Spis treści
- Mama pracuje: Ustal priorytety
- Mama pracuje: Co robić, gdy nie ma innego wyjścia?
- Mama pracuje: A czego nie robić?
Jeśli w tym opisie rozpoznajesz siebie, dowiedz się, jak warto rekompensować czas swojemu dziecku, a które metody „wynagradzania” częstego braku mamy są zdecydowanie niepolecane.
>> Blogująca mama, czyli jak połączyć przyjemne z pożytecznym? >>
Mama pracuje: Ustal priorytety
Na początek warto jednak poruszyć inną kwestię – mianowicie, konieczność ustalenia priorytetów w życiu. Niektóre mamy pracują dużo, ponieważ po prostu muszą. Jeśli ukrócą czas spędzany w firmie, to prawdopodobnie nie utrzymają rodziny – i tutaj priorytet jest jasny, dzieci muszą mieć ubrania, muszą mieć co jeść.
Jednak w wielu przypadkach nie do końca działa to w ten sposób. Wiele kobiet po prostu pracuje, bo kocha swoją pracę albo chce więcej… i więcej pieniędzy. Tak było w przypadku Anety, mamy 4-letniej Zosi i 2-letniego Bartka:
- Kiedy byłam w ciąży z Zosią, założyłam własną firmę. Stopniowo ją rozkręcałam na macierzyńskim, ciesząc się i córką, i dochodami. Nie czułam potrzeby gonienia za wszystkim, byłam szczęśliwa, że robię coś dla siebie. Ale firma szybko się rozkręciła i będąc już w ciąży z Bartkiem, pracowałam ponad siły. Do spraw firmowych wróciłam, kiedy syn miał… półtora tygodnia. Ciągle widziałam szanse „tu i teraz”, wielkie możliwości rozwoju i zarobku. Łapały mnie wyrzuty sumienia, że trzymiesięczny syn jest pod opieką niani, ale wiedziałam, że to jest „mój czas”. W kocu na ziemię sprowadził mnie mąż. Powiedział, że dłużej tak nie może, że Bartek potrzebuje mamy. Zrozumiałam, że mam źle ustalone priorytety, że „szanse” mogą pojawiać się zawsze. Zatrudniłam dodatkowego pracownika, ale pierwsze dwa miesiące na zwolnionych obrotach i tak były jak odwyk. Dopiero po jakimś czasie nauczyłam się cieszyć radością moich dzieci. Dzisiaj one są pierwsze, firma druga – zauważa Aneta.
Jeśli czujesz, że jesteś właśnie jak Aneta, to rozwiązanie nasuwa się samo – zwolnij, jeśli możesz to zrobić. Nie ma sensu radzić komuś, jak ma wynagrodzić brak siebie dzieciom, skoro praca jest po części wyborem, a nie koniecznością.
>> Kobiety aktywne zawodowo są lepszymi mamami? >>
Mama pracuje: Co robić, gdy nie ma innego wyjścia?
A jeśli nie jesteś w stanie zmniejszyć wymiaru swojej pracy? Jak wówczas możesz uciszyć wyrzuty sumienia? Ustal pewne wasze zwyczaje. Niech będzie to czytanie bajki na dobranoc albo wspólne, niespieszne jedzenie śniadania. Moment dnia, w którym znajdziecie choć odrobinę czasu dla siebie i w którym potrzeba kontaktu będzie minimalnie zaspokojona.
* Odpoczywaj z dzieckiem. Nie siadaj przed telewizorem, ale zrób sobie pyszną kawę i idź z pociechą układać puzzle. Wyrób sobie taki nawyk – odpoczynek jest dla was, a nie dla telewizora czy gazety.
* Jeśli tylko możesz mieć wolny dzień – korzystaj. W sobotę nie planuj wypadu do galerii handlowej, ale zabierz dziecko na piknik albo lody. Idźcie na spacer, plac zabaw. Cokolwiek, co wspólnie i ciekawie wypełni wasz dzień, będzie dla dziecka cenną rekompensatą.
* Wykorzystuj każdą pomoc, jaką możesz. Jeśli nie jesteś samotną mamą, to nie musisz przecież robić sama zakupów. Owszem, pewnie zrobisz to najlepiej, ale co jest dla ciebie ważniejsze – pół godziny z dzieckiem czy odpowiedni gatunek sera? Nie wszystko musi być na twojej głowie i nie upieraj się, że jest inaczej.
>> Jak przygotować dziecko do pojawienia się niani? >>
Mama pracuje: A czego nie robić?
Dla wielu rodziców pewną formą rekompensaty za nieobecność w życiu dziecka jest kupowanie mu prezentów. To nie jest dobre, chociaż oczywiście szalona (i krótkotrwała) radość dziecka może sprawiać inne wrażenie. Pamiętajmy jednak, że najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa nie zaczynają się od „Pamiętam, jak dostałem super robota…”, ale „pamiętam, jak z mamą w każdą sobotę szliśmy na lody”.