Temat śmierci, żałoby i straty bliskiej dla dziecka osoby to temat, który często na rodziców spada niespodziewanie. Śmierć zwykle pojawia się zbyt szybko, pozostawiając krewnych w smutku, nierzadko w wielkiej rozpaczy. Gdy jesteśmy rodzicami, zadanie jest podwójnie trudne: choć sami często nie rozumiemy, dlaczego bliska nam osoba musiała umrzeć, musimy wytłumaczyć dziecku co to oznacza.
Polecany artykuł:
Co oznacza śmierć i czy to rzecz nieodwołalna? Kilkulatek może nie rozumieć, co to znaczy, że dziadek czy babcia umarli. Może oczekiwać, że wkrótce znów się spotkają i przeżywać zawód, że tak się nie dzieje.
Autorka bliskościowych książek dla dzieci doradza szczerość, także w drobiazgach. Nie posiłkujmy się słowami, które mają inne znaczenie. To prosty sposób na wystraszenie dziecka.
Jak wytłumaczyć dziecku, że ktoś umarł? Dobre i złe zwroty
Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci? To temat trudny i często bolesny. Zdecydowanie łatwiej jest, gdy poruszymy go odpowiednio wcześnie, np. w okolicach Zaduszek, a nie dopiero w momencie, gdy umrze bliska dziecku osoba. Dzięki temu emocje, które temu tematowi towarzyszą nie będą tak silne, a ty jako rodzic będziesz mogła wyjaśnić dziecku spokojnie i rzeczowo co to znaczy, że ktoś umarł.
Dość popularne zwroty, które rodzicom kilkulatków przychodzą do głowy to:
- babcia tylko zasnęła,
- dziadek zasnął na zawsze,
- dziadek odszedł,
- babcia była potrzebna w niebie,
- Pan Bóg zabrał babcię do siebie,
- babcia poszła w lepsze miejsce.
Jak tłumaczy Katarzyna Mikulska, która na Instagramie prowadzi profil @wielokropki zwroty te, choć powszechnie używane, nie są dobrym wyborem. Dlaczego? Jak wyjaśnia autorka bliskościowych książek dla najmłodszych, mówiąc dziecku, że ktoś zasnął na zawsze, możemy wystraszyć dziecko i sprawić, że zasypianie zacznie kojarzyć mu się w sposób negatywny.
Osobiście jestem zdania, żeby ze śmierci nie robić tematu tabu, za to mówić wprost, kiedy dziecko zapyta, ale oczywiście w sposób dostosowany do jego wieku i poziomu zainteresowania
- pisze Katarzyna Mikulska.
Także określanie śmierci terminem odejścia sugeruje, że skoro ktoś odszedł, to znaczy, że tak zdecydował. W dziecięcym wyobrażeniu może to oznaczać, że najwyraźniej nie podobało mu się towarzystwo najbliższych.
To naturalne, że pięciolatek nie wie, co to znaczy że ktoś umarł, jednak to właśnie moment na to, by ten zwrot wprowadzić. Zamiast więc mówić, że babcia czy dziadek „odeszli” lub „zasnęli”, nazwijmy rzeczy po imieniu: umarli. Warto przy okazji nadmienić, że to rzecz nieodwracalna, oni się nie „obudzą” i nie „wrócą”.
Wyjaśnij dziecku, z czym wiąże się śmierć bliskiej osoby
To, co koniecznie powinno wybrzmieć w rozmowie z dzieckiem na temat śmierci to fakt, że jest to rzecz nieodwracalna. To dlatego zamiast mówić, że ktoś odszedł (pozostawiając w domyśle, że skoro odszedł, może wrócić), powiedzmy:
− dziadek umarł i nie będzie już z nami. To znaczy, że nie zobaczymy go więcej
- pisze Katarzyna Mikulska.
Podpowiada również inne, pomocne zdania i zwroty:
- „Tata umarł, i chociaż już go z nami nie ma, możemy go wspominać i pamiętać o wspólnych chwilach”
- „Nie wiemy dokładnie, co się dzieje po śmierci, ale wiemy, że już nie ma jej z nami”
- „Babcia umarła i to znaczy, że jej ciało przestało działać. Nie wróci do nas”.