Dziecko nie może usiedzieć nawet w kościele? Wyjaśnienie może zaskoczyć

2024-12-22 7:45

Zastanawiasz się czasem dlaczego twoje dziecko nie może spokojnie usiedzieć na miejscu? Nie, wcale nie musi to oznaczać, że ma ADHD. Ani to, że chce ci zrobić na złość. Najczęściej powody są zupełnie inne. I należy się z nich wyłącznie cieszyć.

Dziecko nie może usiedzieć nawet w kościele? Wyjaśnienie może zaskoczyć

i

Autor: Getty Images Dziecko nie może usiedzieć nawet w kościele? Wyjaśnienie może zaskoczyć

Usiadłaś i liczysz na to, że twój maluch pozwoli ci na odrobinę wytchnienia. Nie ważne, czy jesteście w parku, w ulubionej cukierni czy w kościele. Dziecko i tak wkrótce biegnie w sobie znanym kierunku. Spokojnie, wcale nie musi oznaczać to nadpobudliwości ruchowej.

Dziecko w kościele. Nie robi ci na złość

Kiedy dziecko oddala się od mamy w miejscu publicznym, często budzi to nasze to nasze obawy. I nie chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo pociechy. Ale też o to, skąd w dziecku ten nadmiar energii i wewnętrzny przymus, który nie pozwala usiedzieć mu na miejscu dłużej niż chwilkę.

– Dziecko w ruchu realizuje dwie kompetencje społeczne - wyjaśnia Tomasz Wilczewski, doktor nauk o zdrowiu, pedagog, specjalista nauk o kulturze fizycznej, wykładowca na WSB w Dąbrowie Górniczej.

Po pierwsze to ciekawość poznawcza. To, że dziecko w kościele biegnie pod ołtarz, nie znaczy, że ma intencję: o se mama siadła, ale nie będziesz siedzieć, bo lecisz za mną... Ono jest ciekawe co tam gość gada, którego wszyscy słuchają

- tłumaczy dr Wilczewski.

Mamo, nie wychowuj dziecka na dorosłego tchórza

Ale to nie koniec. Ponieważ drugim z powodów pozostawania w ruchu jest coś równie ważnego: zaufanie dziecka do siebie samego.

Dziecko staje się „niegrzeczne” bo ono sprawdza siebie. Również wtedy, kiedy nie wchodzi na łóżko przodem, a pakuje się na nie od tyłu, to jest chęć sprawdzenia siebie

- nie ma wątpliwości Tomasz Wilczewski i podkreśla, że: Jeśli to nie zostanie zrobione w odpowiednim wieku, to mamy potem dwudziestoletniego tchórza, który nie jest ciekawy świata.

Wniosek jest jeden: zamiast martwić się dzieckiem, które odczuwa potrzebę zaspokajania swej ciekawości i budowania zaufania do samego siebie - cieszmy się tym. I, pamiętając o podstawach bezpieczeństwa, pozwalajmy dziecku na jak najwięcej odkryć - zarówno jeśli chodzi o świat, jak to, jak wiele jest w stanie samo zrobić. 

M jak Mama Google News
Autor:
Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"