dawkę rywalizacji. Porównywanie rodzeństwa jest częstym sposobem reagowania rodziców w trudnych wychowawczo sytuacjach. Warto jednak pamiętać, że w ten sposób zaostrzamy konflikt między dziećmi, sprawiamy, że dzieci się kłócą i podsycamy ich współzawodnictwo. Może się też zdarzyć, że dziecko, które w sytuacjach porównywania wypada gorzej, postanowi wyróżniać się właśnie negatywnie. Skoro nie może być najlepsze, zostanie najgorsze.

>>Przeczytaj również, co zrobić, gdy starszak naśladuje młodsze rodzeństwo>>

Inną reakcją dziecka, które stawiane jest w niekorzystnym świetle i czuje się gorsze, może być poddanie się i brak motywacji do zmian na lepsze. Jest to o tyle istotne, że niektórzy rodzice mogą traktować porównywanie jako rodzaj motywowania dzieci do większego wysiłku, zmiany zachowania. Stawiając jedno dziecko za wzór, nawet bez wskazywania wad naszego drugiego dziecka, i tak sprawiamy, że to drugie czuje się ganione. Z kolei dziecku, którego zachowanie może być przykładem do naśladowania, dostarczamy pewnej presji. Będzie starało się nadal sprostać oczekiwaniom rodziców obawiając się porażki. W ten sposób dopingujemy je do dalszej, niezdrowej rywalizacji z rodzeństwem, która jest źródłem ich konfliktów. Choć żyjemy w wymagającym świecie, a dokoła nas jest wiele sytuacji wymagających współzawodnictwa, nie musi to oznaczać wprowadzania takiej atmosfery w domu i powodowania, że dzieci się kłócą.

Inną reakcją dziecka, które stawiane jest w niekorzystnym świetle i czuje się gorsze, może być poddanie się i brak motywacji do zmian na lepsze. Jest to o tyle istotne, że niektórzy rodzice mogą traktować porównywanie jako rodzaj motywowania dzieci do większego wysiłku, zmiany zachowania. Stawiając jedno dziecko za wzór, nawet bez wskazywania wad naszego drugiego dziecka, i tak sprawiamy, że to drugie czuje się ganione. Z kolei dziecku, którego zachowanie może być przykładem do naśladowania, dostarczamy pewnej presji. Będzie starało się nadal sprostać oczekiwaniom rodziców obawiając się porażki. W ten sposób dopingujemy je do dalszej, niezdrowej rywalizacji z rodzeństwem, która sprawia, że dzieci się kłócą. Choć żyjemy w wymagającym świecie, a dokoła nas jest wiele sytuacji wymagających współzawodnictwa, nie musi to oznaczać wprowadzania takiej atmosfery w domu.

Umiejętności podejmowania inicjatywy, bronienia swoich praw, dążenia do celu można nauczyć w otoczeniu sprzyjającym współpracy. Przy okazji uczymy też szacunku dla innych, wiary w siebie, eliminujemy zaś wrogość i podejrzliwość. Porównywanie dzieci może nawet stać się pewnym nawykiem, bo najłatwiej rodzicom w trudnych sytuacjach i wzburzeniu po nie sięgnąć. W takich sytuacjach warto się powstrzymać i próbować zareagować inaczej. Powiedz dziecku wprost, co chcesz mu przekazać, bez odwoływania się do jego rodzeństwa. Opisuj, to co widzisz i. Opisuj to, co dziecko ma zrobić, co ci się podoba lub nie podoba. Ważne, by skupić się na jednym dziecku.

Oto przykłady:

  • Zamiast „Jesteś taki niezdarny. Twój mały brat tak wszystkiego nie rozlewa.”, powiedz „Trochę soku ścieka ze stołu.”
  • Zamiast „Jak to się dzieje, że zawsze się spóźniasz? Twoja siostra zawsze zdąża na angielski.”, powiedz: „Zajęcia z angielskiego zaczęły się 10 minut temu.”
  • Zamiast „Szkoda, że twoja siostra nie jest taka pilna jak ty.  Nigdy się nie skupia na pracy domowej”, powiedz „Uczysz się matematyki już całą godzinę! Brawo!”
  • Zamiast „Dlaczego nie możesz mieć takiego porządku w pokoju jak twój brat?!”, powiedz „Nowe, drogie jeansy leżą na podłodze. To mnie martwi. Ich miejsce jest w szafce.”

Warto pamiętać, że nie chodzi o to, by za wszelką cenę powstrzymywać dzieci od porównywania się w swoim własnym gronie. To naturalny proces, który będzie miał miejsce. Pomaga w budowaniu poczucia własnej tożsamości, identyfikacji z grupą. Jednak jeśli dzieci zechcą np. porównywać swoje oceny, będzie to już wyłącznie ich sprawa i samodzielnie wyrobią sobie stosunek do własnych wyników. Ważne, by miały poczucie, że rodzice traktują je indywidualnie, według ich potrzeb. Dlatego czasem warto omawiać z dzieckiem pewne sytuacje na osobności, jak na przykład w przypadku ocen, świadectw, wyników wywiadówki. Kiedy zaczniemy zachwycać się piątką z fizyki córki, w obecności jej brata, jego czwórka z polskiego, może przestać wydać się tak dużym osiągnięciem, jak myślał na początku. Ważne, by każde dziecko poczuło się doceniane, a   jego starania i wysiłki zostały dostrzeżone. Tym samym  niejako automatycznie będzie się pojawiać mniej sytuacji sprawiających, że dzieci się kłócą.

>>Dowiedz się również, co robić, gdy jedno z dzieci choruje i nie chcesz, by drugie się od niego zaraziło>>

Dzieci się kłócą: podkreślaj wyjątkowość każdego ze swoich dzieci i traktuj dzieci jednakowo

Oprócz faktu, że dzieci same siebie porównują, często też bardzo pilnują, by były „równo” traktowane. Rodzice podążają tym tropem i często znajdują się w trudnych sytuacjach, kiedy ta absolutna równość nie jest możliwa, a dzieci przypierają ich do muru. Nie musi tak być. Dzieci nie muszą być traktowane jednakowo, lecz w taki sposób, by czuły się wyjątkowe i według ich indywidualnych potrzeb. Oczywiście nie oznacza to, że np. nigdy nie należy dawać dzieciom takich samych rzeczy. W wielu sytuacjach jest to naturalne.  Nie zawsze jednak może dziać się w ten sposób i pomoże to dziecku oswoić się z pewnym rozczarowaniem, któremu nie raz przyjdzie  stawić czoła w życiu. I tak np. zamiast dawać równe ilości , rozdzielaj zgodnie z potrzebami, np. „Zjesz pół pomarańczy czy całą?”. Okazując dziecku swoją wyjątkową miłość do niego, poczuje się ono wyjątkowe, np. „Każde z was jest dla mnie wyjątkowe. Ty jesteś moją jedyną Kasią. Jestem szczęśliwa, że jesteś moją córką.” Dziecko chce się czuć najważniejsze dla swojej mamy i taty. Doceniając indywidualność każdego z nich, podkreślając jego wyjątkowość, bardzo mu w tym pomagamy.Źródło: „Rodzeństwo bez rywalizacji”, A. Faber, E. Mazlish