Mama dwójki niepełnosprawnych dzieci dostała bulwersujący liścik. "Wkurza mnie takie ocenianie człowieka"

2023-09-22 16:42

Życie rodziny posiadającej dziecko z niepełnosprawnością niesie ze sobą mnóstwo wyzwań, które nie dotyczą rodzin z dziećmi bez żadnych deficytów. Mieszkanka jednego z podkrakowskich miasteczek znalazła za wycieraczką bulwersujący liścik pełen czerwonych wykrzykników. Kobieta postanowiła nam o tym opowiedzieć.

Mama dwójki niepełnosprawnych dzieci dostała bulwersujący liścik. Wkurza mnie takie ocenianie człowieka

i

Autor: archiwum prywatne

W przypadku rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi zazwyczaj to mama jest głównym opiekunem chorej pociechy, co prowadzi do wielu trudności i wyrzeczeń. Matki te często stają przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z dbaniem o zdrowie, higienę, żywienie i edukację swojego dziecka. Regularna opieka nad niepełnosprawnym maluszkiem oraz jego specyficzne potrzeby rehabilitacyjne, mogą stać się źródłem znaczącego stresu.

Jak rozmawiać z dzieckiem na trudne tematy? M jak mama

Młoda mama znalazła bulwersujący liścik za wycieraczką

Nasza czytelniczka mieszka pod Krakowem i wychowuje dwoje niepełnosprawnych dzieci. Jest młodą mamą, która codziennie musi się mierzyć z nie lada wyzwaniami. Niestety sąsiedzi, zamiast próbować jej pomóc, rzucają jej kłody pod nogi. Kobieta z racji posiadania niepełnosprawnych dzieci posiada specjalną kartę parkingową, dzięki której może parkować w miejscu przeznaczonym dla niepełnosprawnych. Jak twierdzi, dotąd nikt nie czuł się zbulwersowany, że staje na specjalnej kopercie, odwożąc swoje dzieci na rehabilitację, do lekarza lub do babci. Postronne osoby czasem deklarowały nawet pomoc przy transporcie dzieci z i na parking.

Aż do teraz. W połowie września młoda kobieta znalazła za wycieraczką liścik, którego treść trudno skomentować.

"Informuję, jeżeli jeszcze raz zaparkuje Pani auto na kopercie dla osób niepełnosprawnych bez uprawnień (ważność karty skończyła się w 30.06.2021 r.) zadzwonię na Policję i Straż Miejską, zostanie auto odholowane i obciążona zostanie Pani mandatem 1200 zł i 6 pkt karnych. Po prostu wstyd (3 czerwone wykrzykniki) zajmować miejsce bez uprawnień (wykrzykniki)."

Zbulwersowana mama przekazała kopię listu prasie z prośbą o nagłośnienie spawy.

Młoda mam znalazła bulwersujący liścik za wycieraczką

i

Autor: archiwum prywatne

Co mówią przepisy?

Biorąc pod uwagę wyznaczone terminy w art. 23 dotyczące ważności orzeczeń o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, karty parkingowe, zdefiniowane w art. 8 ust. 4 ustawy o Prawie o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997 r. (Dz. U. z 2022 r. poz. 988, z kolejnymi zmianami), są ważne przez okresy określone w art. 23. Niemniej jednak ważność tych kart trwa tylko do chwili wydania nowego, finalnego orzeczenia w sprawie niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności.

Karty parkingowe określone w art. 8 ust. 5 tej samej ustawy o ruchu drogowym, które miały przedłużony termin ważności zgodnie z art. 15h zmienionej ustawy opisanej w art. 10, są ważne aż do 31 marca 2024 r.

Podsumowując, karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami (zgodnie z art. 24 ust. 1) mają taki sam okres ważności jak orzeczenia o niepełnosprawności:

Do końca 2023 r. – jeśli ich pierwotna ważność miała wygasnąć do końca 2020 r. (pierwszy rok pandemii). Do końca marca 2024 r. – jeżeli pierwotna ważność miała upłynąć między 1 stycznia 2021 r. a 31 grudnia 2021 r. (drugi rok pandemii). Do końca września 2024 r. – jeśli pierwotny termin ważności upłynął między 1 stycznia 2022 r. a 5 sierpnia 2023 r.

"Autor taki cwany, a się na kartce nie podpisał"

Jak więc widać, nasza czytelniczka zajmowała miejsce na kopercie legalnie, a co więcej ma do tego prawo aż do marca 2024 roku. Trudno zgadnąć, co kierowało autorem liściku. Jedno jest pewne, nie znał przepisów dotyczących kart parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami.

Młoda mama czuje się osaczona i rozważa zgłoszenie sprawy odpowiednim służbom. - To mnie wkurza, takie ocenianie człowieka - mówi. Dziś mam kartkę, za jakiś czas będzie zdjęcie mojego auta i karty. Nie każdy też wie, że są takie przepisy - dodaje.

Kobieta czuje się bezradna. Towarzyszy jej niepokój związany z możliwością uszkodzenia jej samochodu przez nieznane osoby. Rozważa różne scenariusze, od potencjalnego przebicia opon po zarysowanie karoserii, co jeszcze bardziej podsyca jej lęk i obawy. To ciągłe poczucie zagrożenia i brak możliwości skutecznego działania sprawiają, że każdy dzień staje się walką o spokój i poczucie bezpieczeństwa.

- Autor taki cwany, a się na kartce nie podpisał. Ach ta ludzka odwaga - komentują mieszkańcy miasta. - Pofatygowała się o czerwony pisak, ale żeby zajrzeć i poczytać o przepisach to już się nie chciało - dodają.