Eutanazja dzieci: zobacz, co na ten temat sądzą inne mamy

2014-05-30 17:39

Kiedy w lutym wprowadzono w Belgii prawo do eutanazji dzieci, w opinii publicznej zawrzało. Przemarsze, protesty i przeróżne typy komentarzy w Internecie. Temat tak delikatny, jak ten, musi budzić kontrowersje, a zwolennicy eutanazji dzieci – przygotować się na krytykę. Czy jednak wszyscy do końca rozumieją, o co chodzi?

eutanazja

i

Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Eutanazja to zabijanie niewinnych dzieci!
  2. Eutanacja, by zrozumieć los dziecka
  3. Zdolność osądu: czy dziecko może samo decydować o swoim odejściu?
  4. Eutanazja bez granic wiekowych
  5. Eutanazja dzieci w Polsce?

Eutanazja to temat budzący najwięcej kontrowersji wśród rodziców, ale także społeczeństwa ogólnie. Zobacz jakie zdanie na ten temat mają rodzice chorych dzieci.

Eutanazja to zabijanie niewinnych dzieci!

Od wielu lat Internet jest miejsce, gdzie bez najmniejszych zahamowań wylewamy swoje opinie. Jednocześnie dla wielu osób fora czy komentarze pod artykułami to świadectwo niezrozumienia tematu i tendencji do wyrabiania sobie opinii bez bliższego zaznajomienia się ze szczegółami sprawy. W taki właśnie sposób odebrała to Anna, której syn Paweł zmarł dwa lata temu na nowotwór kości i która przeczytała w Internecie opinię: „Eutanazja to zwykłe przyzwolenie na zabijanie dzieci. Jako dziecko miałam nowotwór, lekarze mówili, że nie ma dla mnie szans. Ale dałam radę – a przecież rodzice też mogli zadecydować, że śmierć będzie dla mnie łatwiejszym rozwiązaniem!” - Całym sercem jestem za eutanazją dzieci w warunkach, o których mówił jeden z belgijskich lekarzy – czyli w sytuacji, gdy dziecko po prostu jest w ostatniej, agonalnej fazie – podkreśla Anna. – Takie komentarze mnie zwyczajnie bolą, bo ich autorzy nie mają pojęcia, co mówią. Mój syn koszmarnie cierpiał. Miał dziesięć lat, rozumiał wiele. W ostatniej fazie był po prostu torturowany przez ból, lekarze nie potrafili mu pomóc, leki już nie działały. Krzyków mojego syna i jego słów „Mamusiu, ja już nie mogę” nie zapomnę do końca życia. Bywały chwile, że modliłam się o jego śmierć, bo wiedziałam, że zostały mu dni, nie ma żadnej nadziei, to tylko dni męczarni. Ktoś, kto nie wie, że o takiej fazie mówią lekarze, nie powinien się wypowiadać na ten temat – zauważa Anna.

Eutanacja, by zrozumieć los dziecka

Ilona, mama zmarłej rok temu Patrycji, ma mieszane uczucia co do eutanazji, ale podkreśla, że ją również boli sposób, w jaki ludzie podchodzą do tego tematu. - Myślę, że wśród ludzi panuje ogromne niezrozumienie tematu. Chyba wyobrażają to sobie trochę jak „ok, dostało diagnozę raka, to może je uśmierćmy, żeby nie męczyło się chemioterapią”. Wiem, że to mocne słowa, ale tak to widzę. Moja córka zmarła na raka mózgu. Odeszła spokojnie, cieszyliśmy się każdym dniem spędzonym razem, nawet tymi już przy szpitalnym łóżku. Wiedziałam, że moja córka umierała i chciałam łapczywie łapać każdą sekundę z nią. Ale gdyby cierpiała? Nie wiem, dlatego trudno mi się wypowiadać na ten temat. Nie wiem, czy gdybym żyła w Belgii, a moja dziecko błagałoby o śmierć z powodu ostatnich dni w bólu, czy nie powiedziałabym: „dobrze”. I to mnie najbardziej denerwuje – ja nie wiem, mimo takich doświadczeń. A ktoś, kto nie ma pojęcia o sprawie, wypowiada się tak, jakby pracował co najmniej kilka lat na oddziale onkologicznym – zauważa Ilona.

Zdolność osądu: czy dziecko może samo decydować o swoim odejściu?

Jednym z wyznaczników zgody na eutanazję w Belgii jest zdolność osądu, która wiąże się ze świadomością dziecka dotyczącą możliwych wydarzeń i ich skutków. W tej sprawie wielu ludzi ma wątpliwości – bo przecież na ile świadome może być 12-letnie dziecko? Ilona podsumowuje to w ten sposób:- Oczywiście trudno jest oceniać sytuację wszystkich dzieci – inaczej jest u cierpiącego trzylatka, inaczej w przypadku, gdy dziecko ma już na przykład lat 13, jak moja Patrycja. Moja córka wiedziała, co się dzieje, wykazała się olbrzymią dojrzałością – czasem ta jej dojrzałość wręcz mnie przerażała. Jestem pewna, że gdyby cierpiała i stanęłaby przed możliwością eutanazji, podjęłaby w pełni świadomą decyzję – podkreśla Ilona. Zupełnie inaczej podchodzi do tego mama Krzysia, który również zmagał się z nowotworem: - Nie dziwię się protestom ludzi i stanowczego sprzeciwu – podkreśla Anna. – kiedy mój syn miał gorsze okresy i wył z bólu, zdarzyło mu się powiedzieć, że nie chce tak żyć i myślę, że gdybym zaproponowała mu… odejście, to w niektórych momentach by się zgodził. Ale uważam, że dzieci nie mają umiejętności osądu, nie potrafią zrozumieć, że śmierć to koniec, nicość, że nie ma już odwrotu. Mój syn, chociaż miał 12 lat, też tego nie rozumiał. Jestem tego pewna.

Eutanazja bez granic wiekowych

W Belgii, w przeciwieństwie do Holandii, nie ma dolnej granicy wiekowej dla wykonania eutanazji – co oznacza, że o śmierć może poprosić nawet 3-letnie, umierające dziecko. Ten aspekt również rodzi wielkie emocje – mówi o tym tata 4-letniego Borysa. - Dla mnie to jest zupełnie niepoważne i szalenie niebezpieczne – podkreśla Kamil. – Kilkuletnie dziecko nie rozumie nawet tego, czym jest „pójście do nieba”, a co dopiero znaczenia prawdziwego umierania. Myślę, że taki zapis będzie prowadził do nadużyć.

Eutanazja dzieci w Polsce?

Możliwość eutanazji dzieci istnieje w nielicznych krajach, jednak już teraz pojawiają się głosy, że z czasem projekt taki wejdzie do Polski. Póki co, taka opcja wydaje się być jednak bardzo daleka. Czy gdyby jednak się pojawiła, to przy zastosowaniu takich ograniczeń, jak w Belgii, powinna być przyjęta i u nas? Zapraszamy do podzielenia się komentarzem na ten temat.