Seriale, filmy i artykuły w prasie kreują obraz zadbanych i seksownych mam, znakomicie łączących macierzyństwo z karierą i mających w dodatku wiele pasji. Czy tak właśnie wygląda życie? Wiemy, że nie i że często mamy są zmęczone, nie mają czasu dla siebie, a społeczeństwo o nich nie pamięta. A jednak głośno się o tym nie mówi, bo to obraz nieprzyjemny, nad którym nie chcemy się rozwodzić.
Laktacyjna psychoza
Dwie Czeszki postanowiły zakończyć tę kampanię seksownych mam i nagrały piosenkę, w której opowiadają o trudach macierzyństwa. - Znamy się z Lenią dwanaście lat, nasze dzieci urodziły się w tym samym czasie. To nas zainspirowało - mówi Bara Vaculicova, mama i wokalistka.
"Laktacyjna psychoza", bo taki tytuł nosi ich utwór, mówi o tym, że mamy są zmęczone i mają do tego prawa, ponieważ są tylko ludźmi. - Jako matki czasem mamy dość. Obraz z mediów, że matki są uśmiechnięte, zadbane a dzieci słodkie, jest zniekształcony - tłumaczy.
- Śpiewamy o tym, że bywamy zmęczone, umorusane, mamy podkrążone oczy, bo o tym się nie mówi - dodaje Lenka Jankovska, wokalistka i mama. Piosenki wokalistek nie są jednak krytyką macierzyństwa, a jedynie próbą pokazania jego innej strony.
Naruszyły TABU?
Ich piosenka o zmęczonych mamach wywołała poruszenie w Czechach i na Słowacji. O słodko-gorzkim obrazie macierzyństwa, który przedstawiają Czeszki, rozpisują się gazety, dyskutują ludzie. - Niektórzy uważają, że teledysk jest zniewagą macierzyństwa, ale wiele młodych mam było zadowolonych, że pokazujemy to, co one też czują - mówi Lenka Jankovska.
- Za moich czasów było inaczej. Po urodzeniu dziecka matki mogły bardziej liczyć na pomoc babć. O macierzyństwie się nie śpiewało, zwłaszcza w taki sposób jak robią to one. To był temat tabu - mówi Petra Oernocka, piosenkarka i mama Bary.
x-news